Odkąd wyszliśmy z nadprzestrzeni minęła prawie doba. Admirał wezwał wszystkich wyższych dowódców na zebranie w celu opracowania strategii przetrwania. Mnie również kazał się stawić na tym spotkaniu choć szczerze to wolałbym się teraz gdzieś schować i to przeczekać. Bo jak ja mam im wyjaśnić tą sytuację!? Na pewno nie uwierzą puki nie zobaczą tego na własne oczy.
Stałem przed drzwiami do sali konferencyjnej i nerwowo poprawiałem kołnierz. Nie chciał bym wypaść źle ale strasznie się stresuje. Mimo wszystko zachowuję wzorową wyprostowaną postawę.
- Proszę wejść Kapitanie - Rozkazał mi przez komunikator Wielki Admirał
Bez szemrania wszedłem do pomieszczenia. Zdziwiła mnie liczba osób w pomieszczeniu. Razem ze mną było nas tylko sześcioro. Wszyscy siedzieli przy okrągłym stole z sześcioma fotelami. Na największym siedział Wielki Admirał. Po jego prawej stronie siedział Gilad Pellaeon, dowódca jednego z Gwiezdnych Niszczycieli a także zastępca samego Admirala i z tego co pamiętam pochodzi z Korelii. Jest już w podeszłym wieku co można stwierdzić po siwych włosach i dużym wąsie. Dalej był Generał Freja Covell który dowodził oddziałami lądowymi naszych sił i chyba pochodzi z Corulag. Jest on stosunkowo młody ale już nie tak bardzo. Ma niewielki wąs i bródkę przez co wygląda jak arystokrata i tak też się zachowuję. Następnym był Pułkownik Xexus Shev który dowodził sekcją wywiadu naszych sił i nie wiem skąd pochodzi. Miał on skośne oczy i opaloną skórę a także wydawał się nad wyraz silnym i potężnym mężczyznom. Głowę miał całkowicie ogoloną a na twarzy miał niewielki zarost. Ostatnim jest pani Major Yamio Furo która odpowiadała za Logistykę. Charakteryzuje się krótkimi brązowymi włosami. Jest też nieznacznie starsza ode mnie.
- Przedstawiam państwu Kapitana Jaegera - Przedstawił mnie Admirał a ja zasalutowałem
- To on? - Zdziwił się Pułkownik u uśmiechną się lekko - Jest młodszy niż myślałem
- Zaiste - Zgodził się z nim Generał
- Pa Jaeger rzeczywiście jest dość młody ale posiada niezbędną dla nas obecnie wiedzę - Oznajmił Admirał broniąc mnie - Proszę - Wskazał mi krzesło - Proszę usiąść
- Dziękuję! - Powiedziałem i usiadłem zgodnie z rozkazem
- Czyli jeśli dobrze zrozumieliśmy - Głos zabrał Generał - Mówisz że pochodzisz z tej planety le nie wiesz gdzie się dokładnie znajduję, czy tak? - Przytaknąłem
- Zostałeś porwany i ocalony przez siły Imperium co potwierdzają nasze dane o panu - Stwierdził Pułkownik przeglądając nośniki danych
- Tak ser, z tego co wiem wszystko tam szczegółowo opisano - Odparłem a ten lekko kiwną głową
- Z tego co też wiemy szukałeś swojej planety ale z marnym skutkiem - Stwierdziła pani Major co troszkę zabolało
- Niestety - Przyznałem się i spuściłem lekko głowę
- Ale przynajmniej dużo wiesz o tych ludziach - Zauważył Kapitan - Powinieneś się z tymi informacjami z nami jak najszybciej podzielić - Tego się obawiałem
- Z chęcią to zrobię ale... jest ot raczej trudne... z pewnych względów - Wszyscy prócz Wielkiego Admirała wlepili we mnie badawczy wzrok
- Proszę nie krępuj się - Oznajmił Admirał ze spokojem - Ma pan materiały jeśli mniemam - Bardziej stwierdził niż spytał ale i tak przytaknąłem - Proszę więc zaczynać
- T-tak jest - Podpiąłem dysk do komputera a Admirał zaciemnił pomieszczenie a po chwili na środku stołu pokazała się moja planeta - Zacznę od tego że moja planeta nie ma nazwy i od razu podkreślę że nie mogę mówić o całej planecie a tylko o jednym jej regionie - Znacząco podkreśliłem
![](https://img.wattpad.com/cover/163745979-288-k112052.jpg)
YOU ARE READING
W Nieznanym Świecie [Attack No Titans/Star Wars]
FanfictionW sumie to nie wierzę że to piszę Akcja zaczyna się tuż po zniknięciu Ezry i Thrawna wraz z jego flotą Ale to nie oni będą bohaterami tej opowieści Będzie nim pewien młody Imperialny podporucznik który okaże się kluczem do przetrwania całej zaginio...