Rozdział połączony (24 z 25 rozdziałem).
Louis POV:
Od Harry:
Jak twój tyłek? xDo Harry:
Przysięgam na Boga, przestań.Od Harry:
Próbuję być troskliwym chłopakiem, dupku. Odpowiedz na pytanie.Do Harry:
Jesteś dość wymagający, jeśli chodzi o jeden tekst.Od Harry:
Nie każ mi pytać po raz trzeci, Lou.Do Harry:
Mój tyłek jest obolały. Zostaw mnie teraz w spokoju.Od Harry:
Powiedziałbym, że jest mi przykro, ale... haha! Tyłek! Zrozumiałeś?Do Harry:
Do widzenia.- Lou! - głos Damiena spowodował, że podskoczyłem, a mój telefon spadł mi na kolana. Skupiałem się na tym, o czym mówił, ale SMS-y od Harry'ego ciągle mnie rozpraszały.
- Z kim w ogóle piszesz? - nie dał mi czasu na odpowiedź ani nie pozwolił mi zareagować, bo wyciągnął rękę i wziął mi telefon z moich kolan. -Hmm, zobaczmy, co jest ważniejsze niż rozmowa z twoim najlepszym przyjacielem.
Oh, kurwa.
- Nie, nie, nie, Dame stop! Daj mi mój telefon! - próbowałem sięgnąć po niego, ale ten dupek, podniósł go wyżej. Z przerażeniem patrzyłem, jak kilkakrotnie stukał palcem wskazującym w ekran.
- Harry? Naprawdę, Louis!? - Damien prawie wykrzyczał i nie wiedziałem, czy jest wkurzony, czy nie. Nie rozmawialiśmy o tym, co zdarzyło się ostatniej nocy po tym, jak zabrał Zacha do szpitala, i domyśliłem się, że on myślał, że powinienem być wkurzony na Harry'ego.
- „Jak twój tyłek?" - jego szczęka opadła, przez co poddałem się, usiadłem z powrotem na swoje miejsce i schowałem głowę w dłoniach, czekając na wykład, który zaraz otrzymam. -„Chłopak?" „Obolały?" O mój Boże, Louis!
Oto nadchodzi.
- Chyba sobie ze mnie kurwa żartujesz! - wykrzyczał. -Jestem tak cholernie zdezorientowany, Louis William Tomlinson, i chcę, żebyś wytłumaczył mi to gówno.
- Usiądź wygodnie i porozmawiajmy. - odpowiedziałem stanowczo, pochylając się do przodu, aby oprzeć łokcie o moje kolana, podbródkiem oparłem się o dłoń.
Na szczęście mnie posłuchał i usiadł na sofie obok mnie. Wciąż wpatrywał się w mój telefon, ponownie czytając wiadomości, które pisałem z Harrym. Zachowywał się tak, jakby słowa zmieniły się i przekształciły w coś spektakularnego i zdenerwowało mnie to, więc wyrwałem mu telefon z rąk i włożyłem go do kieszeni.
- Wszystko jest we mnie i staram się nie krzyczeć na całe płuca. - westchnął Damien, przesuwając dłonią po twarzy. - Spokojnie, Damien, zachowaj spokój.
On mówi sam do siebie?
- Po pierwsze... Co do kurwy, kurwa, Louis? Myślałem, że nienawidzisz Harry'ego, bo ma dziewczynę?
- Oh, to. - zaśmiałem się nerwowo. -Naprawdę to zabawna historia, widzisz, myślałem, że Harry pieprzy dziewczynę, z którą mieszka, ale okazuje się, że to jego siostra!
- Pieprzy swoją siostrę!? - praktycznie zaskrzeczał.
- Nie, o Boże, nie. Oni się nie pieprzą! On po prostu z nią mieszka! -to zmierza do bardzo złego.
![](https://img.wattpad.com/cover/131408977-288-k818194.jpg)
YOU ARE READING
Playboy / l.s (tłumaczenie PL)
Fanfiction„Czarne szorty przylegały do jego bioder, a mój umysł wymyślał przytłaczające ilości rzeczy, które te grzeszne biodra mogłyby mi zrobić. Jedyną rzeczą, na którą zwróciłem uwagę, jest para czarnych uszu królika, które są idealnie ułożone w jego kręc...