Ostatni z pradawnych

72 17 2
                                    

Złote oczy błyszczą niebezpiecznie w mroku,
Świecą jak u kota,
Szukają ofiary.
Białe włosy potargane,
Twarz smagana wiatrem, w tle grzmią pioruny,
Straszliwe i jasne -
Jak jego spojrzenie,
Król bez królestwa
Miecz w jego dłoni,
Zabici jego ludzie
Zaraza go zżera,
Ostatni z gatunku,
- Umiera

Własną drogą. Where stories live. Discover now