Pierwsze uczucie

137 14 6
                                    

Siedziałam na ziemi razem z Nanami. Nadal byłam lisem, a ona wilkiem. Patrzyłam się przerażona na Paina. Szybko utworzyłam pieczęcie i odwołałam technikę. Z korytarza zaczęła się wylewać woda robiąc powódź w salonie. Chyba mamy przechlapane... Pain spojrzał się na powódź i ponownie na nas. Ja spojrzałam się na Nanami. Po jej wzroku od razu wiedziałam, co chciała zrobić. Rzuciłam bombę dymną pod nogi Paina. Cały pokój był zadymiony, a ja i Nanami wykorzystałyśmy tą sytuację i zaczęłyśmy uciekać. Biegłyśmy wzdłuż korytarza. Nanami wbiegła do przypadkowego pokoju, więc postanowiłam, że też to uczynię. Rzuciłam za siebie kolejną bombę, zamieniłam się w pół człowieka i  wbiegłam w pierwsze lepsze drzwi. Szybko je zatrzasnęłam i oparłam się o nie. Miałam cały czas zamknięte oczy. Byłam zestresowana, przy czym cały czas sapałam.

Głos
"Co ty tu robisz Haruna, hm?"

Od razu wiedziałam kto to. Czyżbym wbiegła do pokoju Deidary?! Zrobiłam się cała czerwona. Czułam na sobie jego wzrok. Postanowiłam jednak otworzyć oczy i... Nie myliłam się. Przede mną na łóżku siedział Deidara. Na mojej twarzy pojawił się zdenerwowany uśmiech. Zaczęła drapać się w kark.

Haruna
"Być może... Jest m-małe Prawdopo-podobieństwo, że... Zdenerwowałam Pa-paina..."

Deidarze niemal oczy nie wyskoczyły.

Deidara
"To masz problem, hm..."

Pot zaczął lecieć mi z twarzy. Byłam przerażona. Słyszałam, o umiejętnościach szefa w Akatsuki. Wszyscy byli przerażeni, gdy o tym mówili. Ba! Nawet bali się o tym mówić! Czyli to samo może spotkać mnie? Zaczęłam się trząść ze strachu. Nagle poczułam czyjąś rękę na ramieniu. Spojrzałam w prawo. Obok mnie siedział... D-D-Deidara... Uśmiechał się do mnie. Postanowiłam odwrócić wzrok, bo byłam cała czerwona.

Deidara
"Nie bój się! Coś wymyślimy. Pain nie jest taki zły, jak ci się wydaje, hm."

Spojrzałam się na Deidarę. Nadal się do mnie uśmiechał. Nie wiedziałam, co powiedzieć. Osoba z przestępczej organizacji mnie pociesza. Ale on jest... Słodki! Zaraz! Co ja mówię! Nie możliwe! Czy ja?!
Znowu się zarumieniłam. Chciałam coś powiedzieć, ale pewnie nic bym nie wykrztusiła. Powinnam... Nie... Nie odwarze się... Ale jednak muszę mu pokazać, że mu ufam. Jednak się zdecydowałam. Złapałam go w lekkim uścisku. Zrobiłam się cała czerwona jak buraczek, ale to było przyjemne. Czułam, jak Deidara się spiął. Pewnie pomyśli, że jestem jakąś wariatką. Nagle poczułam czyjąś rękę na policzku. Podniosłam głowę. To była jego ręka. On też był cały czerwony. Nagle coś popsuło ten piękny moment. Poczułam jakieś ugryzienie na policzku. Wzięłam zdziwiona rękę Deidary, by zobaczyć, co się stało. On... On... On miał na ręce usta! Byłam zszokowana, a jednocześnie zafascynowana. Wzięłam jego drugą rękę. Tam też były usta!

Haruna
"D-dlaczego mi o tym nie powiedziałeś?"

Deidara zabrał swoje ręce. Nadal byliśmy cali czerwoni.

Deidara
"Bo myślałem, że uznasz mnie za potwora."

Od razu posmutniał. Ja spojrzałam się na niego zdziwiona i jednocześnie zirytowana.

Haruna
"Zwariowałeś? Prze-przecież nigdy bym tak n-nie pomyślała!"

Spojrzałam się na niego z uśmiechem. On był w totalnym szoku. Nagle przypomniał mi się jeden fakt. Sama nie powiedziałam mu pewnej rzeczy, by mnie nie uznał za demona. Skoro on powiedział, to ja też muszę.

Haruna
"W-w sumie... To ja też ci n-nie powiedziałam wszystkiego..."

Miałam spuszczoną głowę, więc nie widziałam jego twarzy. Nie kontrolowanie z moich oczu zaczęły płynąć pojedyncze łzy.

Haruna
"J-ja... N-nie jestem taka, j-jak ci się wydaje..."

Deidara
"Skoro jesteś w Akatsuki, to znaczy, że właśnie tak jest. Każdy jest tu jedyny w swoim rodzaju, hm."

Haruna
"To nie tak... J-ja... Jestem... Jin... Jinchuriki..."

Wstałam i poszłam na łóżko, a on razem ze mną. Siedziałam i łkałam, chociaż nie chciałam tego robić. Spojrzałam się na niego ze łzami w oczach. On uśmiechnął się i... Przytulił m-m-mnie! Ja odwzajemniłam to. Byłam w szoku. Myślałam, że on już nie będzie chciał mnie znać. A teraz?!

Deidara
"Dla mnie to nie ma znaczenia, hm."

Stałam się cała czerwona. Ch-chyba c-coś... Nie! To nie możliwe! Ja?! W osobie, która zabiła tyle ludzi?! Ale on jest taki... Nie!

Przyznaj się, że ci się podoba.

To nie prawda!

Nie możesz okłamać kogoś, kto siedzi w twojej głowie. Pamiętaj o tym!

Zamknij się!!!

Byłam już całkowicie zmieszana. Nie wiedziałam, co o tym myśleć. Nagle, drzwi do pokoju otworzyły się szeroko i do pokoju wparował Hidan! Po co on tu przylazł?! Jak zwykle w najmniej odpowiednim momencie!

Hidan
"EJ Deidara. Masz pożyczyć może żel do... A CO TY ROBISZ Z MOJĄ DZIEWCZYNĄ?!"

Od razu się odsunęłam od Deidary. On spojrzał na mnie a ja wstałam i zaczęłam się zbliżać do Hidana. Moja dłoń stała się niebieska.

Haruna
"Cz-czy naprawdę chcesz dzień śwista-taka?!"

Ja nie mogę... Nie załapał...

Haruna
"P-Powiem to wprost, bo widzę, że jesteś tępy. Cz-czy chcesz powtórkę z w-wydarzenia w kuchni?"

Hidan spojrzał na mnie z uśmieszkiem psychopaty.

Hidan
"Ja bym chętnie czarował cię jeszcze raz."

Tego już było za wiele! Momentalnie uderzyłam Hidana pięścią tak, że zniszczył ścianę. Nagle usłyszałam czyjś głos.

Głos
"Podliczę ci to z wypłaty! Dokładnie 40.56 ¥!"

Zrobiłam facepalma. Kto to jest?! Nigdy nie słyszałam tego głosu w bazie.

Czy ktoś wie, kto to jest? XD Mam ochotę zrobić special, tylko jestem ciekawa, czy wy chcecie? Jeśli tak, to pisać w komentarzu, a jeśli ktoś nie chce publicznie, to na priv. To tyle z ogłoszonek. Sajonara!!!

"g∂zιє ωγϐυϲн ϐυ∂υנє ρяzγѕzłοśϲ́"ᵈᵉⁱᵈᵃʳᵃˣʰᵃʳᵘⁿᵃKde žijí příběhy. Začni objevovat