X

886 44 1
                                    

- Wow, nie mogę uwierzyć że to już dziś! - krzyknęłam radośnie schodząc na obiad w domu mojego brata.Coral gotowała coś dobrego. Bardzo się polubiłyśmy. Jest miła, śliczna, pomocna i w ogóle mądra.
- Kochanie to będzie super wieczór. - stwierdził Sergio obejmując mnie kiedy wchodziliśmy do kuchni.
- Eee gołąbki! - krzyknął Cris który był w ogrodzie i męczył się z odpaleniem grilla.
- Po co Ci ten grill? - zapytałam.
- A bo mam chęć na kiełbaskę z grilla. - odparł. - Pomożecie mi? - zapytał.
- No nie wiem, zastanowimy się. - zaśmiał się Sergio.
- Ramos, bo zaraz Ci odbiję dziewczynę. - wytknął mu język.
- Chciałbyś młocie. - odparł Sergio i pomógł mu z grillem. Wróciłam do kuchni i stwierdziłam, że coś pomogę Coral.
- Siostra, Sergio jest w Tobie zakochany. - oznajmił mi.
- Skąd wiesz? - byłam zaskoczona jego wyznaniem.
- Widzę jak się zachowuje, tak samo jak te 10 lat temu. - odparł.

- On mnie kiedyś kochał? - zdziwiłam się, bo nigdy mi tego nie powiedział.
- Tak, jak był pijany a Ty wyjechałaś to mi to powiedział. - uśmiechnął się na to wspomnienie.
- Miły chłopak z tego Sergio, fajnie jak będziecie oficjalnie parą. - stwierdziła moja przyszła bratowa.
- uwierz, że też bym chciała. - westchnęłam.
- Ty się w nim bujasz. - powiedziała.
- Tak i on o tym wie bo przeczytał rozmowę z Cristiano. - wyznałam.
- Ej to fajnie, pasujecie do siebie. - podsumowała.
- Wiem. - uśmiechnęłam się szeroko i pomogłam jej z obiadem.

Około godziny 18 wyszliśmy z domu. Camp Nou było niedaleko i mogliśmy przejść się na piechotę. Byłam tak nakręcona, że w końcu na żywo zobaczę Chada.. Ogromnie na to czekałam.
- Jakie piosenki chcielibyście usłyszeć dzisiaj? - zapytał Sergio.
- Wszystkie z nowej płyty, When we stand together, How you remind me, trying not to love you, milion miles an hour, Kiss it goodbye i mogłabym wymieniać wiele innych ale nie starczy czasu. - odpowiedziałam chyba jako jedyna. W sumie tylko ja byłam tak nakręcona. Słuchałam ich nagminnie, ale usłyszenie ich na żywo.. to będzie coś..

Ten koncert jest po prostu super, oni są na prawdę świetni. Uwielbiam ich. Zagrali wszystkie piosenki o których mówiłam, a teraz chyba przyszedł czas na Song on fire. Fajnie, że zostawili ją na koniec.
- Mam tu w Hiszpanii przyjaciela, grał kiedyś w piłkę. Fajnie było go ponownie dziś zobaczyć. Sergio specjalnie od Ciebie dla Celi ta piosenka od nas. - powiedział wokalista mojego ulubionego zespołu. - Celia Roberto, my też Cię kochamy! - dodał i rozpoczęła się piosenka. Ze szczęścia łzy od razu zaczęły mi płynąć po policzkach. Od razu rzuciłam się na Sergio i pocałowałam go zachłannie po czym mocno przytuliłam.
- To najlepsza rzecz jaką ktoś dla mnie w życiu zrobił. - wyznałam. - Dziękuje. - przytuliłam się do niego i resztę piosenki kołysałam się w jego objęciach w rytm piosenki. Byłam taka szczęśliwa..
- Mam dla Ciebie jeszcze jedną niespodziankę. - zakomunikował mi kiedy koncert się skończył.
- Sergio.. i tak już wiele dla mnie zrobiłeś.. - pokręciłam tylko głową, ale Hiszpan wziął mnie na ręce i zaprowadził do tunelu, który prowadził do szatni chłopaków.
- Twoje marzenie wreszcie się spełni. - stwierdził stawiając mnie przed całym zespołem rockowym.
- Ojej. - zakryłam dłońmi usta. - Chad Kroeger to Ty.. - wydukałam.
- Tak to ja, miło mi Cię poznać Celio. - podszedł do mnie i tak po prostu mnie przytulił.
- Nie mogę w to uwierzyć. - kręciłam tylko głową kiedy mnie przytulał.
- Twój chłopak dużo mi o Tobie opowiadał. - stwierdził, a ja spojrzałam z uśmiechem na Sergio.
- Dlaczego nie powiedziałeś mi, że go znasz? - zapytałam Hiszpana.
- Chciałem Ci zrobić niespodziankę. - wyznał. Porozmawialiśmy jeszcze chwilę, zrobiliśmy zdjęcia i wróciliśmy do reszty. Ten wieczór jest najlepszy w moim życiu. Kocham Sergio jeszcze bardziej.

Flawless💎 | Sergio RamosWhere stories live. Discover now