[3]

41 14 2
                                    

Kolejny taki, dzień i kolejna taka noc. W dzień obrażana, jednak udawła twardą i że jej to nie rusza. W nocy zaś płakała do poduszki, o to by ktoś ją pokochał. Nikt nie wiedział o problemach brunetki. Nawet jej rodzice.

Rano nie chętnie wstała. Wcale nie dlatego, że nie lubiła szkoły. Ona ją uwielbiała. Tylko osoby w niej jej nienawidziły. To były przyczyny, dzięki którym nie chciała tam się znajdować.

Miała wory pod oczami i była blada jak duch. Nie przyjmowała się już tym. Zamaskiwała to makijażem. Na siebie założyła czarne legginsy i do tego jej ulubiony sweterek.

Wyszła z mieszkania i poszła na piechotę do szkoły. Od samego początku wiedziała, że to nie będzie jej dzień.

Idąc ochlapał ją, jednen chłopak z paczki Emmy. Zacisnęła szczękę i próbowała się nie rozpłakać. Zamrugała szybko i pozbyła się łez. Wypuściła głośno powietrze i ruszyła dalej.

Już na samym wejściu, poleciały obelgi i śmiechy w jej stronę, od chłopaka który jechał tamtym samochodem.

“Hej Sparks! Ubrudziłaś się czymś” blondyn wskazał ochlapane błotem miejsce na jej spodniach.

Wszyscy wybuchli śmiechem. Dziewczyna ruszyła biegiem do łazienki. Tam zaczęła czyścić brudne miejsce. Dała upust emocjom. Głośno krzyknęła do lustra i zaczęła płakać.

Zsunęła się po ścianie. Położyła głowę na złączonych kolanach. Nie mogła tak dłużej żyć, ale również uważała że nic nie zrobi z wszystkimi osobami, które się z niej śmiały.

“Szkoda, że w prawdziwym świecie nie ma przycisku 'Zablokuj Użytkiwnika'” — pomyślała.

Wstała i spojrzała w lustro. Jej makijaż był rozmyty. Zmyła resztę i wciągnęła powietrze, by wypuścić je ze świstem.

Wyszła z łazienki i do końca dnia ignorowała wszystkich do okoła.

Kiedy wróciła do domu znowu wyciągnęła zeszyt i zaczęła pisać.

“Drogi pamiętniku.

            Dziś myślałam, że nie wytrzymam psychicznie jednak się udało. Najpierw ochlapał mnie samochód, z czego w szkole mieli ubaw. Rozpłakałam się i uciekam do łazienki.

            Dotarło do mnie, że gdy będę ich ignorowała będzie mi lepiej wytrzymać. Tak i mi się udało. Miałam na początku ochotę przyjść do domu i się ponownie pociąć. Ale tego nie zrobiłam.

           Byłam z siebie w pewien sposób dumna. Jednak wiedziałam, że długo nie wytrzymam ignorując ich i pękne.

           Nie widziałam dziś mojego obiektu westchnień i może to lepiej. Również miał by ze mnie niezły ubaw. Musiałam się odkochać.
To był mój najlepszy pomysł.

           Tylko jak to zrobić?”

A tak wyglądał trzeci wpis nastolatki. Twierdziła, że na razie daje rade. Ale nie wiedziała ile tak wytrzyma.

^^^^^^^^^^^^^^
Hej, hej ludziska! Jestem już z trzecim rozdziałem i szczerze mi się podoba! Sami oceńcie. W tym rozdziale Lia ignoruje cały świat, ale czy wytrzyma do końca szkoły? Tu również starałam się nie popełniać błędów i mam nadzieję, że nie ma ich dużo.

ByIdiot xoxo

Only AngelWhere stories live. Discover now