14

2K 83 135
                                    

Obudziłam się o 9.00, wydaje mi się że się wyspałam.

Poszłam do łazienki żeby się ogarnąć. Umyłam zęby po czym uczesałam włosy i lekko je zakręciłam.

Mój dzisiejszy outfit to fioletowy sweter i czarne jeansy, które podwinęłam aby było widać moje nowe fioletowe skarpetki.

Wsunęłam na stopy moje ukochane kapcie i zeszłam do kuchni zrobić sobie śniadanie. Dzisiaj chciałam być fit, więc zrobiłam sobie owsiankę z owocami. Wiem że to co robię nie ma sensu bo jak przyjedzie Noah to zjemy więcej jedzenia niż w sumie jem w ciągu miesiąca.

- Pięknie wyglądasz! - powiedziała mama wchodząc do kuchni - wiesz ze nasz sąsiad jest w twoim wieku?
- Cooooo? - serce mi stanęło.
- Chyba trochę starszy.. Ale to tylko o kilka miesięcy - powiedziała mama unosząc brwi.
- Mamooo - powiedziałam zażenowana - niby skąd to wiesz? - zapytałam jedząc śniadanie.
- Wczoraj jak spałaś przyszła do mnie jego mama i pogadałysmy trochę.. I i tak idziemy do nich dzisiaj więc się poznacie.. - powiedziała robiąc sobie kawę.
- Ale miałyśmy iść na prawo...
- Tak, plany się nie zmieniły - uśmiechnęła się do mnie.

Odetchnęłam z ulgą.

~

Była już za 5 minut 16.00 więc mama kazała mi się ubierać. Gdy ubrałam na siebie zieloną kurtkę i vansy mama poprosiła mnie o pomoc, wzięłam truskawkowe ciasto które wcześniej zrobiła.

Wyszłyśmy z domu i ruszyłysmy w prawo. Gdy doszłyśmy do domu sąsiadów mama zapukała. Usłyszałam odgłos zbliżających się kroków.
Drzwi otworzył nam wysoki i szczupły chłopak który wyglądał niecodzienne. Miał kolorowe włosy, septum i kilka kolczyków w uszach oraz jeden w wardze. Podobało mi się to. Nawet bardzo.

Chłopak wpuścił nas do środka. Przedstawił nam się.

- Jestem Mike - powiedział i uśmiechnął się prawie nie widocznie.

I on ma 16 lat? Wygląda na co najmniej 19. Nie wiem jak udało mu się przekonać rodziców do takiego wyglądu. Trochę mu zazdroszczę...

Dom był piękny. Dominowały w nim jasne kolory. Usiedliśmy w salonie, Mike'a nie było. Jego mama, szczupła blondynka, zaproponowała mi pójście do pokoju Mike, uważała że tam właśnie się zaszył.

- Jego pokój jest na końcu korytarza - powiedziała.

Ruszyłam przez korytarz do jamy smoka. Gdy stanęłam pod drzwiami jego pokoju zawachałam się, ale zapukałam. Usłyszałam tylko ciche "wejdź"

Weszłam do jego pokoju, był inny, szaro-czarny. Mike siedział na łóżku i patrzył na mnie. Podeszłam do niego i podałam mu rękę.

- Jestem Flora - powiedziałam z uśmiechem.
- Hej, śliczne włosy - powiedział szeroko się uśmiechając, dzięki czemu mogłam zobaczyć jego aparat z tęczowymi gumkami. Zdziwiłam się że tak się zachował, raczej oczekiwałam że mnie zleje i popatrzy na mnie jako A społeczny człowiek. Jednak był inny niż się wydawał.
- Um, dzięki - powiedziałam patrząc na moje włosy, dla mnie były zwyczajne.
- Ja jestem Mike.. Wiem że wyglądam na 19 lat, dopiero będę miał za niedługo 17 - powiedział po chwili.
- Ja mam 17 - stke prawie za pół roku.
- To miło - uśmiechnął się do mnie słodko.
- Masz śliczny uśmiech.. - powiedziałam nie myśląc to robię.
- Widziałaś swój? - zapytał, co sugerowało że mój jest piękniejszy.
Usiadłam na łóżku obok niego.
- Czym się właściwie interesujesz? - zapytał, lecz ja byłam wpatrzona w niego jak w obrazek.
- Haloo - powiedział i pomachał mi przed oczami ręką.
- Ah, pytałeś o coś? - tak, pytałem czym się interesujesz?
- Takimi chłopakami jak ty - powiedziałam i od razu po tym zasłoniłam ręką usta. On tylko zaczął się śmiać.
-

Przepraszam to nie tak miało być.

- Spoko, ale musisz wiedzieć że nie jesteś w moim typie, gdybyś była to napewno już bym się na ciebie rzucił - powiedział i zaśmiał się pod nosem.
- Chyba nie rozumiem..
- Nikomu masz nie mówić bo zabije, słuchaj ufam ci ale muszę wiedzieć że wiem co robie - powiedział poważnie.
- Jasne - odparłam bez zastanowienia.
- Jestem gejem...

Zapadła cisza.

- Już znam jednego geja, dla mnie to nic nowego... Miło cię poznać - zaśmiałam się i podałam mu rękę.

~

Mike to naprawdę miły chłopak, myślę że się zaprzyjaźnimy. Gdy wychodziłyśmy z mamą to dałam mu swój numer mam nadzieję że napiszę.

- I jak z Mik'iem? - zapytała mama siadając na kanapie.
- Jest miły, fajny, myślę że za jakiś czas się z nim zaprzyjaźnię.
- To fajnie..

Poszłam na górę, do swojego pokoju aby posprzątać ciuchy które leżały na podłodze.

Gdy skończyłam, mój telefon zawibrował. Wyjęłam go z tylnej kieszeni aby sprawdzić kto to.

Nieznany : Hello tu Mike 😯🖐️

Ja : Witaj ponownie 🤗


N

azwa została zmieniona na "Mike🏳️‍🌈"


Mike🏳️‍🌈 : Zapomniałem Ci powiedzieć o czyms...

Ja : slucham

Mike🏳️‍🌈 : nie mów nikomu że jestem miły itd bo raczej wolę żeby ludzie mieli mnie za zbuntowanego nastolatka haha

Ja : omg jasne, ale powiedziałam mamce że jesteś miły

Mike🏳️‍🌈 : myślę że twoja mama mi nie zaszkodzi haha

Ja : też tak myślę 🤭

~

Była już prawie godzina 20.00.

Zeszłam do kuchni żeby coś zjeść. Po drodze zobaczyłam że mama idzie do swojej sypialni.

Otworzyłam lodówkę z której wyciągłam kawałek truskawkowej czekolady oraz potrzebne mi składniki na kanapki z serem.

Po zjedzeniu posiłku chciałam iść się umyć lecz ktoś zapukał do drzwi. Podeszłam do drzwi lecz bardzo niepewnie. Przekręciłam zamek aby otworzyć drzwi gdy to zrobiłam rzuciła się na mnie słodka misiówa. Noah do mnie przyjechał. Od razu się na niego rzuciłam aby go uściskać.

Mój Anioł jest zły [ZAKOŃCZONE] Where stories live. Discover now