Gdy wchodzę do salonu, brunetka już nie śpi. Leży na kanapie jedząc płatki z mlekiem i ogląda telewizję.
-O, hej - mówię. - Myślałam, że jeszcze śpisz.
-Hej, nie no co ty - odpowiada, robiąc mi miejsce.
-Gdzie Hayes? - pytam, siadając obok niej.
-Na górze, chyba siedzi na twitterze. - Wzrusza ramionami. - Gdzie reszta tych idiotów?
-Pojechali na męską wycieczkę - odpowiadam rzeczowym tonem.
Kiwa głową ze zrozumieniem, starając się zachować powagę. Ją też rozśmieszyło to określenie. Uff, nie jestem jedyna.
-Od jak dawna się z nimi przyjaźnisz? - rzucam niby od niechcenia.
-Zależy o kogo pytasz. Jack'ów znam od mniej więcej czterech lat, a pozostałych od niedawna - wyjaśnia. - A ty i Matt? Jak się poznaliście?
Wycisza telewizor i odwraca się twarzą do mnie. Splata ręce w ten charakterystyczny wyłącznie dla niej sposób. Coś czuję, że szykuje się dłuższe przesłuchanie. Szczerze mówiąc, nie przeszkadza mi to.
-Znałam Matt'a i resztę od dawna z internetu, moim największym marzeniem było, żeby ich spotkać. Zwłaszcza Camerona... - urywam zakłopotana. Właśnie sama się wkopałam.
-Podobasz mu się, zdajesz sobie z tego sprawę?
-Czy ja wiem... - mamroczę. - Savannah, czy kiedykolwiek marzyłaś o czymś najbardziej na świecie, a gdy pojawiło się prawdopodobieństwo, że to się stanie, wcale nie pragnęłaś tego tak bardzo?
-Nie - przyznaje.
-Bo widzisz... jakaś część mnie już na zawsze będzie tęsknić za Cameronem, ale to Matt'a powinnam chyba wybrać... - plączę się we własnych słowach. - Ugh, jak myślisz?
Jestem zrezygnowana. Kocham Matt'a najbardziej na świecie, ale Cameron Dallas zwraca na mnie uwagę i... o mój Boże. Co ja mam zrobić...?
-Chloe, nie jestem typem osoby, która udziela mądrych rad - wzdycha. - Ale wydaje mi się, że musisz jeszcze poczekać, by podjąć decyzję, której nie będziesz żałować.
Chce powiedzieć coś jeszcze, ale wtedy do pokoju wbiega Hayes. Wskakuje pomiędzy mnie i Savannah i zadowolony obejmuje nas ramionami.
Równocześnie zrzucamy jego ręce z naszych barków i spoglądamy na siebie porozumiewawczo.
-Hayes, dostałam nakaz, żeby cię pilnować - informuję.
Wyraz jego twarzy się zmienia, jest zakłopotany, gdy obie śmiejemy się z niego, jakby był małym dzieckiem.
-Co słychać w świecie twittera? - pytam, by zmienić temat.
-Fani organizują akcję poszukiwawczą. - Hayes chichocze.
-Nigdy was tu nie znajdą - stwierdzam. - Chyba nikomu nie przyjdzie do głowy, że jesteście na tym zadupiu.
Jeju, jak ja dawno nie wchodziłam na twittera... Ostatnim razem byłam tam w dzień przed przyjazdem Matt'a. Chyba powinnam to zmienić.
Zostawiam ich samych, by móc lepiej się skoncentrować i siadam przy wysepce kuchennej. Wyciągam telefon i włączam aplikację. Interakcji jest tak dużo, że nie dam rady ich dzisiaj przejrzeć. Moje palce automatycznie wstukują w wyszukiwarkę hasło "Cameron Dallas", tak jak robiły to niemal codziennie jeszcze nie tak dawno temu. Ostatniego tweeta napisał wczoraj w nocy.
"Świetnie się dziś bawiłem, jeden z najlepszych dni odkąd pamiętam :)"
O mój Boże, przecież wczoraj był... ze mną.
"Doceniaj każdą chwilę z osobą, która cię uszczęśliwia, bo ona nie będzie przy tobie wiecznie."
Moje usta samoistnie się rozchylają. Zjeżdżam palcem na dół i czytam starsze tweety.
"Spóźniłem się"
O mój Boże, to samo powiedział do mnie parę dni temu. Cameron pisze o mnie na twitterze.
Siedzę zszokowana, wgapiając się w ekran telefonu przez dobrych kilkanaście minut. Gdy w końcu się otrząsam, sprawdzam profil Matt'a.
Jakaś fanka napisała:
"Nie wyobrażam sobie dnia, w którym Matthew będzie mieć dziewczynę.. To złamie mi serce, ale chcę jego szczęścia, więc.."
Odpisał następująco:
"Dlaczego? Będzie wspierać mnie każdego dnia równie mocno jak wy, ale to nie sprawi, że o was zapomnę.. btw dziękuję ci za wszystko piękna :)"
Cholera. Nie pomyślałam o jednym. Miliony dziewczyn znienawidzą mnie za to, że "odbieram" im Matt'a.
A on chyba powoli próbuje ich na to przygotować.
Tylko że ja chyba nie jestem gotowa. Nie wiem, czy kiedykolwiek będę.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
napiszcie mi co ogólnie sądzicie o postaciach i charakterach w tym ff, kogo najbardziej lubicie itd :) jestem ciekawa haha
do następnegooo
wasza @bemylukeeey
CZYTASZ
Different | Matthew Espinosa & Cameron Dallas
FanfictionChłopak milczy. Z każdą kolejną chwilą czuję się coraz słabsza, a mimo to wciąż wpatruję się w jego twarz w poszukiwaniu jakichkolwiek emocji. Wcześniej tlił się we mnie nikły płomyczek nadziei. Teraz nie tli się już nic. Moje ręce się trzęsą, więc...
Rozdział 21.
Zacznij od początku