𝘊𝘏𝘈𝘗𝘛𝘌𝘙 ━ 𝘧𝘪𝘧𝘵𝘦𝘦𝘯

1.8K 118 62
                                    

┌────────────────────────┐

└────────────────────────┘

Deze afbeelding leeft onze inhoudsrichtlijnen niet na. Verwijder de afbeelding of upload een andere om verder te gaan met publiceren.

└────────────────────────┘

Dziewczyna bardzo późno zaczęła szykować się na randkę z chłopakiem, gdyż cały dzień przeleżała w łóżku myśląc nad swoim wczorajszym zachowaniem, którego sama do końca nie potrafiła wytłumaczyć. Po sytuacji z minionej nocy cała złość na blondyna z niej wyparowała i na myśl, że będzie musiała udawać przez jeden wieczór, że chociaż odrobinę lubi Harringtona, miała odruch wymiotny. O dziwo czterdzieści minut starczyło jej do przygotowania się na imprezę.

Czasami czuła się jakby miała dwie zupełnie inne i sprzeczne ze sobą osobowości, które zazwyczaj robią co tylko jej na myśl przyjdzie pod wpływem emocji. Nie potrafiła tego opanować. Nie potrafiła opanować swoich emocji. Sama już nie wiedziała kim tak naprawdę jest. To wszystko ją przytłaczało. Wszystkie jej problemy zaczęły się z momentem, kiedy przeprowadziła się do Hawkins. Ta myśl cały czas ją prześladowała, a z tym jej nienawiść do tego miasteczka znacznie wzrastała.

Nastolatkę przestały dręczyć te myśli, kiedy usłyszała głośny klakson pod jej domem. To oznaczało, że Steve już na nią czeka. Dziewczyna przewróciła oczami i niechętnie wstała z kanapy, kierując się do wyjścia. Przed opuszczeniem budynku przejrzała się w lustrze i sprawdziła czy dobrze wygląda w charakteryzacji jednej z bliźniaczek z jej ulubionego filmu ''lśnienie''. Na szczęście wszystko było dopięte na ostatni guzik. Brunetka nie chciała wyglądać dobrze dla niego, tylko dla samej siebie. 

— Kit, wychodzę! — krzyknęła, zatrzaskując za sobą białe drzwi. 

Jej brązowym oczom ukazał się obraz trójki typowych prawie pijanych nastolatków. Gdy tylko Steve zauważył nastolatkę zaczął trąbić i gwizdać razem ze swoim przyjacielem, a zarazem partnerem na imprezę Karen — Tommy'm Hagan'em. Ruby przewróciła oczami, po czym wsiadła do auta i przywitała się ze znajomymi.

— Cześć, piękna — powiedział szarmancko Harrington, zsuwając swoje czarne okulary na czubek nosa. Chłopak zaczął dokładnie przyglądać się dziewczynie, co wprawiło ją w lekkie zakłopotanie, co było dość dziwne, gdyż to ona zazwyczaj onieśmielała płeć przeciwną swoją pewnością siebie. Anderson postanowiła nie psuć nikomu dziś humoru swoimi obelgami, więc założyła na siebie po raz kolejny maskę pozytywnej, miłej i słodkiej Ruby Elizabeth Anderson, którą już zdążyła przywdziać kilka razy w tym cholernym miasteczku.

— Cześć, przystojniaku — uśmiechnęła się w stronę bruneta, na co ten oddał gest i wcisnął gaz, ruszając w stronę domu Tiny.

Karen od razu zauważyła, że jest coś nie tak z Ruby, która nigdy nie była tak miła jak teraz. Robinson siedziała obok Hagana zszokowana, lecz po części zaczęła się domyślać o co może stać za dziwny

PSYCHOTIC KIDS ━ ( billy hargrove ) W TRAKCIE EDYCJIWaar verhalen tot leven komen. Ontdek het nu