PIĘTNAŚCIE, nienawidzę kruków.

8 1 0
                                    

Kiedyś świat był dla mnie prosty, mimo, że był skomplikowany. Teraz jest trudny, mimo, że jest taki sam jak wcześniej. To wszystko przez Juliana, niech go szlag...

I może powinienem mu powiedzieć dzięki, że trudniej mi się żyje albo dzięki za nic. Może. Ale teraz, gdybym miał okazję, powiedziałbym mu dzięki za to, że nie tylko istnieję. To dzięki niemu doceniam ten świat. Pokazał mi jak to jest żyć ze wszystkim dla niczego. Żyć pod prąd. Po prostu żyć. Wcześniej tylko istniałem. Bo co to znaczy żyć bez zastanawiania się co tym razem przyniesie mi ze sobą wiatr? Lub bez noszenia okularów przeciwsłonecznych tylko dla ozdoby? No? Co to znaczy tak żyć? Byciem normalnym? Bo jeśli tak i jestem wariatem to cieszę się z tego. 

Żeby nie było. Nadal nie potrafię lubić niebieskookiego. Tak jakoś. 

Po prostu niemożliwe jest chociażby tolerowania takiego dziwadła.

- Wyluzuj, ja wiem, że jestem nieznośny - szturchnął mnie i wyszczerzył kły.

Fajnie, że to rozumiał, bo inni to by mi już dupę uwalili plotkami. 

- Masz talent do mówienia czegoś sensownego bez sensu - przyznałem.

- Aha - zgodził się.

- Może kiedyś uporządkujesz te myśli.

- Co to znaczy porządek? - sarknął.

Racja, on i porządek - dobre sobie. Możecie się zacząć śmiać. Hahaha. Nie, to niepoprawne... Możecie się zacząć śmiać. Ha, ha, ha. Tak, tak lepiej, poprawniej.

- Dlaczego ty tak przywiązujesz uwagę do poprawności, skoro sam poprawny nie jesteś?

Do tej pory nie znam odpowiedzi na jego pytanie.

Ostatnio (dawno temu) zauważyłem jak śmiesznie wyglądają ludzie szukający szczęścia. Tego szczęścia-"szczęścia", nie szczęścia-szczęścia. 

OHH ALE DLACZEGO? PRZECIEŻ SZUKANIE SZCZĘŚCIA JEST TAKIE WAŻNE.. Bla, bla, bla.

Bo mam dziwne poczucie humoru, o! 

- Za dużo czasu ze mną spędzasz.

- Za dużo czasu spędzam z tobą - zgodziłem się.

- To wiesz co cię bawi w szukaniu szczęścia?

- Nie.

- Ależ to proste - prychnął. - Bawi cię ludzkie nieszczęście. 

- Jestem złym człowiekiem?

- Nie, każdego to bawi.

No i co miałem zrobić,  jak nie zaakceptować faktu, że jetem nie-złym człowiekiem?

Księga RozpaczyWhere stories live. Discover now