"Cheek"

163 26 0
                                    

95 ponownie poprawił taśmę, która trzymała kartkę z wypisanym marzeniem. Nie wiedział dlaczego, ale napisanie swojego marzenia jeszcze bardziej powodowało, że pragnął je spełnić. Nie ważne jak. Nie ważne za jaką cenę. Zrobi to, choćby miał umrzeć.

Z resztą, oto mu też chodziło.

Aby wreszcie opaść na dno.

Blady uśmiech wstąpił na jego twarz na samą myśl spełnienia tego marzenia. Jak będzie się wtedy czuł? Jak będzie wyglądał? Co zrobi? Najpewniej po prostu uśmiechnie się szeroko do siebie, może nawet tak jak dawniej i później, po kilku sekundach, a może i minutach, zbierze się na odwagę i wykona ostatni ruch. I jego marzenie się spełni. I będzie wreszcie szczęśliwy. Bo dlaczego nie miałby być szczęśliwy? Każdy pragnie szczęścia, a więc on również miał prawo. Jego szczęście przypisane było do jego marzenia tak mocno, tak ściśle, jak nic innego. Pragnienie napawało nadzieją, która otulała wątłe ciało, wrażliwe serce i niepewny umysł.

Jednak potrzebował do tego wszystkiego jeszcze jednego elementu, aby cała ta układanka okazała się kompletna. 

Potrzebował czarnowłosego chłopaka.

Nie wiedział jednak, że potrzeba ta jest bliżej niż myśli. Nie wiedział, że Jimin płakał w domu z okropnego powodu. Nie wiedział, że Jimin, który płakał, zdemolował swój pokój. Nie wiedział, że gdy poszedł na zajęcia, dostał ataku szału. Nie wiedział, że ordynator jakiś cudem dowiedział się o tym. Nie wiedział, że bez informowania rodziców Jimina, zabrali go do szpitala. Nie wiedział, że Jimin od kilku godzin przebywa w tym samym budynku, co on. Nie wiedział, że Jimin ma pokój tuż obok jego.

Nie wiedział, że przykładając policzek do chłodnej ściany, opiera się o mokry od łez policzek Jimina.

zrobiło się ostatnio mocno smutno u nich, więc nadmienię, że kolejne spotkanie vminów coraz bliżej (może będzie bardziej normalne od poprzednich xdd) 

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

zrobiło się ostatnio mocno smutno u nich, więc nadmienię, że kolejne spotkanie vminów coraz bliżej (może będzie bardziej normalne od poprzednich xdd) 

miłej nocy!


P.S. POZDRAWIAM, PRZESYŁAM BUZIACZKI I PRZYTULASY DLA OSÓBEK, KTÓRYM NIE UDAŁO SIĘ KUPIĆ DZISIAJ BILETU/NIE JADĄ NA KONCERT - NIE JESTEŚCIE SAME :'))

TO SAMO DLA OSÓBEK, KTÓRYM SIĘ UDAŁO - WIEDZCIE, ŻE WYGRALIŚCIE ŻYCIE <3

p.s. 2. jak się czujecie po extended ver. do 'fake love'? jak dla mnie rockowa wersja jest gorsza od oryginału, ale scena końcowa (bo ona jest raczej najważniejsza) jest naprawdę WSPANIAŁA! 

snowflakes are falling || vminWhere stories live. Discover now