"Po prostu zrób to dobrze", powiedziałam.

"Od teraz?" -  zapytał.
"Tak teraz."

Wstał z miejsca i odszedł, usiadł daleko ode mnie. Moje serce trochę bolało. To pewnie dla niego łatwe. Wątpię, żeby mnie lubił. Życzę szczęścia Minie. Westchnęłam i położyłam głowę na stole, czekając, aż areszt się skończy.

***

Minęły dwa lub trzy dni, a ja nie rozmawiałam z Taehyungiem, nie było go nawet w szkole. Był piątek rano, szłam korytarzem. Lekcje się jeszcze nawet nie zaczęły, a ja już chciałam leżeć  w łóżku.

Podeszłam do mojej szafki, nie czując się najlepiej.

"Hyejin ah!" Ktoś mnie zawołał. To była Mina.

Słabo się do niej uśmiechnęłam: "Och, hej".
"Wszystko w porządku? Wyglądasz blado".
"To nic, mam tylko lekką gorączkę" - powiedziałam.

"Ach ... Muszę ci to powiedzieć, być może ..." Przerwała i spojrzała w lewo i prawo, po czym kontynuowała: "Powiem dziś po szkole Taehyungowi co do niego czuje".

"Naprawdę? To dobrze! Powodzenia !"

"Dziękuję, potrzebuję zachęty od ciebie ~ i proszę, udziel mi rady, Mistrzu Hyejin," drażniła się i obejmowała mnie rękoma.

Lekko zachichotałam. "Po prostu zrób to i bądź pewna siebie, po raz pierwszy komuś to mówisz, prawda?"

"Dobrze mnie znasz, mam nadzieję, że mnie zaakceptuje, jestem bardzo zdenerwowana", powiedziała z podekscytowaniem.

Wymusiłam uśmiech.

- Hyejin ... naprawdę źle wyglądasz, zabiorę cię do pielęgniarki - powiedziała Mina i zmartwiona spojrzała na moją twarz.

"Niee ... Powiedziałam, że nic mi nie jest, chodźmy na lekcje", powiedziałam i zaciągnęłam ją na zajęcia.

Lekcje mijały, a ja stawałam się coraz słabsza. Opierałam głowę na biurku przez połowę lekcji.

"Wszystko w porządku?" Seojun zapytał.

Skinęłam. Nagle zadzwonił dzwonek na przerwę. Wszyscy wstali i rzucili się do stołówki. Powoli wstałam z miejsca.

Mina podeszła do mnie.

"Yah ... dlaczego przyszłaś dzisiaj do szkoły ?" Zapytała mnie, gdy dotknęła mojego czoła. "Masz naprawdę wysoką temperaturę..."

"Nic mi nie jest," powiedziałam i wytarłam pot ściekający mi z czoła.

"Pocisz się, twoje usta są suche, jesteś blada ..." powiedział Seojun.

"POWIEDZIAŁAM, ŻE JEST DOBRZE!" Podniosłam na nich głos, odsuwając ich na bok.

 Nagle upadłam na ziemię i straciłam przytomność.

***

Lekko otworzyłam oczy, bolała mnie głowa. Zobaczyłam dwie postacie wychodzące z pokoju, w którym się znajduję.

Kto to jest? Gdzie ja jestem?

Rozejrzałam się i rozpoznałam łóżko, na którym leżę. Jestem u pielęgniarki. Powoli usiadłam i założyłam buty. Czułam się trochę słabo, ale naprawdę chcę już iść.

Prawie wyszłam z sali, gdy nagle zobaczyłam dwie osoby, - Taehyunga i Minę, stojących na zewnątrz, rozmawiających.

Szybko cofnęłam się o krok i ukryłam za ścianą, próbując usłyszeć, o czym rozmawiają.

"Taehyung ... Muszę ci coś powiedzieć," usłyszałam, jak Mina przemówiła.

"Co?"

"Właściwie to ja ..." przerwała, wyjrzałam na zewnątrz i zobaczyłam, jak mocno zaciska ręcę na spódnicy, będąc zdenerwowaną.

"Lubię cię."

Serce mi pękło, słysząc te słowa wychodzące z jej ust, mimo że już o tym wiedziałam. Czekałam cierpliwie na odpowiedź Taehyunga. Widziałam, że zbytnio nie zareagował.

"Więc ... Wiem, że to niezręczne, ale czy mogę być twoją dziewczyną?" Mina zapytała.

Zanim zdążył odpowiedzieć, moja głupia stopa przypadkowo kopnęła stół za mną, a wazon, który na nim stał, spadł i rozpadł się na kawałki.

Ich uwaga skierowała się w stronę tego dźwięku. "Hyejin?" Słyszałam, jak Taehyung mnie wołał.

Szybko zdjęłam buty i wskoczyłam z powrotem na łóżko.

Oboje wpadli do pokoju. "Hyejin?" Mina powiedziała do mnie. Zobaczyła rozbity wazon.

"Co się stało?" Zapytał Taehyung.

Starałam się uspokoić. Patrzyłam na nich oboje, a potem spojrzałam w dół.

"Nie wiem, ten stół musiał być niestabilny, więc wazon spadł. Dlaczego tutaj jestem, chcę iść do domu," powiedziałam i usiadłam.

"Zemdlałeś na lekcji, jeśli poczujesz się lepiej, możesz iść do domu", powiedziała i poklepała mnie po plecach.

"Chcę iść do domu ... teraz, przynieś moją torbę," powiedziałam.
"Dobra, pójdę po twoją torbę, a ty zostań tutaj w porządku Taehyung ?" powiedziała.

"NieNieNie, ja pójdę po torbę", powiedział, ale było już za późno, ponieważ Mina już wyszła.

Pokój był wypełniony niezręczną atmosferą między mną a Taehyungiem. Patrzyłam na swoje palce i on odwracał ode mnie wzrok.

"Dlaczego jesteś chora?" Nagle mnie zapytał, a moje serce zabiło mocniej.

"Uh, nie wiem," odpowiedziałam.

Nagle spojrzał na mnie, a potem usiadł obok mojego łóżka. Przełknęłam ślinę. Denerwowałam się.

"Czy to dlatego mnie unikasz?" Zapytał mnie.
Spojrzałam na niego zdziwiona.

"Co?" Powiedziałam, udając, że nie mam pojęcia o co mu chodzi.

"Słyszałaś, co Mina powiedziała, prawda? Unikasz mnie, żeby nie skrzywdzić Miny, zaczynasz mnie lubić, prawda ?!"

"ZAMKNIJ SIĘ!" Krzyczałam na niego i zakryłam uszy."Nie lubię cię! Nie wygaduj bzdur!"

Patrzył na mnie zimno. "Dlaczego więc musisz mnie unikać? Powiedz mi."

Nagle Mina weszła do pokoju. Szybko założyłam buty.

"Dzięki" - powiedziałam do niej i wybiegłam z pokoju, kierując się do domu.

***

W końcu dotarłam do domu i weszłam do mojego pokoju. Rzuciłam moją torbę na podłogę i przeszukałam moją szufladę aby znaleźć jakieś lekarstwo. Połknęłam tabletki i położyłam się na moim łóżku, wyczerpana.


Mr Arrogant || kth. » book 1 ✔Kde žijí příběhy. Začni objevovat