Jak spędzacie święta? #1

2.2K 127 27
                                    

Wiem, rychło w czas wstawiam ten rozdział.

Sebastian: Cóż, tutaj sprawa jest nieco zawiła i to z dwóch powodów. Pierwszy: Michaelis jest demonem, a co za tym idzie, celebrowanie narodzin syna bożego, jest w jego przypadku dość mocnym nietaktem. Drugi: W okresie świątecznym, a zwłaszcza w same dni świąteczne, czarnowłosy ma niemal dosłowne urwanie głowy przez natłok obowiązków. Przecież nie mógłby zostawić Mey Rin, Bardowi i Finn'iemu przygotowania rezydencji i potraw wigilijnych. Dobrze wie, że skończyłoby się to istną katastrofą. Jednak nie martw się. Mimo tych dwóch przeciwności losu, Sebastian zawsze spędza z tobą świąteczne wieczory, w iście uroczej i ciepłej atmosferze. Nie obywa się również bez obdarowywania się prezentami i składania życzeń. Oczywiście nie ma to dla niego podłoża religijnego. Jedynym powodem, dla którego Michaelis'a w ogóle interesuje Boże Narodzenie, jesteś ty i chęć spędzenia z tobą miłych zimowych wieczorów, przytulając się przy kominku.

Ciel: Mimo iż chłopak sam z siebie nie jest fanem Gwiazdki i w żaden sposób nie obchodzi jej w sposób duchowy, zawsze bardzo pilnuje by wszystkie sprawy w rezydencji, związane z tymi dniami, były dopięte na ostatni guzik. Tak jak w przypadku Sebastiana,  Phantomhive celebruje Boże Narodzenie wyłącznie przez pryzmat czasu spędzonego z tobą. Uwielbia wspólnie ubierać z tobą choinkę, a nawet majstrować coś w kuchni, próbując przyrządzić jedną z wigilijnych potraw. Są to jedne z nielicznych momentów, gdy w Ciel'u budzi się wewnętrzne dziecko, a uśmiech nie schodzi mu z twarzy. Cała jego dotychczasowa powaga i zgorzkniałość, ustępuje miejsca radości i beztrosce. Chłopak każdego roku zaskakuje cię wyjątkowym prezentem, a jego życzenia są zawsze szczere i pełne miłości do ciebie.

Alois: Jak wiadomo, Alois żyje we własnym świecie, w którym to on ustala zasady. W związku z tym, nawet fakt, że zawarł pakt z demonem, nie przeszkadza mu w braniu czynnego udziału w celebrowaniu świąt. Już na początku grudnia, cała rezydencja ma być pięknie przystrojona, a prezenty dla was obojga kupione i czekające pod ogromną choinką, ubraną zgodnie z przeróżnymi zachciankami blondyna. Warto dodać, że w okresie świątecznym, cierpliwość Claude'a, jest wystawiana na najcięższą próbę, gdyż nie dość, że to on dekoruje całą rezydencję, to jeszcze robi za Świętego Mikołaja, wpadając przez komin tuż po wieczerzy Wigilijnej. Pewnego razu, z niewiadomych przyczyn, wszystkie te obowiązki spadły na Hannah'ę. Wszystko było jak najbardziej w porządku, ale w życiu nie widziałaś bardziej kobiecego Mikołaja. Jedyne co cię martwiło w tej sytuacji, to fakt, że Alois jej nie poznał.

Claude: Chyba każdy kto zna Faustus'a wie, że jest to nad wyraz specyficzna osoba. Jego dziwactwa dotyczą również i świąt, o czym miałaś okazję się przekonać. Co roku jest praktycznie tak samo. A mianowicie: Po uporaniu się ze strojeniem posiadłości Trancy, zaczyna zajmować się przygotowaniami do waszych wspólnych świąt. O dziwo gotowanie dwunastu potraw, sprzątanie, kupowanie prezentów i ubieranie choinki, sprawia mu nie lada przyjemność, pod warunkiem, że towarzyszysz mu przy tym. Co jeszcze dziwniejsze, lubi dzielić się z tobą opłatkiem i odprowadzać cię na mszę. Innymi słowy- spędza Gwiazdkę z grubsza tak jakby był człowiekiem. 

Grell: Cóż, on także lubi obchodzić Boże Narodzenie. Tylko, że w nieco pozmienianej wersji, gdzie wszystkie ozdoby są w przeróżnych odcieniach czerwieni. Od burgundowych bombek, po ceglane świeczniki i tym podobne. Grell raczej nie przepada za nabożeństwami, więc omija je, gdy tylko mu na to pozwolisz. Za to trzeba mu przyznać, że umie puścić wodzę fantazji przy składaniu życzeń. Czasami walczysz ze sobą by nie wybuchnąć przy tym śmiechem, a innym razem z kolei, zastanawiasz się, co zielonooki miał na myśli. Prezenty od niego to głównie kosmetyki i ubrania (no zgadnijcie w jakim kolorze). Pewnego razu, postanowiłaś zażartować z ukochanego i dzień przed Wigilią powiedziałaś mu, że nie dostanie od ciebie prezentu, jeśli nie pójdzie do spowiedzi. Chłopak zbladł i szczerze myślał, że na pewno coś cię opętało, skoro kazałaś zrobić mu coś takiego. Poszedł z tym fantem do Sebastiana by się go poradzić. Czarny lokaj parsknął śmiechem, gdy usłyszał o jego problemie.   

Kuroshitsuji - preferencje i imagifyWhere stories live. Discover now