43.Moje wróżby zawsze się spełniają.

2.4K 83 17
                                    

Melanie POV 

    - Pani zwariowała. – Reaguje Cassidy i ciągnie mnie za rękę, ale ja nie jestem w stanie się nigdzie ruszyć. – Mel, chodź – prosi mnie. 


    - Dlaczego pani tak mówi? – Słyszę swój drżący głos, na co żebraczka jedynie mruży oczy i nad czymś się zastanawia. – Co takiego się stanie? Niby kto umrze z mojego otoczenia? Błagam, niech mi pani to naświetli – gorączkuję się, mając wrażenie, że zaraz wybuchnę płaczem. 


    - Nie mogę powiedzieć – ucina krótko, co powoduje, że jeszcze bardziej się spinam. 


    - To są jakieś żarty. – Wzdycha moja przyjaciółka, kręcąc głową w boki. – Dość tego... Melanie, spadamy stąd – mówi, po czym kieruje się w jakąś stronę, a ja w końcu ruszam za nią, chcąc zapomnieć o tym wszystkim, ale nie potrafię tego zrobić. Boże, niech to nie będzie to, o czym myślę. 


    - Uważaj. Moje wróżby zawsze się spełniają. – Słyszę za sobą, przez co staję na chwilę w miejscu i nerwowo przełykam ślinę, a moje serce bije niewyobrażalnie szybko. – Przeznaczenie nie łatwo przekupić – dodaje, na co podążam przed siebie, nie mając zamiaru słuchać dalej, bo to by jeszcze bardziej wszystko pogorszyło. 


    Kieruję się wzdłuż ścieżki, a obok mnie pojawia się moja przyjaciółka, która dotrzymuje mi kroku. Na razie postanawia się nie odzywać, za co jestem jej bardzo wdzięczna, bo nie mam ochoty rozmawiać na ten temat. Staję w końcu w miejscu, chcąc wyrównać swój nierówny oddech. Moje chore serce, sen, wróżba... 

    - Ta kobieta jest nienormalna – mówi Cassidy, a ja doskonale wiem, że mimo wszystko, martwi się tak samo jak ja.


    - Cass, a jeśli Ona naprawdę ma rację? – pytam, bojąc się tego, co może mnie niedługo spotkać. 


    - Daj spokój. Przecież my nie wierzymy w te bzdury. – Macha znacząco ręką, na co przykładam swoją dłoń do czoła. – Nie zaprzątaj sobie tym głowy. 


    - Cassidy... – powtarzam jej imię, chcąc ją z czymś uświadomić. – Ja mam chore serce. W każdej chwili coś może mi się stać, a moje serce tego nie wytrzyma. Ta wróżba jest strasznie realistyczna – oznajmiam, czując tworzące się łzy w swoich oczach. 


    - Nie myśl tak – karci mnie od razu, podchodząc do mnie bliżej i kładąc swoje ręce na moich ramionach. – Twoje wyniki są bardzo dobre, a Ty regularnie bierzesz leki. Nic Ci nie powinno zagrażać – pociesza mnie. 


    Patrzę w jej oczy i mam wrażenie, że Ona sama nie jest pewna swoich słów. Mogę się założyć, że sama boi się, ale chce to przede mną ukryć. W mojej głowie cały czas odbijają się słowa wróżbiarki. Zabierze jedną z najważniejszych dla Ciebie osób. Co to ma znaczyć? Czy stanie się coś złego, co niekoniecznie będzie związane ze mną, ale z osobą, którą kocham nad życie? Nie przeżyje tego wszystkiego. Błagam, powiedźcie, że to też jakiś chory koszmar. 

Crazy LoveWhere stories live. Discover now