Rozdział 15 - Kalipsso

106 11 0
                                    


  Louise... Louise... Chodź do mnie, Louise...
Cichy szept rozbrzmiewający w jej głowie, powoli ją rozbudził. Lekko zdezorientowana uniosła głowę z ramienia blondyna i rozejrzała się po wzgórzu. Niektóre gwiazdy powoli spadały z nieba, lecz ich ilość nie równała się z tą sprzed paru godzin. Lou westchnęła cicho i zerknęła na śpiącego Stinga. Uśmiechnęła się słabo, widząc jego lekko rozchylone wargi i delikatnie zmarszczony nos. Odgarnęła niesforne kosmyki z czoła chłopaka, aby następnie musnąć je wargami.
Louise... Louise... Louise... Chodź tutaj...
Blondynka wzdrygnęła się i rozejrzała z lekkim przerażeniem. Powoli wstała na nogi i spojrzała w niebo. Gwiazdy kończyły swoje loty, aby zakończyć tę noc.
Louise... Przyjdź do mnie... Powolutku... Do mnie, Louise.
-Co jest?- Zapytała cichutko i spojrzała w stronę lasu.
Między drzewami mignęła jej kobieca sylwetka. Lou spokojnym krokiem ruszyła w jej stronę. Gdy tylko zbliżała się do kobiety, ta uciekała kawałek dalej. "Zabawa" trwała tak, aż nie doszły do małego jeziorka. To, co zobaczyła tam Louise, "delikatnie" nią wstrząsnął. Opalona brunetka, ubrana w zwiewną beżowo-brązową sukienkę siedziała na kamieniu przy brzegu, bawiąc się rombkiem materiału.
-K-K-Kalipsso?- Wymamrotała zdezorientowana dziewczyna. Brunetka podniosła głowę i uśmiechnęła się szeroko.
-Ach... Louise. Moja mała Louie. Urosłaś... Wypiękniałaś...- Powiedziała aksamitnym głosem, po zlustrowaniu Boskiej Zabójczyni wzrokiem.
-Ale... Ty przecież... Umarłaś.- Lou pokręciła głową, jakby zaprzeczając temu, co widzi.
-Nie, Louise... Nie umarliśmy.- Zaśmiała się cicho Kalipsso.
-Nie umarliście?- Zapytała dziewczyna, akcentując "-liście".
-Nie mogę ci podpowiadać, Lou.- Uśmiechnęła się Bogini. -Jednak... Mogę ci... pomóc. Paless może wydawać się niepokonany. Ale nie jest.- Wstała z kamienia i delikatnie stanęła na wodzie. Drgania wody naruszyły jej powierzchnię, jakby roztrzaskując lustro.
-Jak go pokonać?- Zadała pytanie blondynka, obserwując uważnie kobietę.
-Cztery elementy, słońce... Cztery elementy.- Odpowiedziała Kalipsso, poruszając się po tafli jeziora. -Pierwszy. Paless jest podatny na przeciwne sobie żywioły. Włada ziemią i powietrzem... Niestety, twoja moc wody nie wystarczy. Jeżeli opannujesz niesforny ogień i piękną błyskawicę... Rozpalić w sobie płomień, może ci pomóc Ellie. Królowa ukryta w swych dzieciach. Błyskawicę jednak... Ach... Tu musisz poradzić sobie sama.- Zaczęła brunetka, tańcząc spokojnie na wodzie.
-Laxus może mi pomóc.- Szepnęła dziewczyna, od razu zapisując w myślach, aby o tym nie zapomnieć.
-Drugi. Czyste serce. Musisz oczyścić się z grzechów. Jest to... nietypowe zadanie. Więcej nie mogę ci powiedzieć... Trzeci. Przyjaźń. Piękny to element. Twoi przyjaciele... Aren, Kimiko, Nicole. Jak was zwali? Kamigami. Idealnie... Przyjaciel to powód do życia. Nie zginiesz dopóty, dopóki masz Kamigami...- Kontynułowała Kalipsso. -Czwarty. I najważniejszy. Miłość... Kochasz kogoś, Louise? Na pewno... Czyżby był to ten chłopak? Blondynek, wysoki, mistrz gildii... Dobry wybór.- Uśmiechnęła się do zarumienionej magini. -Miłość wyzwala w nas magię... I to dosłownie. Jeśli się zakochasz, twoja boska strona uaktywni w tobie drugie źródło.- W tym momencie spoważniała i zatrzymała się na środku odbicia księżyca. -Jednak może cię zgubić. Jeden nieopowiedni ruch... Jedna sekunda... Jeden moment może zniszczyć całe twoje życie.- Powiedziała i spojrzała na Lou poważnym wzrokiem. -Wierzę w ciebie Louise... Wierzę, że jesteś w stanie pokonać mojego syna.- Wyszeptała i spojrzała na swoje dłonie, które zaczęły znikać. -Ufam ci Louise... Ufam ci, córko Nyrona.- Szepnęła i opadła swobodnie do tyłu. Zanim jej ciało dotknęło wody, rozpłynęła się w powietrzu.
-Nie zawiodę cię. Obiecuję...- Powiedziała cichutko, patrząc w miejsce, w którym przed chwilą stała bogini. Dopiero po chwili wróciła do rzeczywistości i wycofała się wśród drzewa. Kiedy dotarła do klifu, ostatnie już gwiazdy spadły z nieba. 

Cztery gwiazdy. Cztery kolory. Czterej bogowie.

______________

545 słów.

Październik 2015 (sprawdzony 01.09.2018).

Godslayer [Fairy Tail Fanfiction]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz