Jay: a pamiętasz nasz seksualny maraton do białego rana przy wtórze harfy?
Cole: *prawie się wyjebał z krzesła*
Jay: żartowałem!
Cole: uff
Jay: nie było harfy!
CZYTASZ
Z życia Bruise
FanfictionZ życia naszego pięknego shipu! UWAGA. NIE WSZYSTKIE SYTUACJE SĄ WYMYŚLONE PRZEZ MUA.
#21
Jay: a pamiętasz nasz seksualny maraton do białego rana przy wtórze harfy?
Cole: *prawie się wyjebał z krzesła*
Jay: żartowałem!
Cole: uff
Jay: nie było harfy!