[Zawieszone] || Poznaj biju - poznaj mnie | Stara wersja | Naruto Various X OC

🍀Prolog🍀

Oczy dziewczyny, pełne łez mimo uśmiechu. Niestety tenże uśmiech należał do niezwykle smutnych, smutny, wymuszony, pojawił się tylko i wyłącznie dlatego, że on ją poprosił. Kochała go, jednakże nie jak kocha się swojego kochanka, lecz przyjaciela.

-Sora, dlaczego to zrobiłeś? - Łzy płynęły po twarzy delikatnej niewiasty. - Nie widzisz kwiatów kryjących twą twarz?- zapytała płaczliwym głosem czerwonowłosego chłopaka, którego nie można było uratować od śmierci. - Przecież mówiłeś: "Nie skończę jak każdy kto chciał cię znać." więc proszę nie odchodź.- powiedziała, a z jej obecnie wyblakło-różowych, wręcz białych, oczu nadal płynęły łzy.

Rozpaczająca dziewczyna nie miała siły by wstrzymać płynące łzy. Dlaczego tak się działo? Dlaczego każdy ją opuszczał? Dlaczego nigdy nie była to śmierć naturalna? Dlaczego... ?

Dlaczego?!

-Nie marnuj na mnie łez. Marry, proszę cię, zapomnij zupełnie jakbyś nigdy mnie nie poznała. Proszę.- powiedział szeptem chłopak, a jego gasnące, czerwone oczy o pionowych źrenicach na wskroś przeszywały dziewczynę.

-Nie uda mi się to, Kurama, jesteś dla mnie ważną osobą, a takich osób się nie zapomina.- powiedziała łkając.

Młodzieniec uśmiechnął się, ona również była dla niego ważna, darzył ją pięknym uczuciem, którego nie czuł jeszcze nigdy w swoim siedemnastoletnim życiu. Sięgnął ręką ku jej policzkowi, i pogładził ją lekko, nagle ręka chłopaka opadła, puls przestał być wyczuwalny. Oczy dziewczyny rozszerzyły się w przerażeniu, nastolatek umarł.

----------------------------------------------

Młoda dziewoja o niebieskich włosach nie pojawiła się na pogrzebie przyjaciela, każdy zastanawiał się dlaczego, jednakże nikt, zupełnie nikt nie pomyślał, że nastolatka zrozpaczona dopuści się tak haniebnego czynu. Rozpacz po przyjacielu, ostatnim z rodu potocznie zwanego Bijuu przytłoczyła jej młode serce. Kolejna osoba odeszła, dziewczyna nie miała już nikogo. Nikt nie przypuszczał, że tak silna osoba jak ona dopuści się tak haniebnego czynu jakim jest samobójstwo. Czy nie dowodzi to temu, że w rzeczywistości była słaba?