25

3.2K 109 0
                                    

---Bella---

Zjedliśmy w spokoju i nadszedł moment naszej rozmowy. Pierwszy odezwał się Luke:

-Chciałem cię przeprosić

-Ja też

-Nie chciałem cię okłamywać, ale nie mogłem ci też o tym powiedzieć

-Rozumiem, byłam w gangu i wiem że nie powinno się o tym mówić na prawo i lewo

-Chciałem ci to powiedzieć w innych okolicznościach no i razem z twoim bratem, ale wyszło jak wyszło 

-Okej, jesteś szefem?

-Tak, a Ash jest moją prawą ręką

-Jak nazywa się wasz gang?

-Gang Nietykalnych 

-A to wszystko tłumaczy - byłam w tym gangu, tylko w poprzednim mieście'

-A ty w jakim gangu byłaś?

-W gangu Nietykalnych 

-Serio?

-No, w poprzednim mieście, należałam do niego ponad rok, ale w końcu odeszłam

-Czemu ja nic o tym nie wiedziałem?

-Oficjalnie dalej jestem w gangu, pomagałam im raz na jakiś czas, ale nie tak że stale

-Pomiędzy nami jest spoko?

-Tak, ale pod jednym warunkiem

-Jakim?

-Zabierzesz mnie gdzieś dzisiaj w ramach przeprosin

-Jasne, szefowo

Po tej rozmowie pojechaliśmy razem do domu, postanowiliśmy też nie mówić mojemu bratu o tym że wiem o gangu. Nie wiedziałam gdzie Luke chce mnie zabrać, więc postanowiłam ubrać takie ubrania:

 Nie wiedziałam gdzie Luke chce mnie zabrać, więc postanowiłam ubrać takie ubrania:

Deze afbeelding leeft onze inhoudsrichtlijnen niet na. Verwijder de afbeelding of upload een andere om verder te gaan met publiceren.

Zrobiłam lekki makijaż, a włosy związałam w zwykłego kucyka. Odłączyłam od ładowarki swój telefon i gotowa zeszłam na dół, zastałam tam czekającego zapewne na mnie Luka. Jadąc autem pytałam go chyba z milion razy o to dokąd jedziemy, ale był nieugięty i mi nie powiedział. Zatrzymał gdzieś w jakimś lesie i postanowił zawiązać mi oczy:

-Nie chcesz mnie zabić? - zapytałam żartobliwie

-Być może 

-A tak na serio?

-To ma być niespodzianka

-Okej, wierzę ci i ufam

-Cieszę się 

Musiałam mega śmiesznie wyglądać kiedy co chwile się potykałam o własne nogi, w końcu Luke stwierdził że szybciej tam dojdziemy jeśli mnie zaniesie. Szliśmy, a raczej Luke aż w końcu postawił mnie na ziemi, stanął za mną i zdjął mi opaskę. Zauważyłam, że staliśmy na plaży, przede mną był śliczny widok, jak zaczarowana wpatrywałam się w niebo przez pewien czas:

-Tu jest prześlicznie - powiedziałam i odwróciłam się w stronę Luka

-Nie bez powodu wybrałem to miejsce, od razu wiedziałem 

Jak się okazało Luke zabrał ze sobą jeszcze koc i kosz piknikowy, nie spodziewałam się tego po nim. Po zjedzeniu wszystkiego co mieliśmy, patrzyłam się w niebo, koło mnie stanął Luke. Staliśmy tak wpatrzeni w siebie, aż Luke zaczął przybliżać swoją twarz, aż w końcu się pocałowaliśmy. Po tym pocałunku postanowiliśmy już wracać, podróż w aucie minęła nam w ciszy. Będąc przed domem wyszłam z auta i szybko poleciałam do swojego pokoju, gdzie zamknęłam drzwi i rzuciłam się na łóżko. Postanowiłam zadzwonić do Van i powiedzieć jej o dzisiejszym incydencie.


---Luke---

Po zjedzeniu wszystkiego co mieliśmy, Bella wstała i zaczęła wpatrywać się w zachodzące niebo, podszedłem do niej i stanął koło niej. Staliśmy tak wpatrzeni w siebie przez jakiś czas, aż nie wiem dlaczego ale zacząłem się przybliżać. Myślałem że mnie odepchnie, ale nie zrobiła tego przez co chwilę później się pocałowaliśmy. W drodze powrotnej do domu panowała pomiędzy cisz, a kiedy zatrzymałem samochód Bella wyskoczyła i popędziła do swojego pokoju. Mam nadzieję, że nie powie mi jutro że to był błąd i ze tego żałuje. Kiedy się całowaliśmy zrozumiałem że się w niej zakochałem, Ash miał rację mówiąc, że coś do niej czuję. Wcześniej na przeszkodzie stał mi gang, a teraz nic mi już nie stoi na przeszkodzie. Mam nadzieję, że jej pocałunek też się spodobał i że coś do mnie czuje. 



--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Mamy już 6 grudnia <3 Napiszcie mi czy dostaliście już jakiś prezent czy jeszcze na niego czekacie :)

--Autorka--

NiepokonanaWaar verhalen tot leven komen. Ontdek het nu