Rozdział XI.II

148 10 0
                                    

Hope

Słuchając całej historii Renee nie powstrzymywałam się od łez, które płynęły po moich policzkach coróź wyznaczając nowe ścieżki.
Była bardzo bliska mojej rodzinie traktowano ją jak jednego z nich, przeżyła i żyje jest teraz wesoła.
Po jej słowach mam dużo więcej pytań
Co za przepowiednia?, Co to watacha?, Kim jest czarny wilk?, Moja rodzina?. A najważniejsze to: Kto chce mnie zabić?
To jedyna okazja by dowiedzieć się wszystkiego i po tym ruszę w drogę, przecież wkrótce ktoś dowie się, że tu jestem.
Czuję czyjąś dłoń na mym ramieniu, otrząsam się z zamyśleń, spoglądam na kobietę a ona na mnie.
Jestem zagubiona w tym wszystkim, a nieustająca walka w mojej głowie nie daje mi logicznie myśleć
- Hope możesz pytać - Pierwsze pytanie będzie o czarnym wilku chce się dowiedzieć kto to
- Kim jest czarny wilk? - jej twarz zbladła
- To mój wnuk Lucas, jego serce jest przepełnione nienawiścią tak jak jego ojca - widziałam, że to dla niej trudne ale musiałam dowiedzieć się wszystkiego
- Wiesz kto chce mnie znaleźć i zabić? Ten, który zabił mą matkę - głos lekko mi się załamał
- Czułaś jego zapach?
- Tak był to zapach suszonych jabłek połączony z jesiennym lasem - jej oczy zabłysły, wiedziała kto nim jest
- Twój wuj Ethan - po chwili dodała - Jednak przyłączył się do Ashtona. Skoro Ethan Cię znalazł to pewnie przekazał informacje memu wnukowi - byłam lekko wystraszona tym, że mogą tu przyjść i mnie zabić - Spokojnie nie mogą tu wejść bo ten teren należy do zbuntowanych i ty do nich należysz - Do watachy zbuntowanych?
- Watachy?
- Tak w każdej watasze jest jeden alfa, który jest przywócą, jego mate jest Luną, która daje siłę watasze następnie są bety i omegi
- A ja jestem?
- Alfą. Jesteś alfą, jedną z najpotężniejszych
- O co chodzi z tym wisiorem?
- Odpowie ci na niektóre pytania i maskuje twój zapach. Otwórz go - poleciła, niepewnie zdjełam go z szyi i zaczęłam mu się dokładnie przyglądać. Przedstawiał wilka wyjącego do księżyca w pełni, po dotknięciu owego księżyca on otworzył się, a w środku znajdował się zwinięty skrawek papieru na którym były odpowiedzi. Moją uwagę przykuło coś co znajdowało się po wewnętrznej pokrywie wisiora, było to zdjęcie mej matki i chyba taty, a w rękach mieli małe zawiniątko. Wszyscy się uśmiechali, łzy pojawiły się w mych oczach.
Na drugim wieku był napis
Nadzieja jest płomieniem, który migoce, ale nie gaśnie
Gdyż w ciemności zawsze znajdziesz swoje światło.
Nie rozumiałam go więc sięgnęłam do papieru, znajdują się tam dwa listy. Pora się dowiedzieć wszystkiego co mnie otacza...

Przeznaczenie czy Przekleństwo ✔Where stories live. Discover now