#2

1K 58 29
                                    

Następny dzień rano. Wstałaś wcześnie... Bardzo wcześnie, była około 5 nad ranem, jakoś dziwnie się dzisiaj czułaś, postaniwiłaś powiedzieć o tym ojcu ale coś cie "zablokowało" nie mogłaś się ruszyć, próbowałaś wydać z siebie jakikolwiek dźwięk... ale nic z tego... Po pół godziny bez efektywnych prób udało ci się poruszyć ręką, a po pięciu minutach moglaś już wstać.
Spojzałaś na zegarek
-5:40 super... - wyszłaś z pokoju, załatwiłaś poranne czynności, pożegnałaś się z tatą i ruszyłaś do szkoły. Przechodziłaś właśnie obok domu przyjaciela twojej mamy oraz jego rodziny. Właśnie z domu wychodził Gradient oraz jego młodszy brat PJ, podeszli do ciebie, przywitali się i zaproponowali że odprowadzą cie do szkoły, po krótkim czasie poczułaś się bardzo źle i straciłaś równowagę, złapał cie PJ, natomiast Gradient wyjął telefon i gdzieś dzwonił, niestety ty już nie miałaś szans dowiedzieć gdzie dzwonił ponieważ straciłaś przytomność a ostatnie co zobaczyłaś to Gradienta z telefonem przy uchu i PJ który patrzy na ciebie ze strachem i zmartwieniem w oczach oraz trzyma cie.
Obudziłaś po jakiejś chwili leżałaś ma łożu ze złotych kwiatów, znałaś je z opowieści twojej mamy. Wtałaś i rozważałaś się po otoczeniu.
-Dziwnie znajome... - poszłaś dalej, zobaczyłaś na swojej drodze kwiat, nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie fakt że ten kwiat się na ciebie patrzy i się uśmiecha, to był miły i ciepły uśmiech, więc do niego podeszłaś

-Howdy! Jestem Flowey. Kwiat Flowey a Ty jesteś?

-emm... Jestem (T.I) i jestem w połowie szkieletem... M-moim tatą jest S-Sans szkielet... -ostatnie zdanie wypowiedziałaś tak cicho że ledwie można było je usłyszeć, ale kwiad widać miał naprawdę dobry słuch...

-Ta leniwa kość jest twoim ojcem?! To znaczy... Heh cóż za niesamowity zbieg okoliczności...

-Znasz mojego tatę?!

-Emm... Tak jakby... Jestem tu uwięziony... A tak w ogóle to jak się tu znalazłaś i czemu jesteś taka przeźroczysta?

-... O matko! Ja.. To nie możliwe...- zaczełaś się zastanawiać bo jeszcze przed chwilą szłaś z przyjaciółmi i... No właśnie straciłaś przytomność, z twoich rozmyślań wyrwać cie Flowey

-Może będziesz tak miła i mi wyjaśnisz?

-emm... Tak jasne.. Gdzie teraz jesteśmy?

-To... Wnętrze jakiejś jaskini... Nie wiem jakiej ale wiem że niedaleko jest las a za lasem miasto...

-Wiem gdzie to jest!- powiedziałaś pełna entuzjazmu i niesamowicie zdeterminowana -Przyjdę po ciebie,

Powiedziałaś i zaczełaś coraz bardziej znikać

-Czekaj! -krzyknął jeszcze chwaścik i to było jedyne co od niego usłyszałaś.
Obudziłaś się w jakimś białym pokoju obok ciebie na krześle znajdował się PJ który spał..
-Wygląda naprawdę uraczo... Czekaj co?! O czym ja myślę?! Ugh nieważne... muszę szybko stąd wyjść i iść do tej jaskini... -z twoich myśli wyrwał cie głos twojego taty który stał w progu drzwi.

-Jak się czujesz? Pamiętasz co się stało? A i masz ciekawego kościa..
-zaśmiał się tata... lubiałaś jak opowiada swoje suchary... ale w tej chwili liczyło się dla ciebie znalezienie Flowey'ego, naprawdę chciałaś z nim porozmawiać...

-Em.. tato wiesz kiedy będę mogła iść do domu?

-... Powinnaś odpoczywać ale chyba jeszcze dziś wieczorem..

-Wieczorem?! Dopiero wieczorem?! -podniosłaś trochę głos czym także obudziłaś PJ'a

-.. O hej (T.I) już się obudziłaś?

-Tia.. Powinieneś iść do domu i tak w ogóle to co ty tu robisz?

-Ja.. Em... Martwiłem się.. I chciałem zobaczyć czy wszystko ok... Skoro jest ok to.. Ja może już pójdę.. Heh.. Pa- powiedział po czym wyszedł (Tia wyszedł.. Chyba wyleciał XD)

- heh ciekawy dzieciak..

-Tia.. a jest gdzieś tu może mama?

-em... nie.. nie przyszła, ale nie martw się masz mnie ^.^ a razem ze mną masz Rose, Fresha, Gradienta i jego rodzinę...

-Czy coś się stało? Tato wszystko w porządku?

-Ee.. Tak jak najbardziej ok ^.^ za kilka minut przyjdzie lekarz i pojedziesz na badania a jak wszystko będzie ok to wracamy do domu

-Tia ok.

*Time Skip*
Badania się skończyły, byłaś do późna w szpitalu a gdy wróciłaś do domu poszłaś od razu spać

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Omg jaki długi ten rozdział nie sądziłam że to będzie takie długie heh

Zgliczowany obrazek || PJ x reader Where stories live. Discover now