" Koniec rozdziału"

14.5K 1.4K 119
                                    

- Wysoki sądzie - odzywa się mój adwokat. - Mój klient złożył pozew rozwodowy z winy swojej partnerki, Katie Hall.

- Bzdura! - wtrąca Katie, na co wywracam oczami. Dlaczego ona wszystko musi tak utrudniać? Wszędzie robi żałosne sceny, aby ukazać mnie w jak najgorszym świetle.

- Spokój! - mówi sędzia. - Jeśli się pani nie uspokoi, będę zmuszony nałożyć na panią karę pieniężną w wysokości pięćdziesięciu dolarów. - spogląda na mojego adwokata. - Może pan kontynuować.

- Mój klient wspomniał, iż jego partnerka jest kłótliwa i nie panuje nad własnymi emocjami. Nie pracuje, pieniądze zarabiał tylko mój klient. Ponadto pan Ryan Hall oskarża swoją partnerkę o zły wpływ na ich wspólną córkę, Megan Hall, która jest nastawiana przeciwko mojemu klientowi. Jako gest dobrej woli, pan Hall pozostawia ich wspólny dom, pani Katie Hall, ale żąda, aby to właśnie on był pełnoprawnym rodzicem dla swojej córki. Dziękuję. - siada, a ja bacznie obserwuję reakcję Katie. Jej adwokat wstaje.

- Wysoki sądzie, moja klientka jest w tym wszystkim poszkodowana. Otóż jej partner, zdradzał ją przez czternaście lat małżeństwa, za każdym razem, gdy mówił, że idzie do pracy. Katie Hall jest wzorową matką i nigdy nie skrzywdziłaby własnej córki. Nie zgadza się, aby Megan mieszkała z ojcem, tłumacząc, iż to skrzywdzi dziewczynkę. Megan Hall i Ryan Hall nie dogadują się. Co więcej, moja klientka twierdzi, iż jej partner nienawidzi własnej córki, uważając ją za kobietę lekkich obyczajów, co dał wyraźnie do zrozumienia własnej córce. Ryan Hall nie był dobrym mężem, nie kochał żony, lekceważył ją i często unikał jakiegokolwiek aktu seksualnego, dlatego uważam iż moja klientka jest poszkodowana w tej całej sytuacji i należy jej się połowa majątku, jaką posiada Ryan Hall. Dziękuję. - zaciskam szczęki i mam ochotę zedrzeć tej idiotce ten uśmieszek z twarzy. Nie oddam jej moich pieniędzy. Zostawiam jej pieprzony dom. Powinna się z tego cieszyć i odpierdolić się od moich ciężko zarobionych pieniędzy.

- Proszę Ryana Hall o zabranie głosu. - wstaję i spoglądam na sędziego. - Proszę się odnieść do oskarżeń zarzuconych przez pańską partnerkę.

- Nigdy nie zdradziłem mojej żony, chociaż ona uważa, iż zdradzam ją z moimi pacjentkami, bo je dotykam. Wysoki sądzie, jestem lekarzem. Moja praca polega na ratowaniu życia, co wiąże się z tym, że dotykam różnych ludzi w różnych miejscach, ale to nie dociera do tępej głowy mojej żony!

- Panie Hall! Proszę nie obrażać, pańskiej żony! - oburza się sędzia. - Jakie ma pan relacje z córką?

- To zależy od humoru Megan. - wzdycham. - Kocham moją córkę, lubię spędzać z nią czas, ale póki jest pod wpływem toksycznej matki, ciężko jest mi się z nią dogadać.

- No dobrze, proszę usiąść. Pani Hall, proszę o zabranie głosu.

- Nie jestem toksyczną matką! - oburza się. - Ryan kłamie! Kocham moją córeczkę i chcę dla niej jak najlepiej. Nie oddam córki w łapy Ryana i jego nowej dziwki!

- Pani Hall, nakładam na panią karę pieniężną w wysokości pięćdziesięciu dolarów!

- W dupie to mam! Ten człowiek chce mi odebrać dziecko! Będę walczyć! Zgadzam się na rozwód, ale Megan ma pozostać pod moją opieką!

- To nie pani tutaj decyduje - stwierdza sędzia. - Dlaczego oskarża pani, męża o zdradę!

- To nie oczywiste? Odkąd trwa nasze małżeństwo, ani razu nie współżyliśmy! Wyobraża sobie to Pan? Ani razu Ryan mnie nie pożądał. MNIE!

- Może nie kręci mnie sztuczny plastik - odpowiadam zjadliwie.

- Panie Hall! Na pana również nakładam karę pieniężną w wysokości pięćdziesięciu dolarów. - jedynie przytakuję. Nie będę się o to wykłócał, bo i tak nic nie wskóram.

- On znalazł sobie inną! - uderza ręką w blat drewnianego stołu.- Pewnie to jego kochanka!

- Poznałem Celeste po naszym rozstaniu - kwituję. - Nigdy cię nie zdradziłem, mimo tego że nie chciałem z tobą sypiać. Nie jesteś dla mnie atrakcyjna.

- Jesteś kłamliwym sukinsynem!

- Pani Hall, sto dolarów kary! Proszę usiąść. Porozmawiam z państwa córką na osobności i za moment ogłoszę werdykt.

****

- Szanowni państwo. - mówi sędzia. Błagam daj nam ten cholery rozwód! Nie chcę więcej pojawiać się w sądzie. - Sąd jest przychylny do wniosku pana Ryana Hall i zgadza się na zakończenie państwa związku małżeńskiego. - uśmiech mimowolnie pojawia mi się na twarzy. TAK! Jestem wolny! - Dom rodzinny zostaje w rękach pani Katie Hall, ale reszta majątku zostaje w rękach Ryana Hall. Megan Hall wyraziła swoją wolę i dlatego jej opiekunem prawnym zostaje Katie Hall, a Ryan Hall jest zmuszony do zapłaty comiesięcznych alimentów w wysokości ośmiuset dolarów. Proszę usiąść.

- CO? OSIEMSET DOLARÓW? - krzyczy. - Tak mało?

- Proszę nie kwestionować decyzji sądu. - mówi sędzia. - Życzę państwu lepszego życia, niż to które mieliście w małżeństwie. Proszę dbajcie o córkę i nie wchodźcie na ścieżki wojenne. Dziękuję i życzę miłego dnia.

- Bez Katie to i reszta życia będzie miła - mówię do mojego adwokata, a potem cały w skowronkach opuszczam salę sądową.

- Ty sukinsynie! - woła za mną moja BYŁA żona. - Chciałeś mi odebrać Megan!

- Ale nie odebrałem.

- Ale musisz płacić takie małe alimenty!

- Jak Megan na coś braknie, to jej dam pieniądze. Tobie więcej nie zapłacę. Idź do pracy, złam paznokcie i strać włosy! Cześć.

- Pożałujesz tego! - pokazuję jej środkowy palec.

- Już się boję, czarownico. Już się boję....

----
Hej misie ❤️
Miłej nocy ❤️
Buziole ❤️

Uroczy łobuz Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz