20.Epilog

940 23 10
                                    

-Hej

-H......hej co się stało?

-Później się tym zajmiemy, powiedz mi jak się czujesz skarbie.

-W miarę okej, tylko kręci mi się trochę w głowie.

-A coś poza tym?- spytałem zmartwiony

-Nie,........ matko Jace co ci się stało-powiedziała wskazując na mój bark

-To nic, najważniejsza teraz jesteś ty.

-Chce ci pomóc, połóż się i daj sobie zmienić opatrunek i tak przeciekł-zrobiłem jak poprosiła.

Ściągnęła bandaż i plaster tak delikatnie jakby moją skórę musnoł delikatnie wiatr, widząc moją ranę pocałowała mnie w sam jej środek czym pobudziła moje serce do szybszego bicia

-Przepraszam nie powinnam tego robić-szepnęła speszona i opuściła głowę.

-Nie mów tak-wziąłem jej policzek między swoje palce i podniosłem do góry -. Gdyby mi to przeszkadzało nie pozwoliłbym ci się dotykać-uśmiechnołem się ciepło. Przeczyściła moją ranę wodą utlenioną i wytarła ją wacikiem, następnie przykleiła coś i owineła ją bandarzem elastycznym.

-No i skończone, chyb nie było tak źle? - spytała puszaczając oczko.

-Co powiedziałabyś na kilkunastu dniowy wyjazd?

-To znaczy? - spytała niepewnie

-Ty i ja, wyspy, plaża, palmy, drinki i spokój-spojrzałem na nią.

-Czemu tylko ty i ja?

-Ponieważ tylko ze mną będziesz miała spokój, poznamy się trochę lepiej-zaproponowałem z lekkim uśmiechem.

-Mogę to przemyśleć?

-Jasne. Powiedz mi jak tam myśl że masz rodzeństwo i ojca?-spytałem lekko zdenerwowany.

-Dziwnie się z tym czuję.-siadła po zdrowej stronie barku przez co ją objołem. - To tak jakbyś.......przeżył dużo pięknych i wspaniałych chwil a potem okazało by się to kłamstwem, to tak jakbym była Nowo Narodzona w tym złym sensie.-powiedziała.

-Naprawdę przyda ci się odpoczynek.

-To wyjedźmy-powiedziała uśmiechając się.

-Co spowodowało że podjełaś tak szybko decyzję? Przed chwilą chciałaś się nad tym zastanawiać.

-Kobieta zmienną jest-wstała i poszła do góry.

MARY. POV

Wchodząc do mojej sypialni zauważyłam na łóżku telefon i kartkę papieru.
Postanowiłam że w pierwszej kolejności zobcze co z telefonem.

-Nieodebrane połączenia 200

-Nieodebrane wiadomości 150

Wszystkie połączenia i wiadomości były od mamy, ojczyma, siostry, przyjaciół, trenera, mojego partnera do tańca i jakiś nieznanych numerów. Weszłam w ikonke wiadomości.

Mama:

-Gdzie ty jesteś? Twoi zjebani przyjaciele przetrzymują nas w NASZYM domu.

Kolejna wiadomość:

Pierdolona idiotko masz być w domu jutro inaczej zapomnij o tym że będziesz miała taką swobode życia jaką miałaś! Zabiore ci wszystkie oszczędności i twoje proszki ze skrytki! - no tak koka za łużkiem i w kiblu, to nie był dobry pomysł.

Nowo narodzonaWhere stories live. Discover now