•Foxy•
Kiedy Ania zadała to pytanie, uśmiech sam wkradł się na mają twarz. Muszę wam coś wyznać... Kiedy zobaczyłem Nasie po raz pierwszy, poczułem coś dziwnego w środku.
Wracając, Nasia spojrzała na mnie po czym sama się uśmiechnęła i razem spojrzeliśmy na malutką.-Tak - powiedzieliśmy hurkiem
Ania przytuliła nas swoimi małymi rączkami, musiało to wyglądać przeuroczo ^^. Po calutkim zwiedzaniu, musieliśmy wybrać Ani pokój.
- Ania? Z kim chciałabyś mieć pokój? - zapytała Natalka
- No oczywiście, że z wami - powiedziała przesłodko
- Wiem, że tak byś chciała, ale my mamy odzielne pokoje, to znaczy tatuś ma koło mnie
- To będę się zmieniać u kogo będę spać, ale wolałabym, żebyśmy spali wszyscy razem w jednym pokoju - powiedziała pierwszą część radośnie, a drugą trochę zawiedziona
- Może za parę dni Mamusia do mnie się przeprowadzi lub ja do niej - powiedziałem na co dziewczynka się uśmiechnęła, a dziewczyna spojrzała na mnie ze zdziwieniem
- Może wracamy do reszty, to ich poznasz co? - kolejny raz zadałem pytanie
- Tak! - krzyknęła i podniosła rączki do góry. Zawróciliśmy w stronę jadalni
- A i zapomniałem Ci powiedzieć, że wszystko co byś chciała kupić, to w swoim pokoju masz komputer, a pieniądze nawet nie pytaj jak bierzemy, bo nawet sam nwm skąd oni je biorę - wskoczyłem swoją wypowiedź, którą kierowałem w stronę Wolfi, ale wolę na nią mówić :Nasia, Natalcia, Natalka czy Wolfi.
- Dzięki za info - jak ja kocham jak się uśmiecha
Natalcia postawiła malutką na ziemię
- Daj łapkę - i wyciągnęła rękę w jej stronę oraz i ja tak zrobiłem, szliśmy śmiejąc się.
•Ania•
Bardzo się cieszę, że mogę do nich mamo i tato. Byliśmy przy jadalni. Pociągnełam rękę mamy, a ona się schyliła, bo była bardzo wysoka-Mamusiu, a jak mam mówić do innych? - zadałam to pytanie, bo po prostu nie wiedziałam
- Możesz mówić im jak chcesz - powiedziała. Tylko kiwnełam głowką na tak.
Postanowiłam mówić im ciociu i wuju. Dotarliśmy do wielkiej sali czyli jadalni, było pełno ludzi przez co wtuliłam się w nogę mamusi i tatusia.
- Chcesz poznać ciocie Chice?
-yhm - mruknełam pod nosem
-Chica! - krzyknęła mama
Pojawiła się ciocia. Była ona blądynką.
-To ty jesteś Ania? - pytanie skierowała do mnie
-Tak, ciociu - na drugie słowo trochę się zdziwiła - Tatusiu, weźmiesz mnie na ręce - spojrzałam na tatę, a on mnie podniósł
-Natalia możemy na słówko? - ciocia zapytała się mamy
-Tak, jasne
I zniknęły za ścianą
-Tato możemy poznać resztę? - tata tylko się uśmiechnął i powiedział "oczywiście"
•Wolfi•
Wraz z Chicą, poszłyśmy do kuchni
-Natalia dlaczego do Was mówi "mamo", "tato", a do mnie "ciociu"? - zadała pytanie
- Wiesz, jak chodziliśmy po pizzeri, Ania zadała nam pytanie czy może na nas tak mówić, a potem zapytała się jak ma na was mówić, to ja powiedziałam że jak chce. - skończyłam mówić, a Chica popatrzyła na mnie podejrzanym wzrokiem.
- Czyli to znaczy, że jesteś z Foxy'im? - powiedziała i głupio się uśmiechnęła, a ja spaliłam buraka.
-My nie jesteśmy razem - powiedziałam, trochę zawstydzona
-Ta, jasne
-Dobra, może wracamy? - zdałam pytanie, a blądynka kiwneła głową na "tak" i ruszyłyśmy w stronę wyjścia z kuchni.
- Mama! - krzyknęła Ania i pobiegła do mnie na ręce
- Co tam myszko? Poznałaś resztę?
- Tak! - krzyknęła i przytuliła się do mnie - Kocham cię mamusiu - wyszeptała
-Ja ciebie też myszko - powiedziałam i też ją przytuliłam
^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^
Ejo, ludziska!
Jeśli się podobało i chcecie więcej daj "⭐"! Do zobaczenia ~ Cindy 💙
![](https://img.wattpad.com/cover/122461846-288-k897334.jpg)
YOU ARE READING
Drugie życie? || FNaF ✔
FanfictionTa opowieści jest o dziewczynie, która zginęła w najmniej spodziewanym momencie. Natalia trafia do "Freddy Fazbear's Pizza". Tam poznaje wspaniałych ludzi. Bardzo pokochała parę osób... Jednak czy słusznie? Ps. Przepraszam za wszelkie błędy CZYTASZ...