Mieszkam w Północnym Plemieniu Wody, bo na południu wieje biedą

518 40 9
                                    

Czemu aŁtorki ułatwiają życie swoich postaci w nieodpowiednich momentach? No bo: "Rodzice mi umarli. Ale mieszkam w zajebistym miejscu i wogóle cała jestem zajebista! *majestatycznie ogarnia włosy do tyłu*"

Ja rozumiem, osadzenie Sójki w południowym plemienia gryzie się z historią bla, bla, bla. Ale czemu nie wypieprzyć jej poza tereny plemion wody? Dajmy na to Ba Sing Sei? Gaang szuka Appy, a znajduje maga wody. Można tu wpleść, iż Sójka z rodziną była tu na wycieczce, ale oni umarli, ponieważ powody, więc ona została, gdyż inne powody. Czy to nie byłoby ciekawsze? No osobiście myślę, że tak.

Dziękuję za uwagę!
Mientowaaa

***

Dzisiejszy temat jest dla mnie wyjątkowy, ponieważ... Nie mam zamiaru jakoś bardzo jechać po tym, że aŁtorki wybierają biegun północny jako miejsce zamieszkania dla ocki.

Fakt, jest to oklepany i przewidywalny pomysł, ale z drugiej strony... Gdyby mieszkała na południu, to też nie było by za dobre. Nie ma tam dużego manewru do stworzenia ciekawego backstory. No bo zastanówmy się: Na południu faktycznie wieje biedą i mieszka tam... z 10 osób? A Katara jest jedynym magiem wody.

Tutaj rozwiązania widzę dwa (zakładając, że ocka to taka typowa Mary Sue):

1) Odebrać jej zdolność tkanka wody, zrobić z niej nie-maga, a na przygodę z Awatarem wpieprzyła się na chama (Swoją drogą nie byłoby to ciekawe, gdyby ocka była takim wkurzającym przydupasem? Wpieprzyła się na podróż z nimi niezauważona i teraz muszą z nią wytrzymać? Z biegiem historii mogłaby się nawet okazać przydatna. Byłoby nawet śmiesznie)

2) Jeśli zależy nam, aby ocka była magiem, to zmienić historię południowego plemienia i powiedzieć, że zostały na nim dwóch magów. Dlatego ocka i Katara zostały BFF i Mary Sue musi polecieć z nimi, bo nie chce rozstawać się z Katarą.

Wiecie co, jednak co tam moje słowa z początku. Wymyśliłam te rozwiązania w 5 minut. Tu naprawdę nie trzeba się bardzo wysilać, żeby nie powtarzać cały czas tych samych schematów...
To jest zwyczajnie leniwe, że ocka ma mieszkać na północy, bo tak jest łatwiej.

Można to rozwiązać jeszcze tak:
Znowu, jak już tak bardzo chcemy maga wody... To czemu ograniczamy się jedynie do biegunów? Tak naprawdę możnaby ją wpieprzyć gdziekolwiek i dopisać do tego ciekawą historię.

Możliwości jest wiele, wystarczy tylko odrobina kreatywności.

Dementorka

***

Miejsce zamieszkania jest bardzo ważną kwestią. W końcu ocka musi mieć gdzie spać, jeść, czy chociażby kulturalnie załatwiać swoje potrzeby. A co się stanie, jeśli moja Dżesika/Hope/ inna Sky nie będzie miała domu? 
Będzie bezdomna.

Jak temu zapobiec?
Stwórzmy dziewczynie miejsce do mieszkania albo wykorzystajmy już powstały.

Gdzie by tu moją Barbrę zamieszkać?

WIEM!
PÓŁNOCNE PLEMIĘ WODY!

Skoro moja ocka tka wodę, zostanie dziewczyną Zuko, to musi mieszkać w Płn Plemieniu Wody, bo wtedy będzie walczyła z Zuzu podczas wielkiego najazdu na północ i to będzie takie romantyczne!

Fujka! Rutyna i przewidywalna sytuacja!

Dlaczego nie umieścić ocki w jakimś innym miejscu?

Dementorka wyżej wyjaśniła sprawę zamieszkania Sójki w Południowym Plemieniu Wody, więc nie będę tego powtarzać.

Jednakże chciałabym przytoczyć tutaj historię mojej postaci, którą stworzyłam na potrzeby pisania czystej hipokryzji, czyli historii Zuko x OC (przepraaaszam, zostałam zmuszona przez psiapsi :c)

Chodzi mi o jej miejsce zamieszkania.

Dziewczyna przez większość życia mieszkała w Narodzie Ognia, ale nie tkała ognia. W jej domu była naznaczona dyscyplina, której musiała przestrzegać, inaczej miała przechlapane, bo jej ojciec jest bardzo "zakorzeniony" w tradycję i mimo wszystko, chce nauczyć córkę władać ogniem. Dziewczyna jest temu przeciwna, nade wszystko pragnie poczuć smak wolności i w końcu uciec od wszystkich przepisów (troszku, jak Toph, nieprawdaż?). Ucieka z domu.

Przez rok szukała miejsca, w którym mogłaby być wolna. Zatrzymywała się w różnych miejscach, między innymi w mieście Gaoling (tam mieszkała Toph, o ile się nie mylę), gdzie po raz pierwszy spotkała drużynę Avatara. Podróżowała po Królestwie Ziemii. Dotarła do Ba Sing Sei, gdzie znów spotkała Aanga, jego przyjaciół i Zuko. Odbyła się cała ta bitwa w podziemiach, gdzie Azula trafiła Aanga błyskawicą i moja ocka stanęła przed wyborem - uciec z Bumeraangami albo wrócić z dawnym przyjacielem do Narodu Ognia.

Dalej nie powiem, bo zdradzę fabułę.
Jednak jeśli chcielibyście zobaczyć, w jaki sposób stałam się wielką hipokrytką i poznać historię mojej ocki, dajcie znać, może opublikuję.

Choć i tak wiem, że mało kto będzie chciał to przeczytać, moje książki są słabe i nieregularne :c

NEVERMIND, WRACAMY DO TEMATU

Opisując krótką historię zamieszkania mojej postaci, chciałam Wam pokazać, że ocka nie musi mieszkać w jednym miejscu, żeby stworzyć ciekawą opowieść. Niech ona podróżuje, poznaje świat, uczy się nowych umiejętności! 

Drogie aŁtoreczki!
Na Północy jest zimno, biało i zimno. Nie róbcie z ocki kolejnej wielkiej bohaterki z Północnego Plemienia, która straciła rodziców, a że jej matka była z tego plemienia, to ją tam wysyłacie i ona sobie tam mieszka, staje się skillmasterem, ale nikt jej nie lubi, bo mieszkała najpierw w Narodzie Ognia.
Ten motyw pojawia się w większości fanfików, które stają się takim nudnym dodatkiem do pełnej historii, który po pewnym czasie blednie i nikt o nim nie pamięta. Spróbujcie czegoś nowego, niech ocka zmienia miejsca zamieszkania albo chociaż niech nie mieszka na północy!

To nie jest trudne, wystarczy chwilkę pomyśleć i stworzyć coś lepszego.

Jogurtowa

Atak Mary Sue! || Avatar AangOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz