𝟔𝟑.

2.3K 55 7
                                    

❉⊱•═•⊰❉⊱•═•⊰❉⊱•═•⊰❉

Pochodzenie: Baruto: Naruto next generations

Postać: Uzumaki Boruto

Zamówieniero-ro-noa

❉⊱•═•⊰❉⊱•═•⊰❉⊱•═•⊰❉


Kiedyś mi pisałaś, że byś z nim chciała.
Niestety przez długi czas nie mogłam się za to zabrać.



- Ty idioto! - Krzyknęłaś w stronę blondyna. - Co żeś narobił! - Wskazałaś na wielką plamę na (jakaś górna odzież).

- Ja idiotą? - Nieznajomy widocznie się oburzył tym stwierdzeniem. - To ty we mnie wbiegłaś! - Podniósł głos jeszcze bardziej od ciebie.

- Ja nawet nie biegłam, tylko stałam! I to ty we mnie wbiegłeś! - Zapewne wasza "wymiana zdań" potrwała by jeszcze długo, gdyby nagle blondyn nie oberwał w tył głowy. Uderzenie było na tyle silne, że powaliło go na ziemię.

- Au, za co? - Zapytał już przyciszonym głosem, przy okazji masując dłonią obolałe miejsce.

- Jeszcze się pytasz?! - Rozbrzmiał wściekły głos brunetki. Dopiero teraz jej się przyjrzałaś, dostrzegając znak klanu Uchiha.

- N-no ale mój hamburger... - W kącikach jego oczu pojawiły się pojedyncze łzy. - Ty nie rozumiesz powagi sytuacji! - Zaczął wymachiwać rękoma w górze w akcie swej desperacji. Wyglądał niczym małe dziecko, któremu mama nie chciała kupić słodyczy. Zapewne zaczęła byś się śmieć w tej sytuacji, gdyby nie fakt, że to ty byłaś tutaj poszkodowana.

- Przeprosił byś chociaż. - Dziewczyna pochyliła się nad nieznajomym, mówiąc niczym rodzic, który przyłapał swoje dziecko na rozrabianiu. Bez słowa odwróciłaś się i ruszyłaś przed siebie.
- Ej, zaczekaj! - brunetka dogoniła się i zagrodziła drogę, na co przystanęłaś.
- Jestem Uchiha Sarada i chciałam przeprosić za całą sytuacje, ponieważ ten głąb nie potrafi.

- Już dobrze, sama też pewnie przesadziłam. - Lekko speszona odwróciłaś wzrok ale uśmiechnęłaś się. - Ja jestem [Klan] [Imię], miło poznać. - Skinęłaś głową, na co młoda Uchiha odpowiedziała tym samym.

- Mitsuki, miło mi. - Nagle pojawił się obok ciebie chłopak o białych włosach i wyjątkowo jasnej cerze. Wzdrygnęłaś się zaskoczona jego obecnością, jednak odpowiedziałaś mu.
- Co powiesz, aby udać się z nami, a Boruto postawi nam po hamburgerze. - Wskazał palcem na stojącego za wami blondyna.
Uzumaki miał zaprotestować, jednak pod wpływem spojrzenia Sarady, postanowił zamilknąć i tylko mruknął coś pod nosem, zgadzając się przy tym.



- Do zobaczenia! - Krzyknęła Sarada w twoją stronę, na co odmachałaś i wznowiłaś marsz w stronę domu. Niebo przybierało już pomarańczowe barwy, otulając ostatnimi ciepłymi promieniami słońca. Gdy byłaś już wystarczająco daleko, cała trójka ruszyła w przeciwnym kierunku.

- Powinniście się znowu spotkać. - Zagadał Mitsuki do towarzyszy, przerywając tym panującą cisze.

- Nie było tak źle, moglibyśmy znowu ją zaprosić. - Odparł mu blondyn, spoglądając na pojawiające się na niebie pojedyncze gwiazdy.

- Nie Boruto, miałem na myśli, że to ty powinieneś się z nią spotkać. - Uśmiechnął się w stronę przyjaciela. Idąca obok Sarada poparła słowa białowłosego i delikatnie uderzyła blondyna w plecy, co i tak spowodowało, że przechylił się do przodu. Zrobił szybkie trzy kroki, aby nie wywrócić się na ziemie, po czym przystanął i zwrócił się gwałtownie do przyjaciół.

- Żartujecie sobie! Niby czemu bym miał?

- Wydaje się być fajna. - Odparła brunetka z wielkim uśmiechem.
- Po za tym, potrzebujesz kogoś kto tobą potrząśnie i zajmię. - Dodała z udawaną powagą. Mitsuki z niezbyt przekonaną miną spojrzał na przyjaciółkę.

- Myślę, że powinniśmy mu poszukać dziewczyny, a nie drugiej matki.

Oᥒᥱ ShotყWhere stories live. Discover now