17 - We must fight

7.3K 260 270
                                    

Pansy wparowała do pokoju wystraszona.

- Snape mówi że Potter jest w Hogsmade i zbiera nas wszystkich w wielkiej sali - przełknęłam ślinę i od razu poprosiłam ją o jakąkolwiek szatę

Przybrałam ją i założyłam kaptur.

- idziesz z nami ? - spytałam Dracona

- nie mogę ale ... nie daj się złapać - uśmiechnęłam się do niego choć emocje nadal mnie nie opuszczały.

Pocałowałam go jeszcze przed wyjściem i razem z Pansy udaliśmy się do wielkiej sali.

- co Harry tu robi ? - mówiłam do Pansy - miał szukać ... paru rzeczy - ostanie słowo szepnęłam

- mam nadzieje że nie zrobi nic głupiego czy coś- powiedziała do mnie przyjaciółka

- ja też ...

Gdy dotarłyśmy na miejsce okazało się że musimy ustawić się w szeregu. Normalnie jak w wojsku. Ściągnęłam kaptur z głowy i zakryłam częściowo twarz włosami. Bardziej zwróciłabym na siebie uwagę z kapturem niż bez.

- wielu zapewne się dziwi dlaczego was tu zebrałem, o tej porze - zaczął Snape - dowiedziałem się że dzisiejszego wieczora... Harry Potter pojawił się w Hogsmade

Po powiedzeniu tego... w sali rozniósł się szmer, nawet do mnie się ktoś odwrócił i powiedział „Harry Potter ?"

- Jeśli ktokolwiek z obecnych tu - mówił dalej - uczniów czy nauczycieli zapragnie wesprzeć pana Pottera ... za to wykroczenie zostanie ukarany z największą surowością - wzdrygnęłam się i dotknęłam ręki Pansy - a co więcej ... jeśli ktoś posiada wiedzę o takich zdarzeniach, a wiedzy tej nie zechce ujawnić ... będzie uznany za równie winnego - przerwał na chwile swoją wypowiedź i rozejrzał się po sali - słucham ... jeśli ktoś z tu obecnych wie - snape zaczął chodzić między rzędami - gdzie teraz znajduje się pan Potter ... niech łaskawie wystąpi z szeregu ... TERAZ

Przez ułamek sekundy wydawało mi się że nikt nie wystąpi gdy usłyszałam kroki a na środek wyszedł nie kto inny jak sam Harry Potter. Uśmiechnęłam się do przyjaciółki

- zdaje mi się że pomimo zastosowania obronnych strategii ... - usłyszałam głos Harrego - jednak ma pan kłopot z ochroną panie dyrektorze - gdy skończył wypowiadać to zdanie do sali wkroczył zakon feniksa - i to raczej dość poważny

Puściłam rękę Pansy z chęcią podejścia do grupki osób, które weszły do sali ale ona przytrzymała mnie wpatrzona w scenę, która działa się między Harrym a Snape'm

- jak śmiałeś zająć jego miejsce -  warknął na niego Harry - powiedz im co się wtedy stało, powiedz jak patrzyłeś mu w oczy ... temu, który ci ufał, a ty go zdradziłeś

Snape wyciągnął różdżkę w stronę Harrego i wtedy Minerwa Mc Gonagall zasłoniła wybrańca i sama wyciągnęła różdżkę ... zaczęła rzucać w Snape'a przeróżnymi zaklęciami, które odbijał przez co ta dwójka śmierciożerców co stała obok niego dostała nimi a potem on uciekł tak po prostu ...

- tchórz ! - krzyknęła nauczycielka  i wtedy zaczęły się wiwaty a sala znowu ożyła

podbiegłam do Harrego i przytuliłam go szczęśliwa

- tak się cieszę że żyjecie - uśmiechnął się do mnie gdy nagle upadł ale nadal był przytomny

chwile potem do moich uszu doszedł krzyk dziewczyny, Harry wstał i zaczął iść w jej stronę a ja za nim. Gdy już tam byliśmy ona przestała a zaczęła inna.

HARD LOVE // Slytherin girl Where stories live. Discover now