Po tym jak zaczołem orace po 2 dniach skończyłem prace ale musiałem iść do doktora galleida by mi wszczepił do klatki piersiowej reaktor by serce biło, w momencie gdy miał podłączyć reaktor moje serce staneło, szybko go podłączył a serce zaczeło bić.
-uf, w ostatniej chwili.
Jolteon obudził sie 15 minut później, ubrał podkoszulek i pożegnał sie z doktorem przy czym dobrze mu zapłacił, wyszedł i wrucił do domu, już na wejściu czekała na niego yuri z lazuli
-kotku gdzie byłeś?
-u lekarza
-ooo tato co to jest? *dotyka miejce reaktora*
-mój reaktor łukowy, eh wybaczcie że niepoświęcałem wam czasu, dostałem diagnoze że mam chorobe serca przez którą moje serce mogło w każdej chwili stanąć, reaktor sprawi że niestanie ale musze go nosić w klatce na stałe
-czyli mogłeś mi umrzeć nagle?
-em tak
-mamusiu dobrze że tata sie skupił na tym teraz zostanie z nami dłużej*skacze na jego plecy i go tuli*
-ale... Eh lazuli ma racje, ale następnym razem mów jak coś sie dzieje
-dobrze*pocałował ją*pójde do ogrodu
-ok ja zrobie kolacje*poszła*
-tato a jak on działa?
-reaktor?
-mhm
-cóż, jest w nim prąd, ten prąd zatacza kułka i sie tworzy na nowo przez pewien metal i tak działa
-ooo
-niezbyt rouzmiesz racja?
-ani troche ale fajnie brzmi
-ważne że zostaje promyczku
-hihi kocham tate
-też cie kocham słonko*tuli ją*
--------------------
Hejka misiaki tu san90 i to koejny rozdział jak widać metalowe serce jest ciepłe i dalej kocha swoją rodzine, widizmy sie w następnym rozdziale
YOU ARE READING
samotny eevee act 2
FantasyPamiętacie moją pierwszą książke czyli samotny eevee? Kończąc ją bardzo mi było smutno i bolało mnie to wicę postanowiłem zrobić małą kontynuacje, niewiem jak to sie rozwinie i pojawią sie rozdziały kiedy wena sie pojawi
