5

4.4K 146 56
                                    

-Nie jestem w stanie pojąć jednej rzeczy- powiedział Krzychu, gdy podjeżdżaliśmy pod dom.

-Jakiej?

-Karol mieszka tu już dwa tygodnie, a ty jesteś jego siostrą i ani razu tu nie byłaś.

-Nie mamy najlepszych relacji, więc nie czułam potrzeby odwiedzania go- powiedziałam, wzruszając ramionami.

Chwilę później chłopak zaparkował na podjeździe i we trójkę opuściliśmy samochód. Z auta obok wysiadł Łukasz, Mixer i Marta, do których podeszłam się przywitać.

-Gdzie masz kule?- spytałam

-Daje radę już bez nich chodzić, jedynie trochę kuleje, ale to nie ważne  Podekscytowana?- spytała Marta, przytulając mnie.

-Ostatni raz byłam podekscytowana na balu gimnazjalnym, gdy odkręciłam nogi z krzesła dyrektorki, a ona tego nie zauważyła- mruknęłam cicho, tak aby tylko blondynka to usłyszała.

-Jesteś niemożliwa- szepnęła ze śmiechem- Ale obiecaj mi, że będziesz dla nich miła.

-Nie składam obietnic, których nie będę w stanie dotrzymać- dziewczyna zaśmiała się cicho na moje słowa i wypuściła mnie z objęć, a ja przywitałam się z resztą osób. Nie było z nami tylko Karola i Weroniki, ale jakoś szczególnie nad tym nie ubolewałam.

-Wchodzimy?- spytałam, widząc, że nikt nie rusza się z miejsca.

-Friz chce nagrać naszą reakcję na dom ekipy, więc mamy tu na niego czekać- wytłumaczył Mikołaj, a ja przewróciłam oczami na kolejny durny pomysł mojego brata.

-Przecież i tak widzieliśmy ten dom na filmiku, więc po co ten cyrk?

-Cicho, nie psuj zabawy- powiedział Mateusz mierzwiąc mi włosy, przez co spojrzałam na niego ze złością. Poprawiłam je szybko palcami, a w tym samym momencie Karol i nieznany mi blondyn z kamerą wyszli przed dom, nagrywając nas.

-Więc słuchajcie, naszymi nowymi domownikami są... Mixer, Marta i Ada- powiedział różowowłosy do kamery, a operator skierował obiektyw na nas- Mixer nagrywa se filmy, a dziewczyny se filmów nie nagrywają, ale może będą. Macie opaski z parku trampolin, są trochę zielone, nie ważne. Chcemy was tak wprowadzić i dopiero na środku wam je zdjąć- powiedział szybko i energicznie, podając jak opaski, które założyliśmy na oczy.

-Złapcie się za rączki- usłyszałam głos Majka, więc od razu chwyciłam dłoń Marty i Tromby, którzy stali po moich dwóch stronach. Poczułam szarpnięcie po prawej stronie i zaczęłam iść z Mateuszem, uważając aby w nic nie wlecieć.

-Nie tak szybko- powiedziała blondynka, która prawie wywaliła się o próg. Chłopcy prowadzili nas w nieznaną mi stronę, ale czułam, że nie idziemy do salonu.

-Tutaj jest wasz pokój- powiedział Karol, gdy wreszcie stanęliśmy w miejscu.

-Wspólny? Jej, będziemy mieszkać we trójkę mixerowscy- powiedziałam z sarkazmem, zwracając się do nich przezwiskiem, wymyślonym dwa lata temu.

-To nie jest pokój, to jest garaż- powiedziała Marta, czując chłód pomieszczenia. Zdjęliśmy opaski i zobaczyliśmy sprzęt na siłownię, drabinę i jakieś narzędzia.

-Pierwszy prank na nowych domownikach!- krzyknął Wiśniewski.

-O niczym nie wiedzieli!

-Dobra, teraz tak na serio. Zakładajcie opaski i prowadzimy was do salonu- powiedział Karol, gdy wyszliśmy z garażu. Założyłam opaskę na oczy, ale teraz nie mogłam znaleźć niczyjej dłoni, więc nie miałam z kim iść. Nagle poczułam jak duże dłonie łapią mnie w talii i pchają do przodu, a po chwili zdejmują ze mnie płaszcz. Dosłownie kilka sekund później usłyszałam głos Łukasza blisko siebie.

trudna jesteś/ poczciwy krzychuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz