Cud anioła

2.9K 253 28
                                    

Rozdział 14

Lęk obudził mnie z głębokiego snu. Serce waliło przez wysoką ilość adrenaliny a obraz martwego Uriela przemigał mi przez sen. Na początku czułam tylko ból psychiczny i tylko na nim się koncętrowałam lecz gdy promienie światła oślepiły moją zapuchnięte oczy poczułam jak byłam wykończona. Nie byłam w stanie się poruszyć a każda komórka mojego ciałała wołała o pomoc. Byłam całkowicie skołowana i na początku musiałam sobie wszytsko poukładać w głowie żeby przejść do myślenia.

Więc ostatniej nocy napadł na nas Lucyfer! Podał mi ultimatum lecz z niego nie skorzystałam i..i .. Zabił Uriela. Ta wiadomość nie mogła do mnie dotrzeć. To było nie możliwe. Jakim cudem ja przeżyłam a on nie. Otworzyłem szerzej oczy i obejrzałam się w jakim pomieszczeniu jestem. Znajdowałam się jak zwykle w tym samym bogato ozdobionym pokoju o kolorze kości słoniowej. Poczułam czyjąś obecność ale nie byłam w stanie się poruszyć. Lecz obraz martwego Uriela obudził moje zapasy energi i pozwolił mi sie podnieść. Pierwsze co poczułam było ból całego ciała i paraliż,

potem usłyszałam tylko ciepłe sowała Uriela: kocham cię księżniczko. Następnie zapadła ciemność.

Obudziły mnie hałasy prowadzonych rozmów. Tym razem ból mięśni lekko zmalał, lecz głowa pękała mi sprzeczynymi emocjami i myślami. Przerażenie, tęsknota, ból, mrok otulały mnie od środka. Czułam jakby coś ze mnie upłynęło jakaś cząstka mnie odeszła w nie pamięć. Dopiero po chwili mogłam rozpoznać obrażenia. Czułam ból kostki którą musiałam zwichnąć przy upadku. W płucach brakowało mi tlenu a serce łamał cień mroku. Czułam pragnienie jak na kacu. Język zesechł mi na wiury a gardło piekło. Nie powstrzymywane łzy spływały mi ciurkiem po czerwonych policzkach. Przy tym czułam się całkowicie bez sił, jak wypąpowany balon.

Na bogatym stoliku nocym stała szklanka wody. Z trudem podniosłam sie by upić łyk. Nigdy tak bardzo mi żadna woda nie smakowała. Była jak najlepszy lek. Odżywcze minerały otuliły moje gardło jak słodki syrop. Tajemnicza energia przywróciła mnie do życia. Po wypiciu próbowałam zrozumieć rozmowy prowadzone za drzwiami. Jakiś mężczyzna i kobieta rozmawiali o ... Mnie. W ich głos słyszałam podziw i zdziwienie.

Nie mogłam zrozumieć słów lecz wiedziałam kto tam stał. Serafina i Czerkius. Po kilku sekundach rozmowa się urwała jakby czytali mi w myślach. Białe drzwi lekko się uchylił a w progu stneli wypatrując się we mnie . Ich oczy były identycznie morskie a włosy gładkie i bez skazy. Elena prezentowała się jak zawsze idealnie. Jednak Czerkius wydawał się lekko zmęczony i czymś utrapiony. Oboje mieli zatroskane miny. Elena ruszyła pierwsza w moją strone. Złapała mnie za rękę ale ją wyrwałam. Czułam urazę że nie przyszła nam na pomoc i teraz Uriel nie żył.... Ta myśl przygwoździła mnie do łóżka. Nie byłam wstanie się poruszyć a wzrok skierowałam w sufit. Czułam że mój gest ją zranił i nie już się nie powstrzymywałam. Wszytskie emocje jakby ze mnie wypłynęły zamienione w słowa. W jednej sekundzie obruciłam do niej wzrok i powiedziedzialam to co kłębiło się we mnie od godzin udręk.

- Jak możesz być taka wesoła jak zginął jeden z nas. Uriel! Uriel nie żyje i to wszytsko moja wina byłam za słaba by mu pomuc ale wołałam was. Nikt się nie zjawił zostawiliście mnie i Uriela na gwarantowaną smierć. Jednak woleliście ratować mnie a nie jego!!! Boże!!!- Elena mi przerwała a jej oczy były wielkie jak dwa talerze i urażone.

- Co ty wygadujesz. Uriel przecież żyje. Właśnie dzieki tobie!! Nie byliśmy w stanie was usłyszeć ponieważ Łucyfera ciemna moc zakłucała wiadomość.

- Co?!?!?.... - Byłam całkowicie skołowana. Uriel...żyje... Dzieki mnie??

- Tak. Twoje uczucia i moc uzdrawiania wyleczyła go całkowicie ale mało brakowało abyś ty nie umarła. Sara takie coś zdarzyło się pierwszy raz...- Dłużej jej nie słuchałam. Prubowałam przywrócić wspomnienia. Leżałam na jego piersi oblana łzami i czułam przpływajacą energię. Jego oddech wrócił mój jednak znikł. Pamietam to! Jak mogłam o tym zapomnieć. Moja miłość obudziła go ze snu śmierci. Z śmiertelnego ugryzienia. Teraz myślałam tylko żeby go zobaczyć musiałam!

Prawnuczka LucyferaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz