Rozdział 3 Czas Zmienia

38 4 0
                                    

*po 5 latach*

-cień w trakcie 5 lat zdążył osiągnąć więcej niż sie wydawało, rok temu osiągną ewolucje i stał sie jolteoneme i w tym samym czasie zmienił imie i od tąd był nazywany white flash, dalej podróżował po miastach ale kilka dni temu zaczą wracać do zniszczonego sunny town, nienosił już fioletowego szala i gogli ale nosił wszytsko w plecaku nasyzjnik też, gdy dotarł do miasta niemógł uwieżyć, miast o było odnawiane po latach, postanowił wynająć działke niedaleko miasteczka i wynają grupe robotników ale mówił każdemu że nienazywa sie white flash ani cień ale speedy, rozpoczeła sie budowa nowego domu dla niego a przez ten czas mieszkał w hotelu, jego umysł sie uspokoił i niemiewał koszmarów ale widywał swoje przygody w czasie podróży, w niektórych miastach troche sie uczył gdy tylko mógł by w przyszłości niemieć problemów, w dniu kiedy przyszedł  do nowego domu podszedł do drzwi i zobaczył shiny eevee, wzioł malca i wszedł do skończonego domu, dał go na kanape i sprawdził stan shiny eevee, był cały w tynku i farbie i miał pocięte tylne łapy, poszedł do kuchni i zaczoł szykować kanapki by mały miał co jeść gdy sie obudzi, długo to nietrfało bo w czasie gdy speedy czekał w obok małego aż sie obudzi ten otworzył powoli oczka
- cześć kolego - zawołał przyjaźnie do malca a ten sie odsuną od niego troche, bał sie widocznie
- p-p-prosze niekrzywdź, już niebęde
-he? Spokojnie nieskrzywdze cie niejestem zły
- k-ktoś taki jak ty ranił i krzywdził mnie
-przybliżył sie i zaczoł go głaskać-nie jestem taki jak ten co ci to robił ja cie nieakrzywdze - wzioł kanapke i zaczoł karmić shiny eeveeiego- powiesz jak masz na imie?
-ja, niemam imienia, nikt mi nigdy go nienadał, zawsze mówiono na mnie 032
-hmm więc potrzebujesz imienia, co powiesz na hmm blaze?
-blaze? Podoba mi sie ale będe musiał już iść
-tak ale sie umyć, trzeba ci te cięca opatrzeć a brudnych niemoge
-ale...
-żadnych ale - bierze małego i daje go do łazięki, podaje mu z szafki ręcznik - jak czegoś potrzebujesz to wołaj - powiedział po czym wyszedł.
*po 30 minutach*
-prosze pana
-otwiera drzwi- tak?
-niemoge iść - rany lekko krwawią.
-bierze blazea na plecy i idzie z nim do salonu i opatruje mu rany
- musze zaraz iść - powiedział blaze
-a gdzie?
-w świat ta grupa lucario mnie znajdzie
-kiedy uciekłeś?
-3 miesiące temu
-to sie nieprzejmuj nimi, podobno wielki white flash ich pokonał i już ich nie ma
-naprawde?
-tak i zostaniesz tu przez swój stan a pozatym chce mieć kogoś z kim pogadam, jestem samotny bardzo
-dobrze zostane
-a powiedz mi ile masz lat?
-6
-to tymbardziej tu zostaniesz, niemożesz sam sie poruszać po świecie w takim wieku
-dziwne, przyjmuje od tak nieznajomego? - pomyślał mały blaze.
*po kilku dniach*
-tato moge pójść do ogrodu? - powiedział blaze.
-t-tato?! - pomyślał - jasne że tak blaze tylko uważaj na kwiatki
-dobrze tato - wyszedł.
-speedy siadł w pokoju - nazwał mnie tatą - pomyślał - skoro mnie tak nazwał to będe dla niego jak tata - powiedział po czym poszedł do kuchni.

~~~~~~~~~~~~~~~

Siemka tu sans a tu taki rozdzialik specjalnie na wieczorek i tak jolteon ewoluował, ma nowy dom i znalazł eevee dla której jolteon jest jak tata dlatego go tak nazwał, w nastpęnym rozdziale skupie sie bardziej na yuri bo w tym rozdziale nic o niej niemówiłem do zobaczenia w kolejnym rozdziale

samotny eeveeDove le storie prendono vita. Scoprilo ora