11 - I'm broken

7.6K 302 179
                                    


- witajcie uczniowie na pierwszych w tym roku szkolnym zajęciach z eliksirów

nowym nauczycielem od eliksirów został Horacy Slughorm, oczywiście wszyscy ślizgoni cieszyli się z informacji że Snape od teraz uczy obrony przed czarną magią ale ten typ jest strasznie dziwny i lubi tego gnoja Pottera.

- spójrzcie w tych kociołkach są eliksiry kto mi powie co się w nich znajduje ? - Draco był ostatnio nadzwyczaj spokojny oczywiście pomijając dwie sytuacje z pociągu

Zgłosiła się Greanger ja przyglądałam się Blondynowi, który swój wzrok skupił na podłodze. Dziewczyna zaczęła wymieniać każdy po kolei aż profesor kazał jej przestać

- panno Rillet, może ty nam powiesz co znajduje się tutaj ? - wskazał na ostatni kociołek

Niechętnie podeszłam do stołu gdzie znajdowały się eliksiry i przyjrzałam się temu ostatniemu. Banał ! Robiliśmy ten eliksir rok temu

- Amortencja - wzruszyłam ramionami

- co powoduje ? - uśmiechnęłam się do nauczyciela i odparłam

- powoduje silne zauroczenie nie miłość .... gdy nachylimy się nad kociołkiem poczujemy to co lubimy lub co nam się podoba - powąchałam eliksir - ja czuje na przykład - zapach fiolka ... umm ... brzoskwinie i jakieś drogie męskie perfumy

nauczyciel przytaknął a ja odsunęłam się do tyłu

- drogie męskie perfumy ? - szepnęła mi do ucha Pansy

- no ja też jestem zaskoczona

- do kogo należą ? - poruszyła zabawnie brwiami

- nie mam pojęcia Pansy - zaśmiałam się

- może stań za Draconem

Dziewczyna pociągnęła mnie za Malfoy'a. Chciałam ją zamordować bo na moje nie szczęście chłopak się odwrócił.

Podniósł brwi w geście znaczącym (?) na co się uśmiechnęłam.

- spokojnie nie planuje zabójstwa - puściłam mu oczko a on odwrócił się nic mi nie odpowiadając co mnie odrobine zasmuciło.

Skupił się na nauczycielu, który opowiadał o eliksirze „płynne szczęście". Och Boże jak mnie to nie interesuje. Ktoś z nas mógł go dostać ale musiał zrobić doskonały eliksir śmierci.
Przyznam się że potrafię go zrobić ale nie zrobię bo że tak powiem nie chce. Obserwowałam jak wszyscy w sali zmagają się z tym jakże trudnym zadaniem, Granger włosy się napuszyły i wyglądała conajmniej jak Einstein, jedynej osobie w sali, której dobrze szło był oczywiście nie kto inny jak Potter.
Chciałabym mu zepsuć ten eliksir ale dałam mu już spokój. Spojrzałam jeszcze na Dracona, który był podłamany aż żal mi się go zrobiło.

W końcu lekcja się skończyła i razem z przyjaciółmi pokierowaliśmy się do sali, w której prowadzone były zajęcia z OPCM. Gdy weszliśmy do sali zauważyłam że kogoś brakuje.

- gdzie Draco ?

Pansy i Blaise wcześniej zajęci sobą zaintrygowali się moim pytaniem i zaczęli się rozglądać

- pewnie zaraz dojdzie - mruknął wymijająco Blaise

Wzruszyłam tylko ramionami i siadłam na miejscu ... sama, ponieważ czarnoskóry i moja przyjaciółka siedli razem. Miejsce obok mnie powinien zająć pewien arystokrata, który nie dotarł na sale. Wszystkie moje myśli skupiły się na nim przez co nie byłam wstanie uważać na lekcji.

- Rillet dobrze się czujesz ? - usłyszałam głos nauczyciela

- emm tak jasne - uśmiechnęłam się tak w miarę

HARD LOVE // Slytherin girl Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz