#1

1.3K 75 39
                                    

Szłaś jak codzień do szkoły, po drodze spotkałaś Rose i Fresha z którymi weszłaś do szkoły. Zachwile miała zacząć się pierwsza lekcja -wf- który macie ze starszą klasą -klasą w której jest PJ- nie za bardzo lubiałaś gdy mueiście razem tą lekcje ponieważ jego ojciec -Error- który jest nauczycielem wf'u zawsze go chwali i ogółem to mówi że wszyscy powinni brać z niego przykład, tia ty akurat nie należysz do grona osób które lubią słuchać nauczycieli, zwłaszcza pana Errora, tego nauczyciela szczególnie nie trawisz, on zawsze zadaje takie trudne ćwiczenia i te wszystkie kujony sobie nie radzą. Ale ty nie jesteś jedną z tych co lubią znęcać się nad kujonami, wręcz przeciwnie miło ci się z niektórymi rozmawia plus od czasu do czasu któryś z nich pomoże ci z pracą domową. Lekcja zaczęła się w miarę ok, czyli trucht, rozgrzewka i reszta lekcji a dokładniej to dzisiaj mieliście biegi na czas. Jako iż twoja mama była kiedyś sportowcem ty nie miałaś żadnych problemów a właściwie mogła byś biegać sprintem cały czas, dobra leniwa natura twojego taty sprawia że po półtora godziny jesteś umierająca. Ale nie ma się co martwić kto normalny kazał by wam kazać biegać tyle czasu... No właśnie kto? Nikt inni niż pan Error. Zawsze po jego lekcjach jesteś okropnie zmęczona, a właściwie nie tylko ty ale i reszta osób.

*Time Skip*
Ta lekcja minęła ci bardzo męcząco (kto by się spodziewał? Heh na pewno nie ja XD) ten bieg wycisną z ciebie ostatnie życie. Zaczęła się przerwa byłaś strasznie zmęczona i zdenerwowana ponieważ ON znowu się popisywał, poprzez słowo ON miałaś na myśli PJ'a który z każdą chwilą denerwował cie coraz bardziej, powiedzmy szczerze nie raz chciałaś mu przywalić ale cóż mówi się trudno. Właśnie miałaś udać się na stołówkę zjeść śniadanie ale usłyszałaś że ktoś się bije, zignorowała byś to gdyby nie jeden istotny szczegół, a konkretnie bardzo znajomy głos, to był głos twojego przyjaciela kujona, nie zastanawiając się długo pobiegłaś mu z pomocą. Na miejscu okazało się że oprawcą twojego przyjaciela jest... PJ (tia nie miałam pomysłu na kogoś innego heh bardzo psauje do medii XD)

(T.I) -Zostaw go!

PJ -On zniszczył mi prace domową!..

-I tak ty jej nie robiłeś tylko jakiś inny kujon!!! Zostaw biednego Fresha kujona i spadaj! Nie chce cie dzisiaj widzieć!

-.... O-ok..

Po tym jak uratowałaś Fresha przed większymi obrażeniami i zaprowadziłaś go do pielęgniarki poszłaś na stołówkę i opowiedziałaś o wszystkim Rose i reszta dnia minęła ci w miarę spokojnie. Po powrocie do domu zjadłaś z rodziną obiad i poszłaś do swojego pokoju chcąc uciąć sobie krótką drzemke, ale niestety pech chciał że zadzwonił twój telefon...

(T.I) *odbiera* -Słucham!?

Gradient -H-hej wszystko w porządku? Słyszałem że uratowałaś kujona i wydarłaś się na mojego brata.. Co on ci takiego zrobił?

-Co on zrobił?! Nic ci nie powiedział?! To on napadł Fresha za rzekome zniszczenie pracy domowej której nawet on sam nie pisał!

- O-ok spokojnie.. Chciałem tylko o to zapytać... Wszystko ok? Jesteś strasznie zdenerwowana, co się stało?

-ugh... Mam zły dzień dzisiaj... Od samego rana się denerwuje i.... eh... przepraszam że się na ciebie teraz wydarłam... pogadamy jutro teraz chce odpocząć. Pa

-Ok. Pa
Po tym jak Gradient się rozłączył poszłaś spać i o dziwo obudziłaś się dopiero rano

Zgliczowany obrazek || PJ x reader Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz