Podczas drogi Gildarts cały czas rozmawiał z Natsu, z tego co zrozumiałam to Natsu i Lucy coś ze sobą łączy, ale Natsu boi się wyznać jej miłość. Gdy dotarliśmy do domu zaskoczyłam z pleców wujka i weszłam do środka jako pierwsza. Dom może nie był duży, ale bardzo przytulny.
- Macie ze sobą dobry kontakt.
- Gildarts jest dla mnie prawie jak ojciec.
- Czyli prawie jesteśmy rodzeństwem.Gdy to powiedziałam Natsu zaczął się śmiać i potargał moje włosy. Nasze kotki odeszły kawałek i zaczęły zajadać się rybkami, które dał im Gildarts.
- Yuki właściwie jak poznałaś Gildartsa?
- Spotkaliśmy się w zasadzie przypadkiem, chodziłam po świecie szukając jakiego kolwiek znaku po mojej mamie i w ten sposób wpadłam na Gildartsa który się mną zaopiekował i trenował ze mną, właściwie jest dla mnie jak tata, sam kazalrmi do siebie mówić wujku.Zaśmiałam się, i spojrzałam na chłopaka, moją dodatkową umiejętnością było to, że potrafiłam odczytywać zamiary ludzi, u chłopaka czułam czystą miłość i troskę o przyjaciół. Na swojej drodze nie spotkałam wielu takich ludzi, bardzo mnie tym zaskoczył, ale też jest to dowód że warto się z nim zaprzyjaźnić tak samo jego przyjaciele, wygląda na to że wszyscy tutaj o siebie dbają. Stawiają dobro innych ponad swoim. Natsu opowiedział mi trochę o swoich przyjaciołach. Mężczyźni znowu zaczęli ze sobą rozmawiać, a ja zmęczona opierając się o wujka zasnęłam. Jakiś czas później obudziło mnie delikatne potrząsanie, z niechęcią odtworzyłam oczy. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to to że różowo włosy już sobie poszedł .
- Yuki idziemy do Gildii?
- Pewnie.Uśmiechnęłam sie do niego szeroko, byłam człowiekiem bardzo radosnym. Wzięłam mojego kotka na ręce żeby go nie obudzić.
Gdy dotarliśmy na miejsce mój przyjaciel dopiero sie obudził i zadowolony wleciał do środka. Ja usiadłam przy jednym ze stolików, po jakimś czasie dosiadał się do mnie o ile się no myślę Gray.- Gray? Przepraszam ale nie pamiętam jeszcze wszystkich imion.
- Nie pomyliłaś się, dlaczego siedzisz sama? Chodź do nas przecież nikt cię bie ugryzie.
- Wiesz nie chciałam się narzucać w końcu wy znacie się tyle czasu, a ja jestem nowa.
- Co ty mówisz, jesteś zawsze mile widziana, teraz ty też należysz do naszej rodziny, ale jeśli chcesz to możemy najpierw porozmawiać we dwoje.Pokiwałam ochoczo głową, nie powiem Gray jest bardzo przystojny i przyjacielski. Jeszcze zbyt dobrze go nie znam ale myślę, że możemy się zaprzyjaźnić. Gray zaczął mi opowiadać o ich przygodach w pewnym momencie wybuchnęłam śmiechem.
- Czy wy naprawdę wszystko musicie niszczyć?
- To zazwyczaj Natsu
- Nie zwalaj całej winy dla niego.Rozmawialiśmy tak dość długo bardzo dobrze się dogadywaliśmy, co mnie bardzo ucieszyło.
Dwa stoliki dalej siedziała pewna czerwono włosa dziewczyna ze swoją przyjaciółką.
- Lucy spójrz na Greya, myślisz że coś jest na rzeczy?
- Erza nie wiem nie znają sie zbyt długo ale możliwe, patrzy na nią jak na żadną inną z dziewczynę z gildii.Dziewczyny spojrzał w stronę drzwi które sie otworzyły, a stanął w nich pewien różowo włosy chłopak. Już miał pochodzić do Greya aby wyzwać go na pojedynek ale gdy zobaczył z kim siedzi darował sobie i podszedł docdozeczyn, które spojrzały na niego zszokowane.
- No co nie chcę im przeszkadzać przecież widzę jak na nią patrzy.
Lucy spojrzała na swojego przyjaciela i delikatnie się uśmiechnęła, Natsu codziennie zaskakiwał ją czymś nowym, przez co uczucie do niego rosło z każdym dniem.
Natomiast Gray był zafascynowany dziewczyną o długich czarnych włosach, chciał ją poznać jak najlepiej zaprzyjaźnić się, a kiedyś może nawet coś więcej. Umówił się z nią na następny dzień aby pomóc jej znaleźć mieszkanie.
![](https://img.wattpad.com/cover/161015394-288-k550177.jpg)
YOU ARE READING
Fairy tail : Inna historia.
FantasyGdy byłam dzieckiem zostałam wychowana przez lodowego smoka, pewnego dnia zniknął, a ja zostałam całkiem sama szukając go i tak trwało to 8 lat. Pewnego dnia spotkałam człowieka imieniem Gildarts, który zaopiekował się mną. Wracał wtedy z misji, sp...