Rozdział 1 Jedno Zło Zmienia Wszystko

97 5 0
                                    

Wybaczcie że wtranżalam się na początku ale muszę wam to powiedzieć by nie było problemów,nasz mały eevee nazywa się alex a jego młodszy brat nazywał się wind. Eevee ma aktualnie 11 lat więc to co się stało dość mocno się odbiło na jego małym umyśle, postać która tutaj się pojawi na ma imię yuri,ma starszego brata którym jest winter,jest to glaceon a sama yuri jest eevee i również ma 11 lat ale teraz czas lecieć z historią

~~~~~~~~~~~~~~~

-podniosłem gogle i miałem je na czole szedłem ze łzami w oczach przez las,byłem wystraszony i zdezorientowany, niewiedziałem gdzie jestem pomimo że często spacerowałem przez ten las z rodziną,zaczołem słyszeć dziwne dźwięki i się bardzo wystraszyłem przez co zaczołem biec na oślep i uderzyłem głową w drzewo ale nie jakieś zwykłe,to był czyiś dom a przynajmniej był to czyiś dom,poszedłem za niego i zobaczyłem jakąś eevee,growlitha i hondoura którzy śmiali się z płaczącej eevee i rzucali jej plecakiem,włożyłem szalik i gogle i podszedłem tam.

-hej!-zawołałem i 2 silniejsze pokemony na mnie spojrzały

-patrz jaki idiota w tych goglach hahaha-śmiał sie growlith

-co chcesz oberwać?-powiedział hondour i podszedł

-wiesz chyba na odwrót będzie-powiedział alex i użył kilku ataków i 2 wrogie pokemony uciekły

-mała eevee podeszła i wzieła swój plecak- dz-dziękuje - wyszeptała

-alex zaczą iść dalej w las,podniósł tylko gogle

-poczekaj, jak masz na imię?-powiedziała mała eevee

-zatrzymał się-teraz jestem cień -powiedział alex po czym odszedł smutny i znikną w lesie

-tu jesteś! wykrzyczał wystraszony winter-mama i ja się o ciebie martwiłyśmy,więcej nas tak niestrasz

- p-przepraszam ale ktoś mi ukradł plecak i pobiegłam za nim-wyszeptała eevee

-ważne że jesteś,choć yuri do domu żebyś tylko znowu nie znikneła-powiedziała winter

-dobrze siostro -powiedziała yuri po czym odeszła z siostrą

*wieczorem w domu*

-ich mama leafion położyła już yuri do snu

-mamo czy to prawda że też potrafię patrzeć w umysł osoby o której myśle jeśli się skupie

-tak skarbie ale teraz idź spać

-dobrze dobranoc mamo-powiedziała yuri

-dobranoc - odpowiedziała leafion i zamkneła drzwi

-eevee zasneła ale przed snem myślała o tajemniczym cieniu,we śnie otworzyła oczy i widziała wspomnienia cienia o tym jak widzi jak umiera jego rodzina i niszczone jest sunny town-o boże -wypowiedziała eevee we śnie po czym sie w nim odwróciła i zobaczyła czarną pustke,siedział tam cień i płakał,przed nim leżał,szal,gogle i naszyjnik a za nim coś stało i sie strasznie uśmiechało-o matko...-wypowiedziała mała eevee zasłaniając usta,w tym momęcie sie obudziła,była 4:00 nad ranem-to tylko sen?czy widziałam jego umysł?-zastanawiała się eevee

~~~~~~~~~~~~~~~~

hejka tu sans a to koniec tego rozdziału wiem że prolog był dłuższy ale chciałem wyjaśnić co sie stało alexowi,następny rozdział ukarze sie w krótce więc prosze o gwiazdkowanie bo to mnie zmotywuje do dalszej pracy i jak obiecałem wklejam wam link do autora oryginalnej książki eeveegarden na której sie inspirowałem

https://www.wattpad.com/story/123408151-eeveegarden-pl

samotny eeveeWhere stories live. Discover now