Rozdział 5 Czas Na Powiększenie

31 5 0
                                    

*wracamy do speediego i bleiza*

-speedy siedzi spokojnie i czeka aż wstanie blaze
-schodzi powoli po schodach-hej tato
-hejka blaze, słuchaj nastpęne dni spędzisz tylko ze mną w większości na mieście
-hm? A czemu?
-będzie rozbudowa domu, zostanie on powięksozny o kilka pomieszczeń bo chciałbym zebrać nas
-nas?
-wszystkie ewolucje nasze czyli brakuje nam jeszcze vaporeona, flareona, espeona, umberona, leafiona, glaceona i sylveona
-troche nas brakuje
-dlatego jest potrzebna rozbudowa naszego domku
-czyli będą du mieszkałe obce osoby?
-nietyle obce jeśli ich poznamy, kiedy ich poznamy niebędą obcymu a przyjaciułmi naszymi
-super! - tuli speediego.
-hehea teraz - bierze kanapki i daje je na talerzyku blazeowi-zjedz śniadanie i sie uszykuj troche dziś ze mną pozwiedzasz miasta, opowiem ci historie jego
-dobrze - siada i je.

*po 2 godiznach*

-blaze siedzi na grzbiecie speediego.
-speedy opowiada historie blazeowi każdego budynku który zna
-wow brzmisz jakbyś tu kiedyś mieszkał
-może poprostu dobrzeznma historie?
-hmm może racja
-dalej opowiada.

*wracają po godzinie do domu z zakupami, widać że go powoli robią*

-speedy daje zakupy do kuchni-uf co za dzień
-mnie sie podobało
-heh to dobrze synku
-*ziewa*ale troszke sie zmęczyłem
-rozumiem cie dziś dużo zrobiliśmy
-wiem i sie ciesze

*wieczorem*

-tato a co chcesz mi pokazać w ogrodzie?
-wstaje - chodź a ci pokaże - idzie do ogrodu.
-idzie za nim.
-wchodzi do ogrodu a wokuł nich lata wiele świecących robaczków- i jak ci sie podoba?
-wow
-heh robaczki świętojańskie, cudnie świecą - siada na ławce
-siada obok
-synku zdradze ci tajemnice ale nikomu ale to nikomu niewolno ci o niej powiedzieć
-dobrze
-słyszałeś o cieniu i white flashu?
-tak słyszałem on jest super chce być jak on
-cóż to ja jestem white flash i cień
-czekaj naprawde!?
-ciszej, niechce by ktoś o tym eiedział i tak naprawde
-wow mój tata to white flash teraz jesteś jeszcze superowszy niż myślałem znaczy wczenśiej już byłeś superowy ale teraz jeszcze bardziej
-hehe to dobrze, kocham cie synku
-ja ciebie*ziewa*też - zasną
-bierze bleiza i zanosi do pokoju, kładzie go, przykrywa i wychodzi, siada w salonie - ja jestem dla niego jak tata, on dla mnie jest jak synek, co kolwiek sie niestanie będe go chronił i o niego dbał jak tylko moge, dopuki śmierć mnie niedopadnie

-yuri słyszała wszytsko od chwili gdy zaczoł mówić że jest dla eevee jak tata, jest szczęśliwa - winter
-tak siostro?
-pomugłbyś mi odnaleść cienia? Chce go bardzo poznać tym bardziej że bardziej sie zakochałam
-hehe serio siostro? A czemu jesteś w nim tak zakochana?
-bo on jest taki silny, miły opiekuńczy, poprostu chodzący cud
-heh dobrze pomoge ci go odnaleść, jego julio
-hej ale sobie nieżartuj zobaczysz kiedyś sie sam zakochasz
-wiem wiem
-odnajde cie mój cuny cieniu - pomyślała i poszła sobie do pokoju.

~~~~~~~~~~~~~~~

Siemka tu sans a to 5 rozdział książki, w tym rozdziale sie skupiłem zaruwno na speedym jak i na yuri więc mam nadzieje że wam sie spodoba, kolejny rozdział pojawi sie w ciągu max 2 dni a i jakby kto pytał o okładke to już ją kończe potrzebuje jeszcze troszke czasu i będzie gotowa do zobaczenia w kolejnym rozdziale

samotny eeveeOnde as histórias ganham vida. Descobre agora