Ta Nowa

2.7K 115 289
                                    

*Eleven*

-Zaparzyć ci herbatę? - spytałem klona, będąc w trakcie robienia swojej.

-Kawy daj - zaspany przetarł oczy - Jest dopiero... - spojrzał na zegarek - Czemu tak wcześnie mnie obudziłeś?

-Jest trzynasta słonko - zaśmiałem się.

-No właaaaśnie - ziewnął.

-Jaką tą kawę chcesz? - spytałem.

-Kurwa czarną - położył głowę na blacie - Tak czarną, jak moje serce - uśmiechnął się.

-Jeżeli ma być jak twoje serduszko, to będę musiał ją zrobić z samego mleka - zażartowałem podchodząc do niego.

Ten usiadł bokiem na krześle, wpuszczając mnie na swoje kolana. Lubiłem na nich siedzieć, pomimo, że moje kościste dupsko wbijało się w jego równie kościste uda.

-Dlaczego mnie w ogóle obudziłeś? - objął mnie w pasie - Miałem taki śliczny sen...

-Pewnie o mnie - zażartowałem ponownie.

-Lepiej - uniósł brwi do góry - O kosmosie.

-Spejs jest cudowny, to prawda, ale... Lepszy ode mnie? - zapytałem, teatralnie robiąc smutną minkę.

-Nie jest, nie martw się - wplutł dłoń w moje włosy, po czym przyciągnął mnie do siebie, złączając nasze usta w krótkim pocałunku.

-Wracając! - zacząłem - Przypomniało mi się, że obiecałem widzom meet up.

-Co to jest? - najwyraźniej nie był wtajemniczony.

-W sensie spotkanie z fanami - wyjaśniłem krótko - I tak ogarnąłem, że... Ma być ono za... Dwie godziny - zaśmiałem się nerwowo, na co sobowtór zrobił wielkie oczy - I chciałbym cię ze sobą zabrać - dokończyłem, odwracając wzrok w stronę chwilowo zajebistej ściany.

-CO?! - wrzasnął.

-Wiem, że chcesz pozostać w ukryciu, ale kiedyś trzeba się pokazać ludziom!

-Nie Mati, nie ma mowy. Nie ruszam stąd dupy - zdenerwował się.

-Darkuś, proszę - położyłem rękę na jego policzku - Będzie fajnie - uśmiechnąłem się łagodnie.

-Elek. Nie idę - wciąż brnął w swoje.

-Kochanie... Dlaczego nie chcesz?

Nie odpowiedział mi. Jedynie mocniej się we mnie wtulił, chowając głowę pod moją kuszulką.

-No co ty? - zaśmiałem się, gdyż przez ową czynność miałem łaskotki.

-Skarbie - poczułem jego zimny dotyk na skórze.

-Kurwa - wyciągnąłem ciemnego szybko spod bluzki - Ja wiem, że ty byś chciał, ale nie dzisiaj - zniszczyłem jego marzenia - I napewno nie tutaj - dodałem po chwili, na co ten przewrócił oczami i oparł się o blat.

-Nie rozumiesz, że nie chcę się ujawniać? - fuknął.

-I co? Zamierzasz tkwić tutaj przez resztę życia? - zapytałem krzyżując ręce.

𝙾𝙽𝙴 - 𝚂𝙷𝙾𝚃𝚈 [ 𝙴𝙻𝙴𝚅𝙴𝙽 X 𝙳𝙰𝚁𝙺 𝙴𝙻𝙴𝚅𝙴𝙽 ]حيث تعيش القصص. اكتشف الآن