- Słyszeliście kiedyś - wymamrotała. - O Zakazanych Zwojach?
Ktoś zakrztusił się herbatą. Zacisnęła mocniej powieki. Inny ktoś zapytał z niedowierzaniem:
- Chcesz powiedzieć, że je przeczytałaś??
Kiwnęła głową na tyle, na ile przybrana pozycja jej na to pozwoliła.
- Czytałaś Zakazane Zwoje?!
- Tak po prostu? Jak książki w bibliotece?
- Ale one są ściśle strzeżone! Te wszystkie pułapki, strażnicy, portale...
- To by wyjaśniało skąd wiedziałaś tyle o Jayu.
- O mnie?
- Ej, ludzie! Czym są te przeklęte zwoje?
Lucy uniosła głowę. Uśmiechnęła się nawet. Niewiedza Ronina dodała jej pewności siebie.
- Zakazane Zwoje to starożytny zapis całej wiedzy i doświadczenia Pierwszego Mistrza Spinjitsu - powiedziała.
- Wszystkie tajemnice wszechświata! - powiedział Jay, unosząc ręce ku górze.
- Pierwszy Mistrz Spinjitsu wiedział, że umrze zanim zdoła je przekazać swoim synom - tłumaczył Zane. - Spisał je więc w siedmiu zwojach, dzisiaj zwanych Zakazanymi.
- Każdy jego potomek co 50 lat dostaje możliwość przeczytania jednego z nich - dodał Lloyd.
- W dniu 50. urodzin pojawia się przed tobą portal do wymiaru poza czasem i przestrzenią, gdzie mieszczą się wszystkie Zwoje - powiedziała Lucy. - Dzięki temu wracasz w dokładnie to samo miejsce i w tym samym czasie, co wszedłeś. Gdy przejdziesz już przez portal czekają cię próby, w których musisz udowodnić, że jesteś już godny dostąpienia zaszczytu przeczytania pierwszego z Zakazanych Zwojów.
- Przed samym zwojem stoi jeszcze strażnik - przypomniał Wu. - Który zabije cię, jeśli nie jesteś jednym z Garmadonów.
Ronin uniósł brew.
- Milutko. Ale jedno mi tu nie pasuje. Skoro portal pojawia się co 50 lat to oznacza... - spojrzał pytająco na Senseia.
- Mam 328 lat - powiedział z dumą. - Przede mną jeszcze jeden, ostatni Zwój. Garmadonowie są długowieczni na nasze szczęście i nieszczęście.
Ronin zmarszczył czoło, licząc.
- Czyli jest siedem zwojów?
- Tak - odparł Zane. - Przecież już to mówiłem.
Ronin nawet się nie zdziwił.
- Jest jakaś kolejność - spytał. - czy tak losowo się je czyta?
- Jest i to bardzo ścisła - odparł Wu. - Pierwszy jest o wszelkich sztukach walki, w tym głównie o Spinjitsu. Nie macie pojęcie ile jest jego rodzajów, a Airjitsu jest jednym z nich.
- Czekaj, przecież Airjitsu odkrył mistrz Yang - zdziwił się Cole.
- To prawda, ale odkrył to tylko dlatego, że nie był potomkiem Pierwszego Mistrza Spinjitsu - zachichotał Wu. - Dla nas to oczywista oczywistość, że tak powiem, ale pozwoliliśmy mu z bratem cieszyć się swoim 'wielkim' odkryciem.
- Hej, to czemu nas nie nauczyłeś? - poderwał się Kai. - Zamiast latać po ten cholerny Zwój Cyklondo mogliśmy siedzieć sobie spokojnie w klasztorze i się go po prostu od ciebie nauczyć! Nie mówiąc już o tym, że to ty go nam ukradłeś sprzed nosa - warknął, pokazując palcem na Ronina. Ten uśmiechnął się niewinnie, osłaniając sobie twarz rondem kapelusza.
VOUS LISEZ
Ninjago - Saga Mroku cz.2 Cień wiatru
FanfictionTrening Senseia trwa już od kilku miesięcy, ale ninja zdołali się już przyzwyczaić do nowego trybu życia i pomimo trudności zdają się wieść znów beztroskie życie bohaterów Ninjago... Ale czy na pewno? Okładka by LilyWalker03