13. I Fancy You

1.5K 74 116
                                    

Mówią, że jeśli miłość jest prawdziwa to przetrwa wszystko. Nie ważne co by to było. Kłótnia. Długa rozłąka. Chwilowe rozstanie lub wieczność spędzona na czekaniu, aż druga osoba przestanie nienawidzić tej pierwszej i pojmie co do niej czuje. Klaus Mikaelson- potężna hybryda, której wszyscy się boją, jest gotowy czekać wieczność na odwzajemnienie uczuć przez Caroline Forbes. Bo co to jest wieczność dla kogoś takiego jak on? W słowniku ponad tysiącletniej hybrydy tkwi bowien definicja, iż jest to tylko namiastka tego co przeżywa człowiek w ciągu swego ludzkiego życia. Sekunda. Chwila. Krótki moment, który dla ludzi jest nie tylko nie realny, ale i nie osiągalny. Dla niej jest w stanie czekać tyle ile będzie trzeba. Nawet jeśli będą to wieki. Dla młodej, bez wątpienia pięknej, blond wampirzycy z Mystic Falls o oczach jak ocean, jest w stanie zrobić wszystko. WSZYSTKO nawet jeśli ona go nie chce, odpycha go wbrew swoim uczuciom. Kocha ją ponad wszystko. Jego anioła nikt nie jest w stanie zastąpić. Mógłby mieć miliony kobiet, ale nigdy nie będzie kochać nikogo tak mocno jak Caroline Forbes. Jego zbawienie, światłość, cały świat. Pomimo małych występków jakich się dopuściła i jakich zapewne będzie więcej, jest jego kompletnym przeciwieństwem. Ona jako jedyna bardzo dobrze go zna i rozumie. Dla Klausa nie ma nikogo drugiego jak jego ukochana Caroline. Mimo, iż Camille była do niej bardzo podobna pod wieloma względami, nie była w stanie zastąpić mu blondynki z małego miasteczka. Nikt nie był i nie jest w stanie tego zrobić. Są tylko trzy rzeczy, które trzymają mordercze zapędy mieszańca na wodzy; rodzina, córka i ONA. Ta, która jest jego małym, własnym światełkiem w mrocznym tunelu.

- Światło i ciemność- powiedział z uśmiechem patrząc na śpiącą blondynkę. Gdy tylko Rebekah wygadała się Hayley, iż skręciła kark blondynki w przypływie zazdrości o jego niegdyś wychowanka, syna, był gotów zasztyletować ją na miejscu. Powstrzymała go jednak matka jego córki. Odpuścił. Po krzykach, wyzwiskach i groźbach pod adresem siostry udał się do Elijah'a od którego udało mu się wyciągnąć adres, gdzie mieszka panna Forbes. Okazało się, że mieszka dwie ulice dalej. Udał się tam niezwłocznie. A teraz siedzi na fotelu i przygląda się jak jego anioł słodko śpi na miękkiej kanapie, okryty równie miękkim kocem w kolorze krzyczącego, malinowego różu. Uśmiech nie mógł zejść mu z twarzy. Może przyglądać się jej tak wieczność, a nie znudzi go to. Nie może. Za bardzo ją kocha. Szkoda tylko, że ona nie rozumie ile jest w stanie dla niej poświęcić.- Jesteś moim przeciwieństwem, Caroline. To ty jako pierwsza zburzyłaś mur wokół mnie, który budowałem przez lata krwawych mordów. To ty jako pierwsza zrozumiałaś jaki jestem naprawdę. Poznałaś mnie. Zauważyłaś tkwiące we mnie dobro. Nawet moja własna rodzina tego nie widziała przez lata. I to właśnie sprawia, że cię kocham. Tylko ciebie. Jesteś jedyna w swoim rodzaju, kochanie. Często o tym zapominasz przez swoich przyjaciół. Ale wiedz, że dla mnie zawsze taka byłaś. Odmienna od tych dziewczyn, które zdążyłem poznać. I jeśli ktoś cię skrzywdzi, zabiję go bez mrugnięcia okiem. Dla ciebie zrobię wszystko, Caroline. Kocham cię- szepnął wstając z fotela. Podszedł do nadal śpiącej Caroline, ukucnął i ucałował ją w czoło najdelikatniej jak tylko potrafił. Tak, aby nie wzbudzić swej królowej. Prawde mówiąc nigdy tego nikomu nie mówił, ale Caroline owinęła go sobie wokół palca. Zrobi wszystko o co ona go poprosi. Wyjawił jej nawet kiedyś, iż jest świadomy tego, że spędza z nim czas i jest dla niego miła tylko po to, aby odwrócić jego uwagę podczas, gdy banda Scooby-Doo wielokrotnie knowała przeciwko niemu i jego rodzinie. Powiedział jej wtedy, że podoba mu się to nawet jeśli jest doskonale wie, że jest to sztuczne, udawane. Robił wszystko o co go prosiła. Poświęcił nawet jedną z ostatnich hybryd tylko po to, aby uratować Elenę. Nie mówił tego nikomu, nawet jej, ale nie zrobił tego tylko ze względu na samego siebie, ale też ze względu na nią. Wie jak bardzo blondynka kocha doppelgängera Petrovej. I nawet jeśli musiałby iść do piekła tylko po to, by przywrócić Gilbert do życia, to zrobiłby to. Zrobiłby to tylko po to, aby ujrzeć radość w błękitnych jak niebo oczach wampirzycy i szeroki uśmiech wyrażający więcej niż tysiące słów. Zrobiłby to, bo tak bardzo ją kocha. Bez względu na konsekwencje Klaus dla Caroline zrobi wszystko. Bez względu na to jak ona nim gardzi, on nie pozostanie w stosunku do niej obojętny. Coś nie pozwala mu być takim. A tym czymś jest szczera miłość, którą darzy blondynkę.- I zawsze będę cię kochał. Nawet jeśli ty mnie nie chcesz. Zawsze i na wieki.- Powiedział odchodząc od śpiącej Caroline i siadając ponownie na wcześniej zajmowanym fotelu. Od zawsze podziwiał gust panny Forbes co do ubrań i wystroju wnętrz. A fotel na którym siedzi jest tego dowodem. Zadbany, modny, na czasie, a przede wszystkim wygodny w użytkowaniu. Czyli taki jak całe mieszkanie Caroline.

|| Last Love ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz