Ash Landers jako twój chłopak

1.5K 122 65
                                    

Dla Ash'a jesteś równie ważna co sam Bóg. Osobiście cię o tym zapewnia, a potwierdza to fakt, iż na twoją prośbę ugasił wielki pożar, jaki sam rozpalił w Londynie

Otwarcie uważa, że jesteś najcenniejszym co ma oraz, że to Bóg zesłał mu ciebie, aby Landers pojął czym jest miłość

Nigdy nie czuł takiej wściekłości jak w chwili gdy dowiedział się, że twoja rodzina planuje zmusić cię do wyjścia za mąż za jakiegoś obcego faceta. W momencie gdy w środku ceremonii wleciał do kościoła i porwał cię stamtąd, uświadomił sobie, że jesteś dla niego najważniejsza i mimo, iż swoim zachowaniem zbezcześcił kościół, wcale nie żałuje swojego uczynku 

Trzeba przyznać, iż białowłosy niezwykle wczuwa się w rolę twojego drugiego anioła stróża. Ratuje cię przed każdym możliwym złem. Od ukłucia się igłą, po spadnięcie z londyńskiego mostu

Ash jest wyjątkowo zazdrosny o ciebie. Krew go zalewa gdy widzi, że jakiś mężczyzna ośmiela się z tobą rozmawiać lub co gorsza cię dotknąć. Kiedy jakiś delikwent faktycznie przekroczy tę granice, w ciągu kilku kolejnych godzin umiera w niewyjaśnionych okolicznościach. Ty oczywiście wiesz, że to sprawka Landersa i zawsze gdy pytasz go, dlaczego to zrobił, odpowiada ci, że nie mógł patrzeć jak jakiś ,,nieczysty" plugawi cię swoim dotykiem

Pewnego razu, gdy występowałaś publicznie ze swoją babcią (królową Victorią), największa angielska mafia chciała pokazać swoją przewagę nad rodziną królewską i w waszym kierunku poleciały strzały ostrzegawcze. Straże królewskie oczywiście próbowały robić co w ich mocy, aby chronić ciebie i królową, jednak całość przerodziła się w istną strzelaninę. W pewnym momencie, w twoją stronę wystrzelono kilkanaście pocisków. Byłaś pewna, że za chwilę pożegnasz się z życiem, jednak tak się nie stało. Ash stanął przed tobą, po czym osłonił cię własnym ciałem i skrzydłami. Przez pewien czas po tym incydencie nie mógł latać, lecz zdecydowanie nie żałował tego, że cię ochronił

Po całej tej sytuacji, pomagałaś aniołowi wrócić do pełni sił, opiekując się nim najlepiej jak umiałaś. Robiłaś mu też czasem aluzje, że z tymi okaleczonymi, białymi skrzydłami, wygląda jak ranny gołąb, którym niegdyś się zajmowałaś

Żartowałaś sobie czasem, że kiedyś zrobisz poduszkę z tych wszystkich piór, które gubi. Cóż, przynajmniej tak myślał, że żartowałaś. Jakież było jego zdziwienie, gdy pewnego dnia ujrzał, jak wypychasz poszewkę na poduszkę, jego własnymi piórami. Dostał wtedy nauczkę, aby sprzątać swoje pierze jak się je pogubi. Koniec końców, to on spał na tej poduszce i przyznał, że jest całkiem wygodna

Faktem jest, iż fioletowooki ma do ciebie ,,anielską" cierpliwość. Nigdy na ciebie nie krzyczy, lubi gdy się z nim droczysz i wszelkie twoje drobne żarciki odbiera jako urocze i nie mające na celu go urazić

A na koniec, wisienka na torcie: Często jest zazdrosny przez twojego anioła stróża i wtedy zaczyna się z nim kłócić, co wygląda jakby miał ostrą schizofrenię

Kto czeka na część ze Snake'iem?

Kuroshitsuji - preferencje i imagifyWhere stories live. Discover now