33. Masz Bolacą miesiaczkę

623 48 33
                                    

~Puchacz11

Yukihira Souma
Rozpoczynały się jedne z najbardziej znienawidzony przez ciebie i twojego partnera dni w miesiącu. Mowa tu o okresie, który w tym miesiącu dawał ci się wyjątkowo we znaki. Żadne proszki na niego nie działały i jedyne co ci pozostało to przeczekać aż ból pierwszych dni minie.
-Przynioslem lody [ulubiony smak], podpaski, wino i tą książkę o której ostatnio mówiłaś! - Wbiegł do salonu twój partner.
Na stoliku obok kanapy położył wszystkie wcześniej wymienione rzeczy i zaczął poprawiać poduszkę na której leżałas.
-Przytul mnie i puść jakiś smutny film- wydałas polecenie i chłopak w ciągu sekundy znalazł się obok ciebie, a na telewizorze leciał jakiś ckliwy film.
Leżałas na ramieniu Yukihiry który wydawał się być strasznie spięty twoim obecnym stanem. Spojrzała w jego stronę i od razu zauważyłaś, że jego twarz jest w kolorze fioletu.
-O mój boże Souma oddychać ci nie zabroniłam przecież! - Przez resztę dnia musiałaś ratować czerwonowłosego, bo ten za bardzo zestresował się TYMI dniami.

Takumi Aldini
-Masz te tabletki i przestań jęczeć-powiedział znudzony mężczyzna podając ci do ręki białą tabletkę i szklankę z wodą.
-Ale ty nic nie rozumiesz Takumi! - krzyknęłas i zaczęłaś płakać.
Starszy Aldini Przyglądał się tobie nieco zmieszany i zniecierpliwiony. Ostatecznie wziął zatyczki do uszu i usiadł niedaleko ciebie oddając się swojej lekturze. Przerwał dopiero wtedy gdy dostrzegł, że w końcu połknęłaś leki. Położyłaś się na kolanach partnera i patrzyłaś na niego przenikliwie.
-Mogę wiedzieć o co ci znowu chodzi? - zapytała wykazując jedną zatyczke.
-Czy ty mnie jeszcze w ogóle kochasz?!- zapytała poważnie na co on posłał ci załamane spojrzenie.
-Kocham cię, a teraz pozwól mi dalej czytać.
-Jeśli mnie kochasz to gąszcz mnie po włosach! - powiedziałaś hardo.
Mężczyzna wiedział, że puki jesteś w takim stanie nie może cię ignorować, dlatego też zaczął bawić się twoimi włosami do momentu w którym nie zawnełaś.
-Długo trwa jeszcze ten okres? - zapytała sam siebie.

Kurokiba Ryo
-Ryo! Przyniesiesz mi leki? - krzyknęła do mężczyzny który aktualnie był W kuchni.
-Boże nie mów, że... - powiedział załamany wchodząc do salonu w którym sobie umierałaś.
-Mam okres- zawylas meczeńsko.
-Halo? Yukihira mogę się do ciebie przeprowadzić na tydzień? - mówił do słuchawki całkiem poważny.
-Ryo! - krzyknelas by się opamiętał- Boli mnie tylko brzuch i potrzebuje chwili spokoju, przecież nie musisz od razu się wyprowadzać.
-Ostatnim razem rzucałaś we mnie talerzami- powiedział poważnie.
-Nawet gdybym nie miała okresu bym w ciebie nimi rzucała, po prostu mnie zdenerwowałeś- broniłaś się.
-A jeszcze poprzednim razem chciałaś wyrzucić telewizor, bo Petunia nie chciała być z Bartholomew, a jeszcze wcześniej... - chciał dalej wymieniać, ale mu przerwałaś.
-Wiesz co Ryo... To może w sumie mądry pomysł żebyś się wyprowadził na parę dni... Bo teraz mam dziwną ochotę zacząć w ciebie rzucać nożami, po prostu tak będzie bezpieczniej- rzekłaś poważnie- Ale najpierw zrób mi prowiant na re kilka dni.
Mężczyzna jedynie skinął głową i zniknął wchodząc do kuchni.
-Widzimy się za tydzień! - krzyknął wychodząc.
-Papa. - Pomachałaś mu grzecznie i zaczęłaś dalej oglądać serial o Petuni i
Bartholomew.

Hayama Akira
Stałaś przed lustrem i wyginałaś się w najdziwniejsze pozy gdy nagle do pokoju wszedł Akira.
-Mogę wiedzieć co ty robisz?
-Skarbie czy ja przytyłam?-zadałaś jedno pytanie, a Hayama zdębiał.
-Nie- powiedział pospiesznie- Jesteś idealna.
-Uspokoiłeś mnie, teraz mogę z czystym sumieniem wysłać cię do sklepu po lody. - Uśmiechnęłaś się promiennie do mężczyzny.
Ten popatrzył się na ciebie, westchnął głęboko i wyszedł z mieszkania. Wrócił po kilkunastu minutach z torebką foliową w ręce.
-Masz lody- powiedział o położył obok ciebie pudełko z twoim ulubionym smakiem lodów.
Odwróciłaś wzrok od chłopaka, a on jedynie podniósł brew do góry zdziwiony.
-Przecież chciałaś.- Stanął nad tobą i oczekiwał twojego tłumaczenia.
-Ale mi się odwidzialo. Dzwoniłam, ale zostawiłeś telefon.- Posłałaś mu zdenerwowanie spojrzenie.
-Mogłaś sobie sama iść. - westchnął głęboko próbując się uspokoić,ale widząc twoją obrażoną minę odwrócił się i wyszedł z powrotem do sklepu.

Isshiki Satoshi
-Booooli mnie brzuch! - jechałaś w niebo głosy w nadziei, że twój partner cię uratuje.
Niestety Isshiki nie mógł cię choćby usłyszeć, ponieważ zajmował się papierową robotą i zamknął drzwi od swojego gabinetu. Było ci z tego powodu bardzo przykro. Nikt się tobą nie interesował, a ty cierpiałaś. Zaczęłaś płakać i zawijać się z bólu.
-[I-i-imię] - chan? Ta dziewczyna z którą pisałam to tylko moja koleżanka z pracy! Nic więcej! - zaczął się gorączkowo tłumaczyć.
-O czym ty mówisz Satoshi? - przetarłaś spuchnięte oczy dłonią i popatrzył się na blondyna.
-A dlaczego płaczesz? - zapytał niepewnie i ostrożnie.
-Bo mnie bardzo boli brzuszek. - Wskazałaś dłonią na brzuch.
On popatrzył na ciebie i z początku odetchnął głęboko ale zaraz potem pobiegł do kuchni. Wrócił po nie całej minucie. Od razu zauważyłaś, że się przebrał w swój nowy fartuszek z napisem "mąż roku" , który dostał od ciebie na urodziny, oczywiście nic pod nim nie miał.

-Nie mogę pozwolić by moja żona źle się czuła! Powinnaś cieszyć się młodością i życiem nowożeńców! - Podał ci do ręki szklankę z wodą i kilka tabletek. 

Połknęłaś leki i popatrzył się na swojego dziwnego męża.
-O jakiej koleżance mówiłeś Satoshi?- W tym momencie cała pozytywną energia uszła z Isshikirgo.


Shinomiya Kojirou
Leżałaś na kanapie i płakałaś podczas oglądania komedii romantycznej.
-Długo masz jeszcze zamiar to robić? - zapytała Kojirou wchodząc do salonu po pracy.
-C-co masz na myśli przez "to"? - zapytałas łamiąc się od szlochu głosem.
Shinomiya poprawił okulary na swoim nosie i założył ręce na piersi. Jego postawa wskazywała na to, że lada chwila może stracić do ciebie cierpliwość. Po tym jak westchnął głęboko miał cię już zostawić samą w pomieszczeniu lecz ty nabrałaś nagle wielkiej ochoty na zdenerwowanie go.
-Nie kochasz mnie już! -krzyknęłaś- Pewnie znalazłeś już sobie inną!
-O co ci znowu chodzi kobieto? - Wszedł do pokoju zdenerwowany.
-Może już Ci się znudzialm... To dlatego, że przytyłam?-zaczęłaś zasypywac go abdurdalnymi argumentami.
-Jeszcze jedno słowo, a obiecuję, że to był ostatni raz kiedy podczas okresu pozwalam ci zostać w domu.-Spojrzał na ciebie gniewie, a ty jakby od razu złagodniałaś.
-Tak skarbie. - usiadłas na kanapie i jakby nigdy nic kontynuowałas oglądanie filmu.

Moje drogie/drodzy szczerze przyznam, że ten rozdział miałam zrobiony do połowy już jakiś czas temu, a teraz go wyłącznie dokończyłam i nie ma w nim wprowadzonych jakichkolwiek poprawek, tak samo jak i nowych postaci.
Z racji, że wzięłam się na poważnie za nadganianie 3 sezonu sns (i zostały mi 2 odc) zacznę wprowadzać nowe postacie i chciałbym wiedzieć jakie mam wziąć pod uwagę? Bo doszło raczej sporo postaci które mogły by być w scenariuszach.

Oczywiście jednej postaci jestem na 100000% pewna, że się pojawi w kolejnych rozdziałach, mowa tu o Kudze. Boże jak ja go uwielbiam, kiedy tylko usłyszałam jego głos to dostałam ataku (mogłabym w kółko słuchać jak ciśnie Yukihire). A wy w jakiej postaci z nowego sezonu się zakochałyście i dlaczego? 

Do następnego <3

Shokugeki no Souma ~ScenariosOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz