"Masz go dość? Naprawdę? "Taehyung powiedział lekko uśmiechając się," Ty ... zrywasz z nim? "

Zacisnęłam usta. "Cóż, najprawdopodobniej," odpowiedziałam.

Wpatrywał się we mnie, zanim posłał mi szeroki, prostokątny uśmiech, którego nie widziałam przez bardzo długi czas.

Zachichotałam. "Dlaczego się tak uśmiechasz?"

Nadal się uśmiechał: "Po prostu nie lubię tego faceta" - powiedział.

Trąciłam go i zachichotałam.

"Chcesz iść tam i tańczyć z innymi?" Zapytałam i już miałam wstać, kiedy Taehyung pociągnał moją rękę, zmuszając mnie, bym usiadła.

"Zostańmy tu na chwilę, jest tam zbyt głośno, nienawidzę tego", powiedział.

Skinęłam. Rozmawialiśmy przez chwilę, aż ognisko zostało zakończone i wszyscy poszli wziąć prysznic przed snem.

**

Wyszłam z toalety, świeżo po prysznicu i suszyłam włosy ręcznikiem, gdy nagle Seojun zbliżył się do mnie.

"Hyejin, gdzie byłeś?" Chciałem z tobą zatańczyć, ale nie mogłem cię znaleźć - powiedział i przytrzymał mnie za ramię.

"Ahh ... Miałam ból brzucha, więc długo siedziałam w toalecie," skłamałam, "Przepraszam Seojun".

Skinął głową: "Dobrze, idź spać, dobranoc", powiedział i już miał mnie przytulić, zanim delikatnie go odepchnęłam.

"Um, Seojun, mam ci coś do powiedzenia."

"Co jest?"

Przygryzłam wargę, nie mogąc tego powiedzieć. Popatrzyłam na niego przez chwilę i westchnęłam. "Nieważne, powiem ci po zakończeniu obozu w porządku?" Powiedziałam.

"Jasne księżniczko", odpowiedział i uszczypnął mnie w nos. Uśmiechnęłam się lekko i ruszyłam w stronę pola do mojego namiotu.

***

Następnego ranka wszyscy byli radośni.

"CZAS IŚĆ DO DOMU!" Chłopcy w mojej klasie głośno wiwatowali i wszyscy wybiegli ze szkoły, podekscytowani, by wrócić do domu.

Uśmiechnęłam się szeroko i zaniosłam plecak, wychodząc ze szkoły.

Nagle ktoś postukał mnie w ramię. "Hyejin-ah" - zawołał.

"Och, Seojun, co słychać?" Zapytałam.

"Powiedziałaś mi wczoraj, że chcesz mi coś powiedzieć", powiedział Seojun. Uśmiechał się i poczułam że znowu tego nie zrobię.

"Uh ... w porządku," przygryzłam wargę, "chodźmy porozmawiać gdzie indziej."

Poszliśmy do kawiarni. Zajęliśmy miejsca w kącie kawiarni.

"Dobrze, możesz mi teraz powiedzieć?" Jestem taki ciekawy, że zaraz umrę - powiedział a ja wymusiłam uśmiech.

"Porozmawiajmy o tym później," uśmiechnęłam się lekko.

Rozmawialiśmy przez chwilę i skończyliśmy pić kawę, kiedy w końcu zdecydowałam się powiedzieć mu o co mi chodzi.

"Dobrze, Seojun, coś ci powiem," powiedziałam i spojrzał na mnie z pełnym wyczuciem.

Westchnęłam, moje nogi trzęsły się ze zdenerwowania, starając się być z nim szczerą.

"Pamiętasz, co powiedział ci Taehyung, o tym, że cię nie kocham ?" Powiedziałam i lekko stracił uśmiech. Pokiwał głową.

"... Okay, słuchaj, bardzo mi przykro z tego powodu, stwierdzam, że to trochę prawda, zdałam sobie sprawę, znaczy obawiam się, że będziemy musieli zakończyć nasz związek tutaj." Przepraszam, Seojun, bardzo mi przykro, "powiedziałam i przygryzłam wargę. "Wciąż jesteśmy przyjaciółmi, prawda?"

Patrzył na mnie, bez słowa.

Moje oczy zaczęły wypełniać łzy, martwiłam się o jego uczucia. "Tak mi przykro," przepraszałam w nieskończoność.

Powoli wstałam z fotela i wzięłam swój plecak, wychodząc z kawiarni i zostawiając go samego.

Czułam, że jak z barków spada mi ogromy ciężar. W końcu mogę odetchnąć bez myślenia o związku z kimś, kogo tak naprawdę nie kocham. Poczułam ulgę, choć trochę martwiłam się uczuciami Seojuna.

Odepchnęłam wszystkie myśli o nim i postanowiłam udać się do domu, zrelaksowana.


Mr Arrogant || kth. » book 1 ✔Onde histórias criam vida. Descubra agora