6

4.9K 202 29
                                    

Na rozmowie minęła nam cała podróż. Lily i Severus poszli w stronę powozów, a ja udałam się do łódek. Niestety musiałam płynąć z pierwszorocznymi, bo w Hogwarcie byłam po raz pierwszy. Jakiś wysoki mężczyzna wołał pierwszorocznych i mnie, więc podeszłam do niego.

-Jesteś Camila Potter? – zapytał patrząc na mnie z góry.

-Zgadza się. – odparłam z lekkim uśmiechem.

-Rubeus Hagrid. Gajowy i strażnik kluczy w Hogwarcie. – przedstawił się. – Jesteś siostrą Jamesa Pottera?

-Tak. – powiedziałam, na co mężczyzna uśmiechnął się szeroko.

-Dobra, wsiadaj do jednej z łódek. Wsiadamy czwórkami! – wszyscy wsiedli do łodzi i popłynęliśmy w stronę zamku. Hogwart jest naprawdę piękny. Gdy dopłynęliśmy na miejsce, Hagrid oddał nas pod opiekę profesor Minerwy McGonagall.

-Witajcie w Szkole Magii i Czarodziejstwa Hogwart. Za chwilę zostaniecie przydzieleni do jednego z czterech domów. A są nimi Gryffindor, Hufflepuff, Ravenclaw i Slytherin. – pani profesor tłumaczyła zasady panujące w szkole, za co dostajemy i tracimy punkty i tym podobne rzeczy. Nie słuchałam jej zbytnio, gdyż w Durmstrangu było praktycznie to samo. Po chwili profesorka podeszła do mnie. – Camila Potter?

-Tak, pani profesor.

-Posłuchaj. Ja wejdę z pierwszorocznymi na salę, a ty tu zaczekasz. Jak dyrektor cię przedstawi, wejdziesz na salę i zostaniesz przydzielona do domu. Rozumiesz?

-Oczywiście pani profesor.

-Świetnie. Pierwszoroczni za mną. – kobieta wraz z młodszymi uczniami, weszła do dali, a ja czekałam, aż dyrektor mnie zapowie. Czekałam jakieś czterdzieści minut, gdy w końcu usłyszałam głos profesora Dumbloedora.

-To jeszcze nie wszystko moi drodzy. Do naszej szkoły dołączy bardzo uzdolniona uczennica, która będzie uczęszczać na piąty rok. Wcześniej chodziła do Instytutu Magii Durmstrang. Powitajmy Camila Potter! – po jego słowach, drzwi do Wielkiej Sali otworzyły się, a ja weszłam do środka. Wszyscy zaczęli klaskać. Mimo, że było dość głośno, słyszałam teksty typu „To siostra Pottera?" czy „Ładna jest", albo „To przecież ścigająca Bułgarii!". Mimo wszystko nie zwracałam na to wszystko uwagi i szłam ku profesor McGonagall. Gdy byłam już obok niej, zachęciła mnie ruchem ręki abym usiadła na stołu. Momentalnie na Sali zapadła cisza, a nauczycielka nałożyła mi tiarę na głowę.

-Trudne. Naprawdę trudne. Niebywale inteligenta, zdecydowanie. Sprytna, ambitna, ale nie Slytherin. Pomocna, odda życie za najbliższych. O tak. Bardzo odważna. Lojalna, cierpliwa. Zawsze walczysz o swoje. Dobroduszna, uczciwa jak mało kto. Odpowiedzialna, ostrożna, życzliwa, nie oceniasz ludzi od razu. Sprawiedliwa. Po mimo tego, co cię spotkało, nadal jesteś sobą. Gryffindor czy Ravenclaw? Trudne. Uzdolniona w wielu dziedzinach. Niech będzie. Gryffindor! – wszyscy przy stole domu lwa zaczęli klaskać i wiwatować. Usiadłam obok Lily, która zapoznała mnie z jej współlokatorkami, z którymi jak się później okazało, miałam dzielić pokój. Szybko złapałyśmy wspólny język. Widziałam jak Remus co jakiś czas na mnie patrzy, ale ignorowałam go. Po wyjściu z Wielkiej Sali dużo osób mnie zaczepiło, pytając o to czy jestem ścigającą Bułgarii. Po tym jak spytała mnie o to z trzydziesta osoba, szybko udałam się do wierzy gryfonów. Spokój nie trwał długo, bo w Pokoju Wspólnym zrobiło się niemało zbiorowisko. Wszyscy pytali o to samo. Chcieli abym podpisała im plakaty i tym podobne. Miałam dość, ale jakoś wytrwałam. Po wszystkim udałam się do dormitorium i wprost rzuciłam się na łóżko.

-Aż tak źle? – zapytała rozbawiona Lily, przez co zgromiłam ją wzrokiem.

-Nawet nie żartuj. Mam dość. Mogłam zostać w Bułgarii.

-Nawet tak nie mów. Uwierz mi, niedługo dadzą ci spokój. Minie im. – zapewniła.

-Mam nadzieję. Inaczej wracam do Durmstrangu.

-Swoją drogą, kiedy masz trening?

-Sama nie wiem. Kapitan miał mi wysłać terminy treningów.

-Jasne.

-Dobra, idę się myć, bo padam na twarz. – zaśmiałam się, wstając łóżka, które swoją drogą było dość wygodne.

-Leć. – zaśmiała się rudowłosa. Tak jak powiedziałam, tak zrobiłam. Wzięłam piżamę i poszłam do łazienki. Wzięłam gorący prysznic, umyłam zęby i położyłam się spać.

Siostra PotteraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz