23:56Poszedłem się pożegnać się z Calumem
Nie wiem dlaczego to zrobiłem
Pocałowałem go.
A on.....
Nazwał mnie dziwką i szmatą
Wybiegłem zjego pokoju jak i z domu. Nie chcę tam wracać
Mam ze sobą tylko ten pamietnik, długopis w Jezuski i tyle
Siedzę na plaży i myślę. A co gdybym się zabił?
Nie, to wbrew religi, nie zrobię tego, to najgłupsze rozwiazanie
Szkoda, że Calum jest tak do mnie nastawiony. Bardzo go lubię.
Albo bardzo kocham
Mam wrażenie, że dzisiaj dużo tu zapiszę. Nie wiem co mam myśleć. Patrzę w gwiazdy i marzę o lepszym życiu.
To nie tak, że jest źle, kocham ich, ale ostatnio nie wiem co się dzieje, mam wrażenie że oni też nie wiedzą
Boję się, że coś złego się stanie. Coś, czego nie będę w stanie zatrzymać
Coś jak....
Wiara w gorsze jutro, to brzmi sensownie, prawda?
Kogo ja się w ogóle pytam? I tak nikt mi nie odpowie
Boże, pomóż mi
Piasek, na którym siedzę już robi się zimny, mam wrażenie, że moje serce także, to głupie uczucie kochać kogoś kto nie kocha ciebie
Zbiera się na burzę. Czy to ten znak, Boże?
Niech on mnie kocha, tyle mi wystarczy.
Zagrzmiało. Wzdycham ciężko, bo lubię burzę, ale nie dzisiaj. A może to ci z góry dają mi znać, że robię źle?
Nie chcę tam wracać, ale muszę. Albo nie muszę, plaże mam jakby zamiast ogródka, słyszę coś, boję się odwrócić.
Oh to tylko tata, pytał czemu tu jestem, powiedziałem że bardzo ciężko mi z tym wszytkim i obiecał, że rano wszytko mi wytłumaczy
Nie wierzę w jego słowa, slyszę je codziennie. Prawie codziennie, a nigdy nie ma wytłumaczeń. Nie chce ich już nawet słuchać
Jest już noc, przed chwilą był u mnie i przeprosił, nie mogę uwierzyć w to co się stało....
Napiszę o tym jutro bo kończy mi się kartka.Dobranoc.
ESTÁS LEYENDO
diary • cake •
Fanfic87 dni wylewania miłości na papier. *Luke* 🎖#82 🎖#58 🎖#43🎖#34🎖#28🎖#26 🎖#17 🎖#15