AU #4 - Days cz. 1 (RP1) +13

984 48 38
                                    

To tak na wstępie... Zrobiłam sobie z MajaGrabowska3 RP. No i tu jest owoc naszej pracy ^^

PS: Akcja jest kompletnie niezwiązana z całym wcześniejszym ff. To wydarzenia, które mogłyby nastąpić od razu po przybyciu Dark Elevena do tego wymiaru.

Maja i Sylwia zamknęły przerażonego Elka i Darka w piwnicy. Wcześniej dały im luźne ciuchy, które jednym ruchem można by z nich zerwać. Krótkowłosa wyciągnęła ze schowka jedzenie, wiedząc, że byli naprawdę głodni. Powoli zbliżała się do nich, a tuż za nią czaiła się druga dziewczyna, która za wszelką ceną chciała ich dotknąć. Niestety zostało jej to zabronione, póki chłopaki nie pogodzą się z faktem, że tak teraz będzie wyglądać ich życie. 

Sylwia podstawiła im pod nos tacę i gdy już chcieli ją wziąć, ona odsunęła rękę.

–Dostaniecie je dopiero wtedy, gdy wykonacie zadanie – oznajmiła, odsuwając się o kilka kroków. Obaj skinęli głowami na znak, że się zgadzają – Pocałujcie się. W usta. Tylko postarajcie się przy tym – wypaliła podekscytowana.

Oczy chłopaków otworzyły się bardzo szeroko. Nie mogli odmówić, a jednocześnie nie chcieli wykonywać żadnych jej rozkazów.

Dark zbliżył się nieco do przerażonego Mateusza. Serduszka waliły im jak oszalałe, a wzrok dziewczyn robił się coraz mniej ludzki, jakby były na skraju szaleństwa. Ciemny delikatnie musnął wargi oryginału, co trwało niecałą sekundę. Oboje odskoczyli od siebie na odległość około metra.

–No dalej! Nie zachowujcie się jak cioty! – krzyknęła zniecierpliwiona Maja.

Dark wręcz rzucił się na Elka, żeby móc wreszcie dostać jedzenie. Przerażony Mateusz zdążył jedynie podeprzeć się na łokciach, by nie zaliczyć spotkania z podłogą. Dark ponownie z tą samą delikatnością, co poprzednio - jednak teraz już odrobinę pewniej - zetknął się z nim ustami. Odsunął się na kilka milimetrów, po czym znów go pocałował, lecz tym razem trwało to nieco dłużej. Zassał się na jego górnej wardze i przymknął powieki. Po policzku blondyna spłynęła pojedyncza, połyskująca łza. Tak, jakby bał się, co będzie dalej. 

Dziewczyny czerpały z tego ogromną satysfakcję, a gdy doszło do prawdziwego pocałunku, wręcz opadły im ręce, a oczy dziwnie rozbłysły.

Ciemny położył jedną dłoń na policzku Jedenastka i zaczął delikatnie gładzić go kciukiem, co znacznie uspokoiło chłopaka, ale jego oddech nadal był głośny i nierównomierny.

Sylwia dała im jedzenie i razem z Mają, wyszły podjarane z pomieszczenia.

–Łoł – szepnął niebieskooki, gdy już oderwali się od siebie, po czym przeczesał ręką swoje wiecznie nieułożone blond włosy, a wzrok wbił w ziemię. Na jego twarzy widać było mocne wypieki.

–Jak myślisz... Do czego jeszcze nas zmuszą? – spytał Dark, z jedzeniem w ustach – Zakończą na pocałunkach, czy nas wykorzystają?

–Ja pierdole... Nie wiem. Nie wiem, do czego jeszcze mogą być zdolne te dwie psychopatki! Kto normalny zamyka ludzi w piwnicy i każe im się ze sobą lizać! – podniósł głos.

Duplikat wręcz wcisnął mu jedzenie do ust, byleby go uciszyć.

–Całować – poprawił.

–Jeszcze powiedz, że ci się podobało! – krzyknął, na co Dark jedynie wzruszył ramionami.

–A co jeśli? – prychnął, wkładając sobie kolejny kawałek suchej bułki do ust.

–Cooo... – jęknął, przejeżdżając dłonią po twarzy.

𝙾𝙽𝙴 - 𝚂𝙷𝙾𝚃𝚈 [ 𝙴𝙻𝙴𝚅𝙴𝙽 X 𝙳𝙰𝚁𝙺 𝙴𝙻𝙴𝚅𝙴𝙽 ]Où les histoires vivent. Découvrez maintenant