highway to hell || szesnaście

1.9K 198 102
                                    


a/n: Ja i Aniula, przepraszamy! Wiemy, że ten ficzek trwa cholernie długo, ale wiecie co? ZBLIŻAMY SIĘ DO KOŃCA, TAK. Powiem tylko tyle, że w kolejnych rozdziałach zacznie się większa fabuła kryminalna i dojdziemy  już do konkretnych (zobaczycie jakich!) zachowań między vkookami. Mamy nadzieję, że ktoś tu jeszcze pozostał, bo mamy dla was naprawdę sporo akcji. Ostatecznie aż 16 rozdziałów zostało stworzonych do tego głównego wątku! Mamy też nadzieję, że kolejnymi partami wynagrodzimy wam ten czas oczekiwania, bo będzie się dużo, dużo działo. Od Aniuli miałam też dodać, że ficzek nie będzie już przedłużany.

 Pytała też, czy macie może ochotę na nowy luźny ficzek (zespół NCT,  Jae x Tae). 

Ja od siebie dodam, że cały rozdział to prawie ona napisała, więc dajcie jej mega dużo miłości, bo jest cute dzieciakiem i zasługuje na wszystko co najlepsze. 



Yongguk zacisnął palce na odznace i zaraz wyjął ją z tylnej kieszeni spodni, kiedy upierdliwa kobieta zagroziła, że wezwie policję za tak późne najście. Nie dałby sobie ręki uciąć, że mu uwierzy, pewnie pomyśli, że to fałszywka. Matka Wooseoka była najbardziej nieogarniętą kobietą, jaką Bang napotkał na swojej drodze od... Nie, w sumie nikt nigdy nie był do tego stopnia osłabiający. Nie poznała go, mimo że od odnalezienia jej syna minęło zaledwie kilkanaście dni. Tak więc siląc się na totalny spokój, po prostu okazał odznakę, po co wzywać policję, skoro policja stała przed nią? Co za kobieta...

Uspokoiła się, widząc dowód i wystającą z boku łepetynę Taehyunga, którego przecież znała od lat. Była dwudziesta trzecia i w normalnych warunkach nie mogliby pozwolić sobie na takie najście; sytuacja jednak tego wymagała. Poszkodowany lider, ataki i wieczna gra w kotka i myszkę po prostu robiła się coraz groźniejsza i coraz głupsza. A Yongguk nienawidził, gdy ktoś próbował zrobić z niego idiotę.

— Chcielibyśmy porozmawiać z Wooseokiem — powiedział, drapiąc się nerwowo po karku, bo sam czuł się niekomfortowo w takiej sytuacji. Jeszcze kobieta w różowym szlafroczku patrzyła na niego z taką miną, jakby miał się zaraz na nią rzucić. Widząc jej niepewność i strach względem zastępcy, Taehyung wysunął się lekko naprzód.

— To zajmie nam tylko kilka minut. Nie będziemy już więcej panią niepokoić — obiecał.

Westchnęła, ale otworzyła szerzej drzwi. Brunet spojrzał kątem oka na stażystę i puścił go przodem, widząc, że prawdopodobnie będzie to najlepsze rozwiązanie. Nie wiedzieć czemu, Yongguk budził w niej jakieś przerażenie i nieufność. Na samą myśl chciało mu się śmiać; tak naprawdę to wszyscy na niego reagowali w ten sposób, oprócz jego cudownego zespołu z Jeonem na czele.

Tae doskonale wiedział gdzie iść, w końcu był tutaj już wiele razy. Zapukał do drzwi, a potem nacisnął na klamkę, nie czekając na zaproszenie. Ofiara — już będąc prawie całkowicie sprawną — siedziała na łóżku; Wooseok miał na uszach słuchawki i widząc gości, szybko je zdjął. Spojrzał na Taehyunga ze zdziwieniem, nie sądził, że po ostatnich wydarzeniach jeszcze się zobaczą.

— Tae? — wymamrotał zachrypniętym głosem. — Co ty..?

— Muszę zadać ci kilka pytań, przyjacielu — powiedział Taehyung, przysiadając na łóżku. Yongguk zamknął drzwi i oparł się plecami o drewnianą powłokę. — I mam nadzieję, że mnie nie nienawidzisz za to, że jeszcze cię nie odwiedziłem. To słaby moment, próbujemy złapać podejrzanego o atak na ciebie — wytłumaczył mu, zatajając szczegóły. Ledwo się przed tym powstrzymał, bo nie ukrywajmy, ale była z niego gaduła.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 28, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

hello, monster;  jjk x kthOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz