Dziewczyna którą kocham połyka Johnny'ego i znajomi z dwóch światów

815 58 30
                                    

Masona powoli zaczynały denerwować pytania Annabeth. Szedł w odstępie pięciu metrów od niej, koło Willa. Tak. Solace uparł się, że nie zostawi Nico i pojedzie z nim. Całą noc błagał Chejrona, aż w końcu centaur się zgodził. 

Początkowo udali się do Hekate po błogosławieństwo, by magia przynajmniej w jakimś stopniu udawała się herosom.  

Najtrudniej było Masonowi zmusić ich do założenia szat. 

-Przecież nikt normalny nie chodzi w sukniach!-oburzył się Percy.

- To nie suknia- oburzyła się krawcowa.-  tylko szata wyjściowa.

W końcu, jednak udało się wybrać Jacksonowi niebieską szatę. Za wszystko płacił Griffin. Nie brakowało mu pieniędzy, w końcu jego ród kiedyś był jednym z najbardziej znanych i bogatych w Anglii. Ale to było dawno. Teraz nikt już nie pamięta o Griffinach, którzy przyczynili się do wybudowania Ministerstwa.

Mason cieszył się, że nikt w szkole nie krzyczy na korytarzach :,, Spójrzcie! To ten nadziany Griffin!" Tak, jak wołają na jego przyjaciela- Petera Silver. Do chłopaka zawsze lecieli ci sprytni, chcący się wybić w przyszłości, jednak syn ministra skutecznie odpychał od siebie fałszywych przyjaciół niszcząc ich swoją wiedzą na ich temat (Peter zawsze wiedział o ludziach więcej niż , by oni chcieli) albo, gdy byli mniej denerwujący, po prostu udawał, że ich nie widzi. To Silver pierwszy podszedł do Masona podczas ich pierwszego roku nauki. Czasami Griffin zastanawiał się, dlaczego ktoś taki, jak on- przystojny i bogaty, chce się zadawać z nim.

- Co chwilę słyszę ,,mugole''- mruknął Will.- Co to?

- Em, słuchajcie!- powiedział Mason, trochę głośniej.- Powiem wam trochę o świecie czarodziejów. Zatrzymajmy się w tej lodziarni.

Weszli do lodziarni Floriana Fortescue'a i Mason zamarł zaraz po tym, jak usiadł na krześle. Piękna Taylor Bellemy pochłaniała twarz Johnny'ego Hilla. Zrobiło mu się niedobrze. Kochał się w dziewczynie od czwartego roku, a ta wciąż traktowała go, jak...przyjaciela geja. Zwierzała mu się, kiedy się zakochała, płakała w jego ramionach, kiedy ktoś z nią zerwał, komentowała mężczyzn przy nim, całowała w policzek na przywitanie i pożegnanie i pytała, jaką sukienkę ma ubrać: lazurową, czy seledynową (a Mason nawet nie wiedział co to za kolory!). Griffin czasami się zastanawiał, czy Taylor myśli, że on jest homo. Co prawda nic nie miał do takich ludzi, ale... mu podobały się dziewczyny.

- Mason?- zapytała Hazel.- Wszystko dobrze?

-  Ja...nic- pokręcił głową.- Nic mi nie jest. Will pytał kto to są mugole.

- Śmiertelnicy- wypaliła Annabeth.- Tak tutaj nazywa się śmiertelników, prawda?

Wszyscy spojrzeli na nią.

- No co? Możliwe, że...przejrzałam twoje książki, Mason. Połowy nie zrozumiałam, ale...tylko połowy

- Okej. - Mason wyciągnął z kieszeni trzy monety i położył je na stole. - Waluta używana przez czarodziejów, składająca się z trzech różnych monet – złotych galeonów , srebrnych sykli i brązowych knutów . Jeden galeon to 17 sykli, a jeden sykl to 21 knutów, co oznacza, że jeden galeon to 357 knutów. Wokół krawędzi każdej monety znajduje się seria cyfr stanowiących numer seryjny należący do goblina, który wybił tą monetę. Chwytacie?

Annabeth pokiwała głową. Reszta patrzyła niepewnie na Masona, który rzucił jedynie coś w stylu:,, Z czasem zrozumiecie".

- Ten świat ukrywa się przed mugolami...po tym jak w średniowieczu na nas polowano i spalano. Co prawda czarownice rzucały wtedy zaklęcia, które powodowały, że ogień im nie szkodził, ale to już inna historia. Mugoli i nas nie dzieli Mgła. Mogą zobaczyć magię. Dużo czarowników wiąże się z mugolami i kiedy rodzi im się dziecko, oczywiście, mówią im o tym świecie. Na szczęście nie paplają. Każdy mugolski premier też wie o naszym świecie. Nasi ministrowie mówią im o nas. Okej. Teraz coś o czystości krwi. Czystość krwi w tym świecie nie ma już wielkiego znaczenia. Kiedyś miało większe, ale na szczęście maleje z pokolenia na pokolenie. Ja pochodzę z czysto-krwistego rodu, czyli każdy w mojej rodzinie był czarodziejem. Ja właściwie..chyba jestem półkrwi, czyli jeden z rodziców czarodziej, a drugi mugol...ale Atena nie jest śmiertelniczką, więc właściwie nie wiem kim jestem.- westchnął.- Są też mugolaki. Czyli jeśli oboje rodziców są mugolami, ale jakimś dziwnym trafem ich dziecko jest czarodziejem. Wy macie mówić, że jesteście półkrwi.

Death BoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz