Suga- bad boy o niewyparzonym języku. Niemiły, niekulturalny, szczery do bólu. To jest prawdziwy Min Yoongi.
Bohaterką opowieści jesteś... Ty!
Czy nie grzeczny chłopak potrafi się zmienić?
*występują wulgaryzmy i sceny +18*
~Okładkę wykonała korkoc...
Popędziłaś szybko do łazienki i załatwiłaś swoje potrzeby. Umyłaś dokładnie ręce i ruszyłaś w drogę powrotną. Kiedy dotarłaś chłopcy siedzieli grzecznie. Jimin i Yoongi patrzyli na siebie, a dłoń twojego chłopaka była na ramieniu młodszego. W oczach Sugi nie widziałaś już gniewu, a zwykłą troskę. Zdziwiło cię to. Nawet bardzo.
- Chodź jeść bo ci wystygnie - zwrócił się w twoją stronę czarnowłosy.
Siadłaś obok niego i zjadłaś swoją porcję. Suga złapał za twoją dłoń i pociągnął cię, żebyś wstała. Gdy ruszyliście do wyjścia ukradkowo sprawdziłaś czy Chim zjadł swoją porcję.
- Dobranoc- zdążyłaś jedynie powiedzieć nim zniknęliście za progiem.
Yoongi zaciągnął cię do pokoju i gdy tylko drzwi się za wami zatrzasnęły, zamknął cię w szczelnym uścisku.
- Dziękuję - to jedyne słowa, które opuściły usta Sugi zaraz po tej sytuacji.
Byłaś zdziwiona. Teraz jeszcze bardziej o ile to mogło być możliwe. Jednak wtuliłaś się w klatkę piersiową mężczyzny.
- Yoongi? Za co?- przerwałaś wreszcie tą ciszę. Twój głoś był stłumiony przez jego ramiona i koszulkę w którą byłaś wtulona.
- Za to co zrobiłaś. Dla Jimina - sprostował.
- Ale ja nic nie zrobiłam - teraz to kompletnie nie wiedziałaś o co chodzi temu mężczyźnie.
- Właśnie zrobiłaś bardzo dużo. Mimo, że nienawidzę kiedy widzę cię z Jiminem... - westchnął. - Twoje słowa znaczą dla niego naprawdę dużo - szepnął.
Chwilę później poczułaś, jak twoje stopy odrywają się od ziemi. Poczułaś jak twoje plecy spotykają się z miękkim materacem. Po raz kolejny tego dnia.
-Masz rację [T/I] - odpowiedział jedynie i wtulił się w twoje włosy, chwile później zasypiając.
****
Obudziłaś się dzisiaj wcześnie. Spojrzałaś na zegarek. Była 6, a na 8 Suga musi być w wytwórni. Jak zwykle wygrzebałaś się z jego objęć, ale tak, żeby go nie obudzić. Godzina powinna mu wystarczyć, bez sensu budzić go zbyt wcześnie.
Ruszyłaś do łazienki, a w kuchni zobaczyłaś już Jina z Jiminem. Weszłaś do środka.
- Dzień dobry - zawołałaś z uśmiechem.
- Hej - przywitali się z tobą, odpowiadając tym samym wyrazem twarzy.
- Coś się stało, że tak wcześnie na nogach?- zapytałaś ciekawa.
- Cóż jak muszę zrobić śniadanie, a Jimin ma coś do załatwienia z choreografem - wyjawił Jin.
- Och, jasne... ChimChim pójdziemy później razem coś zjeść?- zaproponowałaś.
Mężczyzna spojrzał na ciebie zaskoczony. Księżniczka nie odzywała się nic. Widział, że to ze względu na zdrowie Jimina. To na pewno poprawi jego psychikę, więc nie miał zamiaru wypalać tu z obrażaniem się. Zresztą będzie mógł mniej przygotować i mieć, więcej czasu dla siebie.
- Jasne - wyszczerzył się kiedy szok minął. - Yoongi nie będzie miał nic przeciwko?- zapytał nagle.
- Nie przejmuj się nim - powiedziałaś jedynie. - Jin zrobiłbyś mi kawę?- zwróciłaś się do najstarszego.
- Już robię - uśmiechnął się, a ty ruszyłaś w stronę łazienki.
Postanowiłaś się trochę odświeżyć. Skoro masz wyjść później z Jiminem, powinnaś się umyć. Trudno, obudzisz Sugę jakieś 5 minut wcześniej. Zdjęłaś ubrania i wsunęłaś się pod prysznic. Kiedy ciepłe krople spotkały się z twoim chłodnym ciepłem przeszedł się cudowny dreszcz. Poczułaś jak twoje ciało się rozluźnia. Kiedy skończyłaś byłaś zadowolona z siebie. Wreszcie czułaś się czysto i świeżo.
Spojrzałaś na swoje odbicie w lustrze. Rozczesałaś swoje włosy, które sprawiały ci trochę problemu. Dopiero teraz zrozumiałaś, że nie wzięłaś ze sobą niczego na przebranie. Cholera.
Założyłaś starą bieliznę i owinęłaś się ręcznikiem. Po prostu wrócisz do pokoju, zabierzesz świeże rzeczy i wrócisz się przebrać. Przebiegłaś przez korytarz tak szybko na jak tylko pozwalała ci chora noga. Chociaż już tak ci nie dokuczała. Odetchnęłaś z ulgą zamykając za sobą drzwi od pokoju.
- Co do?- zapytał zaspany Yoongi, a ty odwróciłaś się w jego stronę. I w tym momencie twój ręcznik spadł na podłogę.
*
On ma idealny brzuszek jak dla mnie 😍😍
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.