Dodatek

225 12 0
                                    

~ Przed przybyciem Hope do domu.

Blanka

Przegrałam. Patrzę teraz na srębrny pręt, który przeszył mnie na wylot.
To mój koniec, wiem to. W tym domu jest tyle wspomnień a teraz ten dom płonie.
Mój nos jest podrażniony przez dym a okropny kaszel wydobywa się ze moich usy.
Przykładam dłoni do ust a gdy odsuwam nią widzę, że jest we krwi. Moje powieki zaczynają powoli być coraz cięższe, walczę z tym ale i tak po chwili odpływam...

Otwieram oczy, widzę tylko otaczający mnie mrok i słyszę czyjeś kroki i zapach Klausa.
W moich oczach pojawiają się łzy i już widzę znaną mi sylwetkę mojego przeznaczonego,
wogóle się nie zmienił jest taki jakiego go zapamietałam. Te same szmaragdowe oczy
patrzące na mnie z miłością, ciemne włosy ścięte po bokach. Szedł w moją stronę posyłając szarmandzki uśmiech, pobiegłam w jego stronę.
- Witaj ukochana.
- Klaus tak długo Cię nie widziałam, tęskniłam.
- Też tęskniłem, obserwowałem was, zawsze byłem obok. Jestem dumny z tego jak wychowałaś naszą córkę, wyrosła z niej piękna i mądra dziewczyna.
- Nie zdołałam jej obronić, Ethan pewnie już wyruszył na poszukiwanie. Nawet nie zdążyłam jej ostrzec przed nim, co ze mnie za matka.
- Wiesz gdzie się znajdujesz?
- Nie, powiesz mi?
- Tak, jesteś na pograniczu życia i śmierci. Możesz wybrać drogę, którą pójdziesz.
- Drogę?
- Tak, każda droga niesie za sobą pewne konsekwencje.
- Co się stanie jeśli podejmę złą decyzję, którą drogę wybrać?
- Nie mogę ci podpowiedzieć, wybór należy do ciebie. Teraz wrucisz na ziemię i podejmiesz decyzję.

Zostawił mnie z tyloma pytaniami, znowu jest tylko ciemność gdy chce otworzyć oczy, udaje mi się to dopiero za szóstym razem.
Widzę przed sobą zapłakaną córkę, muszę jej powiedzieć aby uciekała. Teraz już wiem jaką decyzję podejmę.
~ Podjełaś już swoją decyzję?
~ Tak chce umrzeć.
Czuję, że to koniec zrywam naszyjnik z szyi...

Śmierć Blanki

Podjęłam dobry wybór, wybrałam swoją drogę. Będziemy wspierać i obserwować Hope z góry.
Teraz idę z ukochanym w strone światłą, śmiejemy się i rozmawiamy w niezapomniane. W końcu przechodzimy bramę,
widzę bliskich których straciłam i wiele nie znanych mi osób każda jest aniołem a jednym z nich jest Klaus, niepewnie zerkam za siebie i widzę piękne białe skrzydła.

Przeznaczenie czy Przekleństwo ✔Where stories live. Discover now