SZESNAŚCIE, miłość, bla, bla, bla.

16 1 0
                                    

Zastanawiam się czemu ludzie nadal chcą czytać o miłości skoro tyle złego o niej słyszeli. Albo ci, którzy jej doznali i nadal chcą więcej. Zupełnie jakby spadła im szklana butelka i jakimś cudem się nie rozbiła, a oni zamiast bardziej na nią uważać wymachują ją na wszystkie strony, krzycząc patrzcie, nic się nie stało! nie zważając na to, że zaraz wypadnie i się stłucze. Tak jakby oczekiwali, że dostaną kolejną butelkę (i to jeszcze z dobrym napojem), i kolejną, i kolejną. Optymiści lub głupcy, mogę rzec. Ciekawe co by było gdyby ludzie przestali kochać. Zapewne chaos. Lub spokój. Choć znając ludzi spokojny chaos. Tak, ludzie i ich świat. Niezrozumiały świat.

Wracając. Jakby wyglądał taki świat? Jak wyglądaliby ludzie w takim świecie?

- Jak łazisz?! - kolejna awantura na ulicy, policja nie ingeruje, po co? Nie kocha swojej pracy i ludzi, żeby cokolwiek robić. 

- Masz jakiś problem?! - zaczyna się szarpanina, nikomu nie zależy na zakończeniu, kontynuowaniu czy czegoś tej sprzeczki. Nikomu nie zależy na niczym. Nikomu nie zależy na życiu, na śmierci, na istnieniu. Nikomu nie zależy na innych ani na sobie.

Bo miłość, bo miłość, bo miłość.

A raczej jej brak.

Dlaczego świat musi być taki skomplikowany?

Albo inaczej, może by to wyglądało w ten sposób.

- Numer 8430 do gabinetu.

Puste oczy i puste serce.

Nieodgadnione, proste myśli.

Bo ludzie bez miłości są słabi, choć myślą, że jest inaczej. Bo czy człowiek, który nie ma o co walczyć jest silny? Chociaż... Człowiek, który nie ma nic do stracenia jest niebezpiecznie potężny. Ale to chyba traci sens, gdy wszyscy tak działają. Walka robotów. 

- Ty promujesz czy negujesz miłość - kruk przekręcił głowę, wpatrując się w tekst.

- Nie wiem.




Księga RozpaczyWhere stories live. Discover now