Byliśmy na stacji z całą klasą. Każdy teraz jechał w swoją stronę. Ruszyłam w stronę swojego peronu gdy zobaczyłam że Iida też idzie w tym kierunku. Podeszłam do niego.
- Cześć Iida! Też jedziesz do Hosu? - uśmiechnęłam się.
- Tak. - powiedział z poker facem.
- No więc.. Czemu wybrałeś akurat agencję w Hosu? - chciałam kontynuować rozmowę.
- Nie twoja sprawa. - burknął i przyspieszył zostawiając mnie w tyle.
*time skip*
Minęło już trochę od mojego pobytu tutaj. Ojciec codziennie dawał mi treningi, dzisiaj idziemy na patrol. Czekałam przed wejściem w moim stroju bohaterskim. Po pewnym czasie pojawił się ojciec, ściemniało się już.
- Gotowa? - spytał się entuzjastycznie.
- Jak nigdy! - gdy to powiedziałam wyszliśmy i zaczęliśmy obchód po Hosu. W pewnym momencie usłyszeliśmy paniczne krzyki.
- Kirumi! Uważaj na siebie! Biegniemy! Masz zgodę na walkę w razie potrzeby!
- Tak jest! - zaczęliśmy biec w stronę krzyków. Złoczyńcy zaatakowali w kilku miejscach. Gdy zatrzymaliśmy się zobaczyłam tego potwora z USJ, wyglądał trochę inaczej. Mamy przerąbane - Tato.. My go nie pokonamy! - krzyknęłam ustawiając się w pozycji gotowej do ataku - Ale zawsze można go chodź na chwilę powstrzymać.
- Nie zrób niczego głupiego! - krzyknął za mną. Pobiegłam w stronę Nomu, zatrzymałam się centralnie za nim. Zaczęłam kumulować prąd. Po chwili wystrzeliłam w niego zebranym prądem a ten upadł. Nie podnosił się przez dłuższy okres czasu. Słyszałam krzyki innych bohaterów, ale jedno najbardziej wbiło mi się do głowy.
- Gdzie jest Iida?! - natychmiast odwróciłam się w tamtą stronę. Iida był tutaj na praktykach! Zobaczyłam Deku. Nagle oberwałam w bok, przez co odleciałam kilka metrów.
- Uciekaj stąd dziewczynko! - krzyknęła któraś z bohaterek. Wstałam z ziemi i spojrzałam na mojego przeciwnika. Kierował się w stronę mojego ojca, który był gotowy do ataku. - Słyszałaś? Uciekaj! - ponownie krzyknęła. Spojrzałam na nią, uśmiechnęłam się delikatnie. Ponownie pobierałam prąd, tym razem moje włosy zaczęły latać.
Podbiegłam do potwora i zaczęłam go okładać ciosami prądu. Tym razem nie robiło to na nim wrażenia.
- Kirumi! Uciekaj! - mój ojciec odpychał ataki Nomu - To rozkaz! Uciekaj i ratuj innych!
- Tato..
- Ja sobie poradzę. - widziałam w jego oku łzę - Idź ocal innych!
Spojrzałam na niego ostatni raz i uciekłam w jakaś uliczkę żeby odetchnąć. Przyszła do mnie wiadomość. Spojrzałam na treść, Midoriya wysłał lokalizacje, nie robiłby tego bez przyczyny. Natychmiast zmieniłam się w prąd i pognałam w tamto miejsce. Wyskoczyłam i nie uwierzyłam własnym oczom.
Na ziemi leżał Iida i jakiś bohater, a Midoriya walczył z Zabójcą Bohaterów. Widziałam jak Zabójca atakuje. To było okropne. Nagle za mną poczułam chłód.
- Widzę że nie tylko ja tu przyszedłem. - odezwał się Todoroki. Zabójca chciał zaatakować odwróconego Deku. Pobiegłam przed niego i wytworzyłam barierę z prądu. Zabójca odskoczył od nas.
- Zabierajcie tą dwójkę i uciekajcie! - krzyknęłam opuszczając barierę, aktualnie Zabójca leżał porażony prądem na ziemi.
- Ale Kirumi.. - odezwał się Deku.
- Nie macie pozwolenia na działanie! Ja mam! Zabierajcie ich i spadajcie stąd! - wycedziłam wkurzona przez zęby. Zabójca się podnosił.
- Idźcie stąd! To sprawa między mną a nim! Czemu mi pomagacie?! - krzyknął Iida.
أنت تقرأ
Niesamowita przyjaźń // Boku no Hero Academia
قصص الهواةCzy wieloletnia przyjaźń z Bakugo, nagle się rozerwie? Co się stanie po zawodach sportowych w U.A?