30.09.17

113 15 0
                                    


23:56

Poszedłem się pożegnać się z Calumem

Nie wiem dlaczego to zrobiłem

Pocałowałem go.

A on.....





Nazwał mnie dziwką i szmatą

Wybiegłem zjego pokoju jak i z domu. Nie chcę tam wracać

Mam ze sobą tylko ten pamietnik, długopis w Jezuski i tyle

Siedzę na plaży i myślę. A co gdybym się zabił?

Nie, to wbrew religi, nie zrobię tego, to najgłupsze rozwiazanie

Szkoda, że Calum jest tak do mnie nastawiony. Bardzo go lubię.


Albo bardzo kocham


Mam wrażenie, że dzisiaj dużo tu zapiszę. Nie wiem co mam myśleć. Patrzę w gwiazdy i marzę o lepszym życiu.

To nie tak, że jest źle, kocham ich, ale ostatnio nie wiem co się dzieje, mam wrażenie że oni też nie wiedzą

Boję się, że coś złego się stanie. Coś, czego nie będę w stanie zatrzymać

Coś jak....

Wiara w gorsze jutro, to brzmi sensownie, prawda?

Kogo ja się w ogóle pytam? I tak nikt mi nie odpowie

Boże, pomóż mi

Piasek, na którym siedzę już robi się zimny, mam wrażenie, że moje serce także, to głupie uczucie kochać kogoś kto nie kocha ciebie

Zbiera się na burzę. Czy to ten znak, Boże?

Niech on mnie kocha, tyle mi wystarczy.

Zagrzmiało. Wzdycham ciężko, bo lubię burzę, ale nie dzisiaj. A może to ci z góry dają mi znać, że robię źle?

Nie chcę tam wracać, ale muszę. Albo nie muszę, plaże mam jakby zamiast ogródka, słyszę coś, boję się odwrócić.

Oh to tylko tata, pytał czemu tu jestem, powiedziałem że bardzo ciężko mi z tym wszytkim i obiecał, że rano wszytko mi wytłumaczy

Nie wierzę w jego słowa, slyszę je codziennie. Prawie codziennie, a nigdy nie ma wytłumaczeń. Nie chce ich już nawet słuchać

Jest już noc, przed chwilą był u mnie i przeprosił, nie mogę uwierzyć w to co się stało....
Napiszę o tym jutro bo kończy mi się kartka.

                 Dobranoc.

diary • cake •Donde viven las historias. Descúbrelo ahora